Skocz do zawartości

Zadajemy pytania... Dostajemy odpowiedzi i pomoc...


krzychu-onisk

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Endrju napisał:

Jesteś pewien że chodzi o zbiornik oleju? Czy nie jest to zbiornik powietrza?

Pisząc zbiornik oleju miałeś pewnie na myśli zbiornik płynu hydraulicznego. Nie bardzo wiem po co on miałby tam być. Bardziej prawdopodobne dla mnie jest że jest to zbiornik powietrza do awaryjnego wypuszczania podwozia. Zaznaczam że to tylko moje domniemywanie oparte na znajomości naszego i wschodniego sprzętu.

Niestety nie wiem jak amerykanie oznaczają instalacje.  Gdyby to był sprzęt wschodni, bez wchodzenia w szczegóły, t o było by następująco:

- system paliwowy - żółty

- system hydrauliczny - szary lub zielony,

- system olejowy silnika - brązowy,

- system powietrzny - czarny,

- system tlenowy - niebieski,

- system przeciwpożarowy - czerwony.

Może dopatrzysz się przez porównanie jakichś analogii. Jest szansa że znajdzie się ktoś kto zna sprzęt amerykański.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, barszczo napisał:

Podwozie w Wildcatcie było wciągane ręcznie za pomocą korby z prawej strony kokpitu, poprzez system zębatek i łańcuchów wink4.

 

Podwozie wciągane za pomocą korby z tego co wiem było na wielu samolotach z tego okresu.  Wypuszczanie awaryjne podwozia to chyba wynalazek powojenny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co słyszałem to silniki gwiazdowe z tego okresu (i pewnie nie tylko z tego okresu) lubiły ciec i zużywały dużo oleju, dlatego potrzebowały w swojej okolicy ładnego, dużego zbiornika na olej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, pmroczko napisał:

Z tego co słyszałem to silniki gwiazdowe z tego okresu (i pewnie nie tylko z tego okresu) lubiły ciec i zużywały dużo oleju, dlatego potrzebowały w swojej okolicy ładnego, dużego zbiornika na olej.

Silniki lotnicze, zarówno gwiazdowe, jaki i rzędowe, nie posiadają czegoś takiego jak miska olejowa w silniku samochodowym. Rezerwuarem środka smarnego jest właśnie zbiornik oleju, a w skład instalacji wchodzą też pompa olejowa, chłodnica i oczywiście przewody. Poniżej schemat instalacji olejowej Wildcata z manuala:

002.thumb.JPG.f2b13c84644f905f8eedac9379047a23.JPG

Edytowane przez barszczo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Awaryjne wypuszczanie podwozia gazem wynaleziono zapewne dużo wcześniej, ale np w Spitfire montowano taki system już w egzemplarzach z ręczną pompą obsługi podwozia. Przedwojenny temat.

Silniki nie tylko nie miały misek olejowych i zdarzało im się popuszczać olej (gwiazdowe, czy nie), ale też zwyczajnie go przepalały. Normalne, konstruktorskie założenie eksploatacyjne.

Jeszcze nie tak bardzo dawno w instrukcji BMW rekina z dwulitrowym motorem przeczytałem, że dopuszczalne  zużycie oleju to 1,5 l na 1000 km. Oczywiście w praktyce silnik nie ciągnął oleju prawie wcale, ale też nie używałem go w sposób zbliżony do tego, jaki jest typowy dla walczących w powietrzu myśliwców. No i mowa jest nie  o 2óch litrach, ale np.  o 45ciu.

 

Grumman generalnie używał do malowania wewnętrznych przestrzeni (poza kabiną) koloru light grey. Przy czym mógł być to normalny Light Grey stosowany do kamuflażu, albo tzw Grumman Grey. Problem raczej akademicki, bo kolory były bardzo podobne.

Niby zbiornik oleju też taki powinien być, ale tu trzeba ostrożniej, bo takie elementy bywały malowane w różnych okolicznościach. Logistyka. Niestety nie mam szczegółowych informacji o Wildcatach ale Light Grey  to byłby pierwszy wybór przy braku lepszych źródeł.

 

Chyba, że mówimy o samolotach trzykolorowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.11.2023 o 19:49, barszczo napisał:

Silniki lotnicze, zarówno gwiazdowe, jaki i rzędowe, nie posiadają czegoś takiego jak miska olejowa w silniku samochodowym. Rezerwuarem środka smarnego jest właśnie zbiornik oleju, a w skład instalacji wchodzą też pompa olejowa, chłodnica i oczywiście przewody. Poniżej schemat instalacji olejowej Wildcata z manuala:

002.thumb.JPG.f2b13c84644f905f8eedac9379047a23.JPG

To się w motoryzacji nazywa silnik z suchą miską olejową, ma zastosowanie m.in. w motocyklach (szczególnie sportowych) czy autach sportowch. Chodzi zasadniczo o to żeby zapewnić ciągłe podawanie oleju do pompy i na silnik, w tradycyjnej misce olejowej przy dużych przeciążeniach bądź przechyle olej ucieka na boki komory korbowej więc smok w misce zaciąga powietrze, i to powietrze przez pompę idzie na magistralę olejową co oczywiście nie jest korzystne dla silnika. W układzie z suchą miską olej też jest zbierany z miski olejowej ale trafia do zbiornika z którego pompa tłoczy na magistralę, ryzyko zapowietrzenia zminimalizowane. O ile typowy samochód przez większość swojej egzystencji znajduje się w poziomie stojąc na 4 kołach (nie liczyć żółtych Megane RS, krakusy wiedzą o co chodzi 😉) i nie jest narażony na istotne przeciążenia - układ z tradycyjną miska olejową jest w zupełności wystarczający, to jak wiadomo samoloty czy motocykle lubią się przechylać, to by powodowało częste przerwy w dostawie oleju na magistralę, toteż konieczne jest stosowanie suchej miski i osobnego zbiornika aby zapewnić stabilne smarowanie.

Pozdrawiam! ww

Edytowane przez wuwumaster
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MiG-19 i szachownice.

Pytanie dotyczy dolnej powierzchni płatów. Czy szachownice powinny być "pod skosem" czyli równolegle do krawędzi natarcia skrzydła czy prostopadle do osi podłużnej samolotu?

Niestety w swoim archiwum nie znalazłem ani jednej fotki 19-ki w widoku od dołu.

W kilku publikacjach powtarzane są te same schematy malowania które pokazują szachownice  prostopadłe do osi samolotu oraz producent kalkomanii ModelMaker Decals.

Natomiast na forach znalazłem tylko 3 galerie w których z kolei modelarze wykonali je skośnie czyli równolegle do krawędzi natarcia płatów(na MW kolega Darek1614, na PWM kolega portalus i na Scalemates Bernhard Schrock).

Może ktoś dysponuje zdjęciem widoku od spodu?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U siebie znalazłem fotki trzech P 1024 i PM 914, 917.

We wszystkich odpowiedź jest ta:

Godzinę temu, jmx62 napisał:

szachownice powinny być "pod skosem" czyli równolegle do krawędzi natarcia skrzydła

I jeszcze jeden, numer nieznany, za to fotka

image.thumb.png.fa8f2156259e4241f72da738ab8a321f.png

Edytowane przez Grzes
  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model spoko, jak Ci nie przeszkadzają wypukłe linie na kadłubie to może być. Średni poziom zdetalowania, prawie pusty kokpit, płytkie wnęki podwozia głównego, szkło średniej jakości, kalkomanie jak to pierwsze modele Tamki dadzą się położyć z wykorzystaniem płynów ale trochę grubawe i potrafią popękać. Malowania nudne bo prawie wszystkie takie same(1 wariant troszkę bogatszy bo ma żółte błyskawice na boku kadłuba).

Alternatywą jest Hasegawa podobnej klasy, młodsze opracowanie o około 20 lat niż Tamiya, troszkę więcej w kokpicie reszta uwag podobna jak u Tamki. A i wgłębne linie. Malowania też nuuuudne. Tyle że cena drugie tyle.

Jest jeszcze niewiele młodszy od dinozaurów Raiden z Otaki/Arii. Jedyna ciekawostka w tym modelu to nitowania, może nie najdelikatniejsze ale fakt godny odnotowania.

Wybór należy do Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, jmx62 napisał:

Alternatywą jest Hasegawa podobnej klasy

 

32 minuty temu, jmx62 napisał:

A i wgłębne linie

Jak modele z wgłębnymi i wypukłymi liniami podziałów mogą być podobnej klasy? :chytry: Hasegawa bije Tamiyę i nie ma się co zastanawiać między tymi dwiema firmami, oczywiście w kontekście Raidena.

 

35 minut temu, jmx62 napisał:

Malowania nudne bo prawie wszystkie takie same(1 wariant troszkę bogatszy bo ma żółte błyskawice na boku kadłuba).

Malowania są takie a nie inne bo ten samolot tak był malowany, nie było tam żadnych wariacji w stylu plamy, ciapki, zdrapki itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rynceusz napisał:

A co sądzicie o Messerschmicie Bf109 E-3 w skali 1:48 od Tamiyi?

Według mnie dobry ale nie idealny, lepszy jest z Wingsy Kits (ale też nie idealny). Tamiya dobrze się składa, jak to Tamiya... Możesz śmiało kupić i robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.11.2023 o 21:44, jmx62 napisał:

Polikarpowy I-153 i I-16 tak miały.

 

F4F/FM Wilcat też. O ile dobrze pamiętam, wciągnięcie/wypuszczenie podwozia wymagało wykonania 29 obrotów korbą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, RogerM napisał:

Ale co Edek? Opinia? Było już wałkowane tysiąc razy, na Modelworku też, w skrócie - masa błędów od skali poczynając. Jak kogoś merytoryka nie interesuje to fajny model 😉

A ja mam E-1 i się cieszę. Jak dla mnie wygląda jak Emil i już.

Nie będę się zabijał o jakieś brakujące czy nadmiarowe nity, linie podziału czy inne duperele.

Tym bardziej że to prezent urodzinowy od moich dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak prezent to inna sprawa. Napisałem, że jak kogoś merytoryka nie interesuje to model jest o.k. Jednak jak ktoś ma inne podejście to temat jest poważniejszy niż

35 minut temu, jmx62 napisał:

brakujące czy nadmiarowe nity, linie podziału czy inne duperele

bo np nie jest w skali 1-48 :szok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.