Skocz do zawartości

Aerograf cz.2


Tap-chan

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, arhtus napisał:

Ale to nie chodzi o reklamowanie z takiego w sumie błahego powodu, ale pozostaje jakiś niesmak, że to nie jest produkt z najwyższej półki, jeśli chodzi o użyte materiały.  Być może właśnie jest tak, jak podejrzewa wacus47, że w czasach gdy aero H&S stawały się coraz bardziej popularne, były wykonywane w wyższym standardzie, a z czasem ktoś tam wpadł na pomysł żeby gdzieś przyoszczędzić w produkcji. Evolution w sumie wydaje się być bardzo fajnym areo, tylko nie rozumiem dlaczego mam dopłacać 200zł do wersji CR, która moim zdaniem powinna być tą jedyną, podstawową w tym aerografie, żeby był on konkurencyjny wobec innych produktów na rynku. Skoro sobie życzą dopłacać 200zł za coś co wg nich jest extra, a w innych obozach standardem, to znaczy, że coś jest nie tak i potwierdza to, że są świadomi tej gorszej powłoki w ich podstawowych modelach.    

A nie wiesz, jak to jest z niemieckimi samochodami? Cud, że otwierane szyby i obrotowe koła są w standardzie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostając w sferze motoryzacji można to porównać do sytuacji, gdy kupujesz jakiegoś dostawczaka, który ma po prostu pracować na siebie, jeździć przewozić itd.. ale po krótkim czasie płowieje na nim lakier no i ty sobie musisz wmawiać, a przecież kolorem samochodu się nie wozi towaru itd. itp... tylko że lakiery na dostawczakach innych marek w podobnych pieniądzach nie płowieją. A jakby nie było to dodatkowo aerografy H&S nie dają nic więcej niż konkurencja w podobnych pieniądzach.   

PS

Konkurencja wśród producentów to jest coś co dla klienta jest najlepszym co może być. H&S wprowadził dobre aerografy pod "strzechy" ale od tych 10 czy nawet więcej lat w ogóle nie zmienił oferty, w żaden sposób nie reagował na nowe warunki jakie stawia konkurencja i teraz nadal klepie swoje produkty w takiej samej formie, ewentualnie coś poprawia każąc sobie za to dodatkowo płacić.. Szkoda bo to bardzo fajny w sumie system do aerografii, ale firma ta w ogóle nie reaguje na to co robi konkurencja, po prostu chcą dalej lecieć na swojej zajebistości z przed dekady. Mogliby poprawić trwałość dysz, wprowadzić lepszą powłokę w standardzie od modelu Evolution, ale oni klepią dalej to samo, powodzenia...

To jest mniej więcej tak jak to ma miejsce w świecie IT (kto obserwuje to wie o czym mowa) Intel nie mając konkurencji klepał to samo od dekady, aż tu nagle pojawiła się konkurencja i Intel chcąc pozostać w grze zmienił diametralnie ofertę. Po krótkim czasie okazało się, że może on zaoferować produkt (w tym przypadku procesor) w o 50% niższej cenie, która jest adekwatna do tego co proponuje aktualnie konkurencja. Wniosek z tego taki, że żeby przetrwać na rynku producent musi oferować produkt konkurencyjny do innych marek, reagować na ruchy konkurencji, regulować atrakcyjność oferty ceną, albo jakością produktu, a nie liczyć na to, że będzie się na fali dzięki temu co się osiągnęło jakiś czas temu..   

 

Edytowane przez arhtus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, arhtus napisał:

Ale to nie chodzi o reklamowanie z takiego w sumie błahego powodu, ale pozostaje jakiś niesmak, że to nie jest produkt z najwyższej półki, jeśli chodzi o użyte materiały.

No to wiadomo, ale z punktu widzenia użytkownika to takie lekkie zmatowienie powłoki naprawdę nie jest dramatem, ten aerograf ma większe problemy, że się tak wyrażę.
Naturalnie fajnie byłoby mieć piękny i błyszczący aerek, bo świetnie wygląda na zdjęciach w warsztatach, ale warto mieć na względzie że tutaj co innego stanowi o wartości tego sprzętu.
Dlatego ja bym nie reklamował z powodu takiej drobnostki. No ale to ja.
Co do jakości produktów H&S to faktycznie można mieć zastrzeżenia i wierzę że kiedyś ta powłoka na Ultrze była znacznie mocniejsza. Moją Ultrę kupiłem jakoś tak na przełomie 2012/2013 i do dzisiaj praktycznie nic się nie starło, jak widać na zdjęciu. Możliwe że od tego czasu coś tam zepsuli w technologii i teraz powłoka jest znacznie mniej trwała.

1 godzinę temu, arhtus napisał:

Konkurencja wśród producentów to jest coś co dla klienta jest najlepszym co może być. H&S wprowadził dobre aerografy pod "strzechy" ale od tych 10 czy nawet więcej lat w ogóle nie zmienił oferty, w żaden sposób nie reagował na nowe warunki jakie stawia konkurencja i teraz nadal klepie swoje produkty w takiej samej formie, ewentualnie coś poprawia każąc sobie za to dodatkowo płacić..

To że nie zmienił oferty to jedna sprawa, w sumie to nie musiał za bardzo, bo ich linia od Ultry w górę jest naprawdę udana. Sęk w tym, że kupno czegokolwiek poza Ultrą (ale tylko dla początkujących ma to raczej sens), jest kompletnie nieopłacalne finansowo. Jak sobie pomyślę że kiedyś za 1k kupiłem Infinity to trochę smutno się robi. Za pieniądze które H&S chce za swoje najlepsze aerki można kupić znacznie lepsze aerografy z Dalekiego Wschodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie, aktualnie taką realną konkurencją dla Ultry i Evolutiona są już aerografy Sparmaxa i jak jeszcze ta pierwsza jako tako broni się ceną, chociaż moim zdaniem też już zbyt wysoką, to Evolution w podstawowej wersji nie wygląda już zbyt atrakcyjnie, a wydaje mi się, że to ten model mógłby być takim optymalnym dla modelarzy. Tylko że kosztuje teraz ponad pięć stów, a tu jak wiadomo i z dyszami jakieś ale, i z powłoką coś nie halo. Za takie pieniądze to można już oczekiwać bardziej dopracowanego produktu w obecnych czasach.        

Edytowane przez arhtus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim evolutionie, którego eksploatowałem w studio malarskim, starłem chrom palcami w ciągu trzech lat. Kiedyś wrzuciłem na forum nawet zdjęcie.
Odkąd kupiłem Iwatę jestem szczęśliwszy. Evolutiona używam już tylko do nakładania podkładu, lakieru i pigmentów (łatwiej w nim wyczyścić kanaliki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z innej beczki w temacie aerografów. Chyba mam potrzebę przesiadki na coś precyzjniejszego niż piwata z polerowaną iglicą ale z budżetem krucho. Czy H&S Ultra jest precyzyjniejszy od chińskich aerografów? Co wybrać za około 300zł?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ultra niekoniecznie jest precyzyjniejszy od chinola (w końcu ma dyszę 0,2 mm) ale lepsza jakość wykonania i prostota konstrukcji zapewniają większą powtarzalność uzyskiwanych efektów i łatwe utrzymywanie czystości. To bardzo prosta konstrukcja, ale solidna i pozwalająca łatwo malować i czyścić. Warto jednak pamiętać, że dysze H&S mają to do siebie że lubią się zapychać, więc trzeba je regularnie dość dokładnie czyścić w środku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szybką odpowiedź. Czyli jeśli chodzi o precyzję, czyli grubość linii, jakość rozpylenia farby, zwłaszcza na niskich ciśnieniach, spokojnie mogę na razie bawić się chińczykiem?

Co może być tanie i dobre? H&S Evolution? Jakiś procon, czy Iwata neo? Półka 500-600zł będzie ok jeśli chciałbym zauważalnie poprawić jakość malowania zwłaszcza małych detali?

Próbowałem znaleźć jakiś porządny test aerografów ale wszystkie są bez sensu. Goście co testują, biorą i maziają dwie trzy cienkie i grube kreski zawijasy i stwierdza "it's ok, quite good airbrush".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, sebastain napisał:

Czyli jeśli chodzi o precyzję, czyli grubość linii, jakość rozpylenia farby, zwłaszcza na niskich ciśnieniach, spokojnie mogę na razie bawić się chińczykiem?

Tego nie wiem bo pseudoiwaty w ręku nie miałem. Na pewno Ultrą zrobisz spokojnie cienkie kreski, nie ma też z nią problemów z malowaniem na niskich ciśnieniach.
Tak czy inaczej nie raz słyszałem, że po przejściu z chińczyka na Ultrę różnica była bardzo duża dla użytkownika. Ale sam tego w zasadzie nie doświadczyłem (ze 20 lat temu coś tam plastikowego mi sprzedali i tym się męczyłem, ale to trudno dziś byłoby nawet nazwać normalnym aerografem).

Co do przedziału cenowego 500-600 zł, to tu już jest inna dyskusja. Za te pieniądze kupisz na eBayu bez problemu np. Iwatę HP-BS czy CS. Także można w tych pieniądzach wybierać między Proconami, choć jakbym miał brać, to jednak zdecydowałbym się na najlepszą markę, czyli właśnie Iwatę.
Ale nie Evolution na pewno, bo to w praktyce to samo co Ultra, plus kilka ficzerów, ale mechanizm, bebechy, iglica i dysze niemal dokładnie te same co w Ultrze.
Pocztaj kilka postów wcześniejszych, sporo tu pisaliśmy o tym że opłacalność zakupu H&S kończy się na Ultrze, reszta ich aerków, choć dobra, to jednak w swojej cenie przegrywa zdecydowanie z japońską produkcją.

Co do testów aerków: to nie jest tak, że kupisz najlepszą Iwatę za 2k i nagle zostaniesz profesorem zwyczajnym aerografii.
Nawet najprostszym i najtańszym aerkiem, nawet chińczykiem, jeśli masz go dobrze opanowanego, namalujesz cienkie kreski (tak po prawdzie, to te super cienkie kreski to są w praktyce w ogóle do niczego niepotrzebne w modelarstwie którym ja się param, czyli lotnictwie - nie przypominam sobie czy w ogóle kiedyś do czegoś mi się przydała umiejętność malowania kreską poniżej 0,5 mm) czy położysz transparentne warstwy. Dobry aerograf daje Ci przede wszystkim łatwość w uzyskiwaniu powtarzalnych efektów, unikasz dzięki temu losowych wypadków z malowaniem, do tego (może to nawet najważniejsze) odpada cały ten stres, bo coś się zatkało, bo krzywo leci, bo w ogóle nie leci itp. Ale nawet o taki porządny aerek trzeba dbać, bo jak go nie wyczyścisz dobrze po pracy, to po kilku tygodniach i on zacznie sprawiać więcej kłopotów niż przyjemności z malowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

sporo tu pisaliśmy o tym że opłacalność zakupu H&S kończy się na Ultrze

Ok, to ważna dla mnie informacja - zaraz przeczytam dokładniej.

Cytat

Co do testów aerków: to nie jest tak, że kupisz najlepszą Iwatę za 2k i nagle zostaniesz profesorem zwyczajnym aerografii. [...] 

Przypomniała mi się anegdota: pewnego słynnego fotografa zaproszono na obiad, gdzie miał zaprezentować swoje prace. Pani domu nie kryła podziwu dla zdjęć i z podziwem powiedziała " jakie wspaniałe zdjęcia, na pewno ma pan drogi aparat". Fotograf nic nie odpowiedział, tylko się uśmiechnął. Kiedy spotkanie dobiegało końca, zwrócił się do gospodyni "Dziękuję za przepyszny obiad, na pewno ma pani bardzo drogie garnki...". :)

Tak, że tego - wiem o co chodzi ?

Cytat

w modelarstwie którym ja się param, czyli lotnictwie - nie przypominam sobie czy w ogóle kiedyś do czegoś mi się przydała umiejętność malowania kreską poniżej 0,5 mm

No nie, szczytem moich (i aerografu)  możliwości jest kreska szerokości 1,5-2mm. Udaje mi się dobrać parametry, które umożliwiają powtarzalność, przy farbkach Tamiya i niedawno poznanych przeze mnie MrHobby,  jednak, kiedy patrzę na zdjęcia w warsztatach innych modelarzy, widzę, że mój aerograf ani tak dobrze nie rozpyla farby, ani nie robi tak cienkiej kreski. Mam założoną dyszę 0,2mm i wypolerowaną iglicę. Chociaż do większości moich prac ten akurat aerograf mi wystarczy, to robienie cienkich kresek preszajdingu itp to mordęga.

Dzięki za odpowiedź Solo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kreskę poniżej 1 mm spokojnie zrobisz i Ultrą, i aerografami o których wspomniałem.
Ja bym polecał te Iwaty, z dyszą 0,3 mm, dobre zarówno do cienkich kresek jak i do szerszego strumienia. A jakość wykonania naturalnie bardzo wysoko, jak to Iwata.
Acha, nie zapomnijmy o farbie, bo jeśli do Iwaty wlejesz Pactrę, to wtedy nic Ci nie pomoże.
Do dobrego aerka trzeba wlewać najlepsze farby. :)

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Padło na H&S Ultra. Powodem była cena i dostępność w sklepie www.24hobby.pl :) . Wieczrem potestuję. Dzieki wszystkim za pomoc.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Koledzy współmodelarze, jakich szybkozłączek używacie? Mam 3 od HSPMC i wszystkie przepuszczają powietrze, kiedy wężyk się przekrzywi pod ciężarem własnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Tap-chan napisał:

Koledzy współmodelarze, jakich szybkozłączek używacie? Mam 3 od HSPMC i wszystkie przepuszczają powietrze, kiedy wężyk się przekrzywi pod ciężarem własnym.

Ilu modelarzy tyle odpowiedzi. Ja używam Grex G-Mac Valve. Zapewne dobry będzie też Quick Coupler (AD03) ale uważam, że warto dopłacić do mega precyzyjnego pokrętła regulacji ciśnienia. Dodatkową zaletą jest możliwość dokupienia osobnych, męskich końcówek wkręcanych na aerografy jeśli ktoś potrzebuje więcej niż jedną sztukę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ciekawe! Szukam  ustrojstwa  ale nie  w cenie  aerografu ? . Opisz jak działa  obszerniej, proszę. Czy jest efekt martwej strefy  czyli pomimo  kręcenia braku regulacji przez dłuższy czas, a potem nagle małej strefy gdzie regulacja następuje? czy w całym zakresie regulacja występuje? Czy równomiernie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam porównania jak to działa w markowym sprzęcie, ale jest raczej tak jak piszesz, regulacja działa w małym zakresie i trzeba precyzji w ustawieniu odpowiedniego ciemienia. Ale jest to tylko kwestia praktyki, ja jestem zadowolony z zakupu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.