Skocz do zawartości

Arma Hobby - zapowiedzi i nowości lotnicze


Roland_Sebastian

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, letalin napisał:

Modele 1/72 są wg mnie obecnie zbyt skomplikowane. Tamiya robi zadziwiająco proste, niekoniecznie doskonałe, ale uznawane za wzorzec miniatury w 1/72. Uznawane za świetnie spasowane,  b.proste w montażu. Sądzę, że w tym kierunku ciąży AH w 1/72. Jedna duża ramka, mała ramka ze szkłem i kalkomania. Do złożenia w weekend. Wg mnie 1/72 nie potrzebuje  maksymalnej komplikacji, setek części, a prostoty i co za tym idzie niższej ceny. Nawet kosztem uproszczeń i skrótów. Odbiorca ma być już  z pokolenia nastolatków, żeby dał radę😉 Dziadersy nich sobie waloryzują, albo kleją 1/48. 

 

 

No nie do końca chyba Arma do tego dąży  , bo :

 

- skoro model dla nastolatka ma być w skali z założenia  1/72  i być prosty  , to czemu modele przynajmniej niektóre  Army  są jednak skomplikowane i  niestety stosunkowo  drogie  ?

- dlaczego skala  1/7 2 z założenia jest wskazywana jako skala dla początkujących , bo modele są prostsze ? , a może tańsze ?  - i jak do tego ma się taki przykładowy P - 39 albo  P - 51 Army.  ?

 

To teraz moja alternatywa   też P - 51  , ale z Tamiyi   i do tego  w 1/48  i będzie prostszy i prawdopodobnie tańszy. I w weekend się złoży zgodnie z koncepcją  , dzisiaj skleję jutro pomaluję .  Wiem Tamiya była opracowana x lat temu , ale model  dalej się broni.  I będzie prawdopodobnie 2 x tańszy od Hurricane IIc w 1/48  z Army.

 

Jak dokładasz model do kolekcji to chcesz je mieć w jednej skali , dlatego jeden kupi 1/72 , a inny 1/48. Ograniczenia miejsca w domu też ma znaczenie.  Natomiast nie ma znaczenia dla początkującego , istotny jest dobór modelu. 

 

X  czasu temu w wątku  dla dinozaurów pisałem . Obecny target  modelarski jest trochę inny . Młodzież  mało skleja , bo ma inne podniety . Obecny target to modelarze w średnim wieku, z zasobami finansowymi a hobby nie tak  znowu drogie w porównaniu do innych  i generalnie  na każdy  model jaki sobie wybiorą,  ich albo będzie stać , albo dostaną na prezent.  Na kupowanie na pawlacz i szafę też ich stać.   By mieć kolejny lepszy model tego samego samolotu kasę  mają , albo znajdą. Mają na pawlaczu  Hurricane II c w 1/48  z Italeri , albo Hasegawy, a i tak będą nogami przebierać by Armę kupić 

Odwiedzam sklepy modelarskie przy okazji wycieczek  po Europie . Ostatnio byłem w Kownie .  Wszędzie target jest ten sam. 

I tu uwaga prawdziwy , wymarzony target dla sklepów i firm , to nie taki modelarz co skleja , tylko taki co kompulsywnie  kupuje na pawlacz.

 

 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój sentyment do Matchboxów przemówił. Max.35 części, jeden wieczór sklejanie, drugi malowanie. Target wymrze za 20 lat i trzeba wychować młodzież. Zbyt ambitne, ale kto wie, zanim nie spróbuje.Z drugiej strony wiem, że ryzyko i AH, to dwa różne bieguny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie ARMA nie rozpowszechnia takiej informacji. Napisali bodajże że po ukazaniu się Hurricane w 48 można spodziewać się nowości w 72. Powtórzę się - ja liczę że tak jak Hurricane w 48 wydany jest "modułowo" (znaczy z ramkami przydatnymi w różnych wersjach) to wrócą do jedynego jak dotąd "modułowego" modelu w 72 i pociągną temat Wildcatów / Martletów :)

Edytowane przez martinello
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziły plotki o Mustangu D (/K?). Miał być na koniec tego roku, pewnie się przesunie na początek/połowę przyszłego. 

Jednego jestem niemal pewny, jeśli coś w 100% nowego się ukaże to dowiemy się na miesiąc przed premierą, jak to było w przypadku Airacobry. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.05.2023 o 21:25, letalin napisał:

Dziadersy nich sobie waloryzują, albo kleją 1/48.

 

Dziękuję.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z trochę innej beczki, ale w kontekście maruderów cenowych. Dziś pokazał się nowy produkt Dream Model w  1/72 przy cenie220 PLN nie powala jakością, więc zbastujmy z marudzeniem na ceny AH.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocna strona AH to proponowane malowania. Moja broszka i wiem dokładnie ile pracy jest w to włożone i wiem, że żadne aftermarkety nie dorównują starannością temu co jest w zestawie Hurricane. Zapowiedziane przez Xtradecals  trzy sety na Mk.IIC budzą moje przerażenie masą błędów. Są w jednym dwa malowania tych samych samolotów co w zestawie. Można porównać. W LF644 jest błędnie kod na lewej burcie. W BE581 wszystko źle. Stan wiedzy sprzed wielu lat.  Czerwone litery na BE500 to błąd, tak jak i rozkład plam kamuflażu. Smutek.   https://www.hannants.co.uk/product/X48238?result-token=oMPqV

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, letalin napisał:

Mocna strona AH to proponowane malowania. Moja broszka i wiem dokładnie ile pracy jest w to włożone i wiem, że żadne aftermarkety nie dorównują starannością temu co jest w zestawie Hurricane.

Trochę przesadzasz z propagandą 🤣 Ja chcę wierzyć, że w Hurricane to prawda, ale nie uogólniajmy - jak weźmiesz inne modele AH to tak różowo nie jest 😉 Tyle jeśli chodzi o merytorykę. Osobną sprawą jest atrakcyjność rzeczonych, całkiem sporo ludzi narzeka na dobór tematów - oczywiście kwestia gustu producenta oraz odbiorcy i ja do tego nic nie mam. I właśnie tu aftermarket może być przydatny dla niezadowolonych - tylko że wziąłeś na tapet firmę która wręcz słynie ze swojego luzackiego podejścia (przepraszam jeśli burzę komuś świat).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, letalin napisał:

Mocna strona AH to proponowane malowania. Moja broszka i wiem dokładnie ile pracy jest w to włożone i wiem, że żadne aftermarkety nie dorównują starannością temu co jest w zestawie Hurricane.

Czy w zestawie 70025 kolega też opracowywał malowania?

Pytam bo parę rzeczy mi się nie zgadza chyba że mam stare informacje.

A chętnie bym się dowiedział jak jest prawidłowo.

Edytowane przez Xmen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Xmen napisał:

Czy w zestawie 70025 kolega też opracowywał malowania?

Pytam bo parę rzeczy mi się nie zgadza chyba że mam stare informacje.

A chętnie bym się dowiedział jak jest prawidłowo.

nie, to nie ja. Napisz co jest nie tak, mam trochę o fińskich i rumuńskich, mogę sprawdzić. Sam jestem ciekaw. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, letalin napisał:

nie, to nie ja. Napisz co jest nie tak, mam trochę o fińskich i rumuńskich, mogę sprawdzić. Sam jestem ciekaw. 

Głównie chodzi mi o pewne nieścisłości w fińskich malowaniach.

1.Opis malowania HC-452.

Samolot jest datowany na wrzesień 1941 a kolory podane do malowania to czarny/oliwkowozielony/szaroniebieski.

Nie powinien być w kamuflażu "brytyjskim"?Z tego co ja wiem remont połączony ze zmianą malowania przeszedł w 1943 roku.

2.Podpis pod malowaniem do HC-458.

Według informacji w różnych publikacjach został utracony 16 września 1941 w wyniku ostrzału przez artylerię przeciwlotniczą (pilot kateeni H.Kalaja zginął) czyli nie mógł latać w 1943 roku.

Swoją drogą szkoda że Arma nie  dała w arkuszu kalkomanii czarnej 5 bo jest zdjęcie HC-452 w nowym kamuflażu z sterem kierunku od HC-455 w starym kamuflażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HC-458

W opisie jest błędnie podana jednostka i data. Samolot należał do 1/Lentolaivue 10 we wrześniu 1941. Druga część opisu sylwetki HC-452 pasuje do HC-458. Lotnisko Utti.  Zamieniono opisy, a raczej zmieszano.  Do września  latał w LeLv 32 i tam Kapt Kalaja uzyskał na nim zwycięstwo nad SB-2 4 lipca 1941 . Zginął na nim 16 września 1941 zestrzelony przez ogień z ziemi.  Zółty element identyfikacyjny na przodzie kadłuba pojawił się we wrześniu, w ostatnich dniach egzystencji tego samolotu. Wcześniej był tylko żółty pas za znakiem rozpoznawczym na kadłubie i żółte końcówki skrzydeł. 

 

Jest zdjęcie z czerwca 1940. Ważne, że nie ma swastyki na spodzie lewego skrzydła. Jakaś plama nie mająca sensu, raczej ślad reparacji. Wtedy nie używano jeszcze żółtego koloru jako szybkiej identyfikacji. 

image.thumb.jpeg.53df740a163193db080c354ecf077c70.jpeg

 

Jak już ustaliliśmy samolot został zniszczony 16 września 1941.  Czy miał wtedy swastykę na spodzie lewego skrzydła? Wg instrukcji jej nie było, ale to chyba błąd. Był rok na uzupełnienie braku. 

Są dwa zdjęcia   z końca czerwca 1941. 

image.thumb.jpeg.b5f22b32ffca408599a0df79fa51a396.jpeg

Na tym zdjęciu widać, że swastyki na spodzie płata nie leżały swoim środkiem na granicy żółtego koloru, tylko były lekko przesunięte ku końcówkom skrzydeł. 

 

 

image.thumb.jpeg.a2922b368925a90f15037fdd99945bee.jpeg

 

 

 

image.thumb.png.fab4da7db3983cbf9cd90f087d0d7389.png

 

 

 

 

image.thumb.png.6da134c7c32a6fc3348d9f33e45b282e.png

 Lewe skrzydło w powiększeniu. Wyżej  surowe zdjęcie, niżej z czerwoną prostą linią, która odcina jasny łuk wysklepiający  się nad nią. Gdyby tam była prosta linia granicy żółty-czarny, to jasny łuk  byłby wypukły  w drugą stronę, tak jak wypukły był profil skrzydła. Wg mnie jest tam jasne okrągłe pole, w tej projekcji będące dość płaską elipsą. Brak różnicy odcieni szarości z żółtą końcówką wynika z tego, że pod tym kątem wszystko się zlewa, jest to tylko światło odbite pod dużym kątem i stąd trudność z zobaczeniem czegokolwiek więcej, niż granicy między matowym czarnym, a półmatem żółtej końcówki i znaku rozpoznawczego. Oceń sam.  Mam wrażenie, że rozciągnięto w interpretacji stan z roku 1940 na to co miałoby być rok później. 

 

Ja bym to malowanie dał bez żółtego dzioba i ze swastykami na spodzie obu skrzydeł. 

 

image.thumb.jpeg.9457463146cf9b1e236179dc74de266d.jpeg

 

Ostatnie zdjęcia HC-458. Trochę inna odległość żółtego pasa na kadłubie od znaku rozpoznawczego, niż w instrukcji. Antena drutowa. 

 

 

Wg autorów książki "Suomen Ilmavoimien Historia" HC-452 w malowaniu zaproponowanym przez AH wyglądał tak w marcu 1943 roku. Pilot wymieniony w instrukcji Lt Ararne Arte nazywał się naprawdę Aarne Arte, ale jest wg "Finnish Aces" łączony z HC-458 w roku 1941:)  Na HC-452 latał w 2/LeLv 26 w marcu  1943 Sgt Aarno Siro. 

Malowanie jest tu do poprawienia o faliste linie podziału kolorów na krawędziach natarcia skrzydeł i inne granice kolorów na przodzie kadłuba. 

 

image.thumb.jpeg.d12198039087171258d3dcebe73dc7df.jpeg

 

 

 

image.thumb.jpeg.e0c7f2e2966292e019ec09012a19b7a8.jpeg

 

Cóż, modelarz nie może ufać instrukcji. Dlatego zdjęcie jest najważniejsze, a jeśli instrukcja tłumaczy to inaczej, to trzeba wiedzieć, że robią to tylko ludzie, tacy jak my, którzy są po prostu omylni. 

Edytowane przez letalin
  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dotyczącą wszystkich fińskich uwaga: Kołpaki były od Spitfire. Trochę większą średnica, niż typowe dla Hurricane z de Havilland. Zamiennik Quickboosta 72 166, albo może coś pasuje z jakiegoś modelu Spitfire? Przy czym szansa, że się trafi taki z odpowiednią średnicą mała. Producenci rzadko kiedy robią zestawy w 1/72🤪

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, letalin napisał:

I dotyczącą wszystkich fińskich uwaga: Kołpaki były od Spitfire. Trochę większą średnica, niż typowe dla Hurricane z de Havilland. Zamiennik Quickboosta 72 166, albo może coś pasuje z jakiegoś modelu Spitfire? Przy czym szansa, że się trafi taki z odpowiednią średnicą mała. Producenci rzadko kiedy robią zestawy w 1/72🤪

A na której fotografii widać tę większą średnicę kołpaka śmigła? Kołpaki od Spitfire'ów stosowano - z konieczności - wraz ze śmigłami Rotol i wtedy większa średnica biła po oczach. Tu tego nie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kołpaki od Spitfire miała też większość rumuńskich. Z wyjątkiem trzech, ex-jugosławiańskich, ale te miały też kryte płótnem skrzydła. 

 

9 godzin temu, Jostein napisał:

 Tu tego nie widać.

Nie wiem dlaczego tego nie widzisz, bo wg mnie to bije po oczach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Jostein napisał:

A na której fotografii widać tę większą średnicę kołpaka śmigła? Kołpaki od Spitfire'ów stosowano - z konieczności - wraz ze śmigłami Rotol i wtedy większa średnica biła po oczach. Tu tego nie widać.

 

Oj widać, dla przykładu kołpak śmigła deHavilland dedykowany do Hurricane. Jego średnica jest nawet nieco mniejsza, a na wszystkich fińskich wystaje poza obrys:

006.JPG.808e6be2ea2f1706e22190e2406ab2ef.JPG

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Greif locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.