Skocz do zawartości

[11.11] Minowiec wz 1933 ORP Rybitwa, skala 1/72, od podstaw


Marwaw

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Dobrnąłem do końca prac na d projektem, zmagania warsztatowe można obejrzeć tutaj:

viewtopic.php?t=23785&postdays=0&postorder=asc&start=0

A teraz najważniejsze czyli galeria:

rybitwa_galeria001.jpg

rybitwa_galeria002.jpg

rybitwa_galeria003.jpg

rybitwa_galeria004.jpg

rybitwa_galeria005.jpg

rybitwa_galeria006.jpg

rybitwa_galeria007.jpg

rybitwa_galeria008.jpg

rybitwa_galeria009.jpg

rybitwa_galeria010.jpg

rybitwa_galeria011.jpg

rybitwa_galeria012.jpg

rybitwa_galeria013.jpg

rybitwa_galeria014.jpg

rybitwa_galeria015.jpg

rybitwa_galeria016.jpg

rybitwa_galeria017.jpg

rybitwa_galeria018.jpg

rybitwa_galeria019.jpg

rybitwa_galeria020.jpg

rybitwa_galeria021.jpg

rybitwa_galeria022.jpg

rybitwa_galeria023.jpg

rybitwa_galeria024.jpg

rybitwa_galeria025.jpg

rybitwa_galeria027.jpg

Tu trochę nieudolnej zabawy w szalonego fotografa:

rybitwa_galeria026.jpg

rybitwa_galeria028.jpg

rybitwa_galeria029.jpg

tak według mnie mógł wyglądać ostatni dzień przed wybuchem wojny, czyli

31 sierpnia 1939r. pomimo pięknej, letniej pogody w powietrzu czuło się narastające napięcie, wiadomo było, że zbliża się wojna. Wszystkim letnikom nakazano opuszczenie letnisk na Półwyspie Helskim i w okolicach Gdyni. W samej Gdyni ludność gromadziła zapasy leków i żywności, kopano rowy przeciwlotnicze, płk. Stanisław Dąbek organizował Lądową Obronę Wybrzeża, rozlepiono plakaty o powszechnej mobilizacji. Ludzie jednak byli uśmiechnięci i pełni otuchy.

rybitwa_galeria034.jpg

Na okrętach załogi pełniły wachty w systemie bojowym, co jakiś czas mniejsze jednostki dozorowały pomiędzy portami w Gdyni i Helu. Ćwiczono alarmy przeciwlotnicze. Marynarze przebywający akurat na lądzie nasłuchiwali, czy przypadkiem nie rozlegnie się pojedynczy wystrzał armatni – umówiony sygnał nakazujący powrót na okręt. Zazwyczaj pełen ludzi krążownik – hulk ORP Bałtyk – siedziba Centrum Wyszkolenia Specjalistów Floty stał praktycznie pusty. Na pokładzie została załoga szkieletowa, obsady dwóch dział 75mm, czterech działek 47mm oraz karabinów maszynowych. W dniu 25 sierpnia do portu w Gdańsku zawinął niemiecki szkolny pancernik Schlezwig – Holstein i rzucił cumy w Nowym Porcie, naprzeciwko Polskiej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Dzień 29 sierpnia pozornie nie różnił się od innych. Rano z oksywskiego portu wyszła ORP Jaskółka i pełniła dozór na wodach Zatoki Gdańskiej. Na OORP Czapli i Żurawiu trwały ostatnie prace wyposażeniowe, przed podniesieniem bandery.

rybitwa_galeria030.jpg

Pozostałe minowce stały przy burcie okrętu – bazy ORP Gdynia. Nieopodal stał duży stawiacz min ORP Gryf, oraz trzy niszczyciele OORP Grom, Błyskawica i Burza, czwarty, ORP Wicher stał na redzie. W godzinach porannych odebrano sygnał dość enigmatycznej treści: „Peking! Peking! Peking!”. Nadany on został przez Polskie Radio na polecenie Naczelnego Wodza. Sygnał, którego znaczenie znała tylko niewielka grupa ludzi, przechwycony został również przez radiostację na minowcu ORP Rybitwa. W wielu wypadkach wywołał on kąśliwe uwagi, że to niby przypomnienie o konieczności wyprowadzenia na spacer pekińczyka Pani Admirałowej, ale u niektórych zasiał ziarno niepokoju. Na reakcję nie trzeba było długo czekać, o znaczenie sygnału pytał przez radio kmdr Włodzimierz Steyer, dowódca Rejonu Umocnionego Hel. Otrzymał równie enigmatyczną odpowiedź: „Was nie dotyczy, miejcie oczy otwarte, sami zobaczycie”. Około godziny 12.55 na wieży sygnałowej bazy w Oksywiu pojawił się sygnał flagowy „Dyon KT Pekin” (według niektórych źródeł treść jego brzmiała „Pekin wykonać!”). Na niszczycielach ogłoszono alarm i przygotowywano się do wyjścia w morze. O godzinie 14.15 rzuciły one cumy i po kolei opuszczały port. Dla wielu było to dziwne, że największe jednostki floty w takiej chwili opuszczają bazę, tym bardziej, że o wyjściu niszczycieli w morze nikt nie wiedział. Tymczasem niszczyciele już na wodach Zatoki Gdańskiej rozwinęły pełną prędkość i ruszyły w kierunku Helu.

rybitwa_galeria031.jpg

Kiedy znajdowały się w połowie drogi pomiędzy Gdynią a Helem, mijał je minowiec ORP Jaskółka, wracający z dozoru. Jego dowódca, kpt. mar. Tadeusz Borysiewicz tak opisał to spotkanie:

„Był to niezapomniany widok. Popołudnie było słoneczne, bardzo pogodne i owiane świeżą, północno wschodnią bryzą. Z pomostu „Jaskółki”, która znajdowała się w połowie drogi z Helu do Gdyni, zauważyliśmy szare sylwety naszych niszczycieli, uwieńczone pióropuszem gęstego dymu i odrywające się od ciemnych zarysów oksywskiego wzgórza. Gdyśmy się mijali, okręty szły już ze znaczną szybkością i widać było, że wszystkie kotły są pod parą. Na tle kłębów ściętych nisko nad kominami wskutek wiejącej bryzy i dużej szybkości okrętów, z grzywami u dziobów i spienionymi śladami torowymi za rufą – dywizjon wyglądał groźnie i malowniczo. Sierpniowe słońce wydobywało jaskrawobiałe czapki zgromadzonych na pomostach oficerów. Jakkolwiek nie wiedzieliśmy, dokąd niszczyciele idą, nie ulegało wątpliwości, że rozwijają one pełną moc, co w czasie pokojowym nie zdarzało się zbyt często. Uderzał brak „Wichra” oraz fakt, ze o jakiejkolwiek podróży dywizjonu niszczycieli nic się przedtem we flocie nie mówiło. Dlatego czuliśmy podświadomie, że z tymi okrętami żegnamy się na długo”. (Źródło: Edmund Kosiarz, Flota Białego Orła, wydawnictwo Morskie, Gdańsk, 1980r.)

Ten niepokój podzielało wielu marynarzy zarówno w Gdyni jak i na Helu, posterunki obserwacyjne na Cyplu Helskim i w rejonie Rozewia zaobserwowały przemarsz OORP Błyskawicy, Groma i Burzy w kierunku północno zachodnim.

rybitwa_galeria032.jpg

Po południu dowódca ORP Rybitwa otrzymał rozkaz przeprowadzenia przez pole minowe na Zatoce Gdańskiej greckiego frachtowca. Miało to nastąpić następnego dnia rano. Rozkaz ten wywołał zdumienie, gdyż w rejonie, którego rozkaz dotyczył, nikt nie stawiał min. Ale rozkaz był wyraźny, a kpt. mar. Kazimierz Miładowski, był dobrym żołnierzem i nie zwykł kwestionować otrzymanych rozkazów. Zresztą nie o wszystkim musiał wiedzieć. Tak miął czas, aż do wieczora, ten był wyjątkowo, piękny i ciepły, zachodzące słońce odbijało się od szarych cielsk stojących w porcie okrętów. Statków handlowych praktycznie nie było, większość znajdowała się poza Bałtykiem. Nadbrzeże Francuskie, przy którym zazwyczaj rzucały cumy nowoczesne motorowe transatlantyki, duma polskiej floty handlowej teraz było puste. M/s Piłsudski, Batory, Chrobry i Sobieski były daleko, w portach angielskich i amerykańskich. Z głośników umieszczonych na dachu Dworca Morskiego płynęły wesołe melodie, mocno kontrastujące z nastrojem panującym na okrętach. Na pokładzie stawiacza min ORP Gryf jeden z marynarzy wykonywał ostatnie czynności po przeglądzie dziobowego działa nr 2 kal.120mm. Po skończonej pracy usiadł na ławce przy nadbudówce dziobowej.

- O czym myślicie?- zagadnął przechodzący oficer

- Panie Poruczniku, myślę, że będzie wojna.

- Idźcie spać – odparł tamten – w nocy będą alarmy.

Noc jednak minęła spokojnie, nad ranem dał się słyszeć odległy grzmot, niczym pomruk burzy dochodzący od strony Gdańska. To zaczynała się bohaterska epopeja Westerplatte…

rybitwa_galeria033.jpg

 

W tym miejscu chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy pomogli mi w budowie tego modelu dzieląc się ze mną swoimi zbiorami czy pomagając w szczególności Szu, Sokołowi, Wojtkowi Cz, Okonkowi i Dołkowi (mam nadzieje że nikogo nie pominąłem). Specjalne podziękowania dla Pana Mariusza Borowiaka za cenne uwagi i zgodę na wykorzystanie materiałów z jego zbiorów. Dziękuje również wszystkim kibicom z Towarzyszem LordemDisneylandem na czele za dobre słowa.

Teraz nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić do oglądania efektów mojej dłubaniny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna robota, wielkie gratulacje Miejsce na podium murowane Tak się zastanawiam, czy to tło służy zdjęciom, mam wrażenie, że przy innych zdjęciach model mógłby wyjść jeszcze lepiej. Może na czarnym tle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obłędny okręt i wykonanie, czapki z głów. Gratuluję pięknego nabytku.

 

Świetne!!! Czekam na więcej takich projektów bo aż miło na nie patrzeć.

 

Swoją drogą mam takie pytanko, przeglądałem warsztat i nie znalazłem na to pytanie odpowiedzi. Otóż w wielu źródłach piszą o wyposażeniu "Ptaszków" w bomby głębinowe- dokładnie 20 sztuk ( m.in w"ORP"Wilk"Okaleczony drapieżnik" ). Wiadomo może czy, gdzie i w jaki sposób były przechowywane na "Ptaszkach"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OCH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ACH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny piękny model w Twoim wykonaniu! Woda jak prawdziwa, niesamowity efekt! Gratuluję pięknego dzieła. Mają się dobrze z Tobą w tym muzeum, że im takie cuda dostarczasz

 

Wątek warsztatowy śledziłem dokładnie. Kopalnia wiedzy. Dzięki!

 

Pozdrawiam i GRATULUJĘ!

 

Ipkinss

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda na marynarce znam się tak jak na gospodarce Kirgistanu (czyli mocno słabo), ale Twój model zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nie dość, że nasz polski, to jeszcze wspaniale wykonany

 

Będzie kolejny, piękny eksponat

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aście nakadzili, aż nie wiem co powiedzieć ja tylko skleiłem model w towarzystwie kumpli z Forum, a przyłożyć się musiałem, bo ludziska to potem będą oglądać (a że będą tacy co go wezmą za japoński lotniskowiec to insza inszość ) W każdym razie dzięki wszystkim za miłe słowa (nawet tym dwóm wywrotowcom z KPMu ).

Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania:

1. tło, fakt jest tragiczne i muszę się już zaopatrzyć w nowe, najlepiej jakieś z chmurami na niebie, widziałem na modelwarships jak koleś fotografował model Grafa Spee, na tle z ciemną burzową chmurą nachodzącą na słoneczne niebo, super efekt,

2. o bombach głębinowych nie pisałem, też nie wiem gdzie trzymali i czy w ogóle były, mogło być jak z Hotchkissami - jedni twierdzą ze tylko Żuraw i Czapla, inni, że jeszcze Rybitwa, jeszcze inni, że wcale. Ja nie dotarłem do żadnych materiałów o bombach na pokładach minowców,

3. Burty fakt zazwyczaj są mokre, ale tego raczej nie widać (zdjęcie ORP Flaming w warsztatowym) dlatego nic nie robiłem, żeby nie przekombinować.

Dzięki wszystkim jeszcze raz, dodam, że po głowie chodzą mi już kolejne projekty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.