Skocz do zawartości

Jak hartowała się stal, czyli modelarskie lata PRL


kopernik

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, kopernik napisał:

Nigdy nie zrozumiem dlaczego tam było a u nas nie,

Ja myślę, że wyjaśnienie jest proste - bieda!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, kopernik napisał:

Nigdy nie zrozumiem dlaczego tam było a u nas nie, Nawet nie chodzi o import, ale porównajcie nasze wytwory z tamtych lat do ichniejszych

Myślę, że jednak ciekawszym przedstawieniem tematu jest konwencja jaką zaproponowałeś na początku, czyli  wspominkowo-ciekawostkowa z elementami humorystycznymi, prezentująca młodym jak to było, a starym wytrącająca łezkę w oku, a nie filozoficzno-narzekaniowa jak to było źle i dlaczego tak było...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, kopernik napisał:

Nigdy nie zrozumiem dlaczego tam było a u nas nie,

 

 

Bo u nas był tzw. realny socjalizm przez 45 lat, czyli ustrój powszechnego niedoboru i zacofania rozwojowego. To nie bieda - to była głupota ówczesnych naszych rządzących. Dopiero teraz powoli wychodzimy  z tej czarnej dupy w którą wpakowali nas sowieccy kolaboranci  spod znaku PPR i PZPR

Edytowane przez WujekAlice
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Faktem jest, że mocno w politykę uciekliśmy... Wiem, że antykomunizm jest bardzo modny - chciałbym tylko zauważyć, że przed wojną też zbyt bogatym krajem nie byliśmy, a od zniszczeń wojennych też jako kraj bogatsi się nie staliśmy.

Może spróbuję trochę odwrócić tę tendencję - pierwszy model, który dobrze pamiętam, że kleiłem (przed nim był ten szybowiec, który ciężko mi sobie przypomnieć). Wydaje mi się, że dostałem go na dzień dziecka w 1985 albo w 1986 roku:

9a9b06354b17af802d9b138b727b

Ale było ciężko płat przykleić...

Pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego drugiego to nawet mam. A co do antykomunizmu - to zawsze nim byłem, bo sporą część życia przeżyłem w PRLu - nie dało się tego lubić, jeśli nie było się jakimś wyżej postawionym w ówczesnej hierarchii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak do kin trafiła "Bitwa o Midway" to całe podwórko oszalało na punkcie japońskiego lotnictwa. Każdy chciał coś mieć. Pamiętam ,że na warszawskim wolumenie było tylko coś z Hasegawy. Za drogie.  Hasegawa była ze dwa razy droższa od Airfixa. Dziś nie robią już takiego wrażenia, choć nadal wyglądają zacnie. Cena za myśliwce ok 35 zł też godna.

george op.jpg

george inb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.02.2020 o 17:38, HKK napisał:

Srebrne tworzywo było jeszcze ok. Te ciemnozielone, z którego często tłoczyli "Czaple" i modele mikro to był prawdziwy dramat. Z jednej strony gumowate, a z drugiej łamliwe. Coś jak wilgotny herbatnik. Beznadziejne do szlifowania i do klejenia.

Ten gumowaty łatwiej się wtryskuje i w niższej temperaturze ( łamliwy bo albo stary albo przegrzany) dlatego np prawie wszystkie żołnierzyki są z niego robione. Pamiętam jak mroziłem taki plastik w nadziei, że zimny da się obrobić. Raczej nie pomagało. Za to można było wygiąć rękę czy co tam się chciało zanurzając dany fragment w rozgrzanym oleju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.02.2020 o 12:27, Wachmistrz napisał:

 

Pamiętam, że w Skrzydlatej Polsce ogłaszał się jakiś gość z Wołomina, czy Pruszkowa ze sprzedażą modeli. Napisałem do niego - naiwne chłopie - po czym otrzymałem "katalog" - stronę maszynopisu z tymi cenami.

A oto kilka ogłoszeń z 88r z "Klubu iskra". Naprawdę fajne, szczególnie te z zagranicy, które wcale nie były rzadkością.

ogłoszenia.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczyłem te anonsy z SP i przypomniało mi się, że nawiązałem w drugiej połowie lat 80tych kontakt z modelarzem a Ałma-aty, który realizował moje zamówienia na Novo. A ja zamawiałem na życzenie Hannantsa, który miał sporo takich "wolnych strzelców" we wschodniej Europie. Ale kasy nie można było z Anglii dostać, więc podawali tylko stan konta jaki u nich masz i mogłeś zamawiać z ich katalogu. Naściągałem wtedy sporo fajnych modeli dla siebie i znajomych oraz, na wagę złota wtedy, książeczki z serii In Action. Pamiętam, że najbardziej pożądanym przez Hannantsa modelem wtedy był Shackleton.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.02.2020 o 12:12, HKK napisał:

Tutaj jest niezłe źródło wiedzy o modelach Plasticard:
http://www.arnes-modellbauseite.de/History/plast.htm

Moim pierwszym modelem z tej serii był Tu-144. Chociaż już skleiłem wcześniej kilka modeli z "Ruch"-u/ZTS to ten był ponad moje możliwości i zbudował go mój ojciec. Pamiętam, że na osiedlu miałem kilku kolegów sklejających te modele. Razem, mieliśmy chyba wszystkie z serii. Mi-10K robił na mnie największe wrażenie. Wielki, wydawał się być szczytem komplikacji i zdetalowania.

Dzięki za przypomnienie. 

Przygarnąłem za dzieciaka kolekcję ojca z Tu-144, Tu-134, Comet-4 i OGROMNY Mi-6. Sam sklejałem Tu-154, Mercure, Jak-40 i Wostok. 

Szkoda, że teraz te pasażery są w 1:144 bo to jednak już miniaturki. Mam Tu-154 w 1:144 no i nie robi wrażenia. Broni się B-777, no ale to kolos sam w sobie.

Może gdzieś są jeszcze dostępne te modele?

Na rynku wtórnym osiągają jakieś  horrendalne kwoty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, RAV napisał:

przeprowadzki nie groziły mojej kolekcji

Pozazdrościć
U mnie jedna przeprowadzka wyczyściła archiwalne modele do zera...

KLUB "ISKRA" - genialny wynalazek! Pomógł mi zdobywać starsze Małe Modelarze czy TBiU (co nie było łatwe gdy się mieszkało w małej miejscowości...)
Czasem prowadziłem dłuższą korespondencję z niektórymi.

A takie post scriptum do tego wspomnienia dopisało życie:
Rok, może dwa lata temu otrzymałem pocztą tradycyjną list, a w środku mini gazetka zrobiona ręcznie w domu. Poświęcona była (o ile pamiętam kolekcjonerstwu i lotnictwie) i list z propozycją, by może to znów rozkręcić w dawnej korespondencyjnej formie...
Byłem sceptyczny i zanim przemyślałem, to gdzieś list diabeł ogonem nakrył...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtam

burzatg - Modele dawnego Plasticarta tlucze do dzisiaj niemiecka Reifra.de. Oczywiscie nie wszystjkie, ale dosc sporo  ( tu-144, Tu-154 i Tu-2  na pewno)

musisz wejsc na ich strone i poszukac ( Eigene Produktion - Produkcja wlasna ) a ceny sa OK Tylko, ze opakowanie juz ichnie a mnie ciagle ciagnelo

do tych niebiesko-bialych. Zdobylem juz kilkanascie oryginalnych . Nawet Ila-18, ktory w zeszlym chyba roku "poszedl " na ebayu za 180 eurasow.

Pozdrawiam Bravo112

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Dzięki za namiar - kusi, żeby wrócić do modeli które zbombałem te 30 lat temu, albo spróbować takich których wtedy nie dałem rady zdobyć...

Pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówcie co chcecie, jak patrzę na te zielone wypraski to się czuję jakby się czas cofnął i miałbym ze 30 lat mniej  :mrgreen:

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejność raczej była odwrotna, jako pierwszy pojawił się Lublin (jakoś pod koniec lat 80-tych), RWD-8 ukazało się w 1990, a Spójnia wydała jeszcze w międzyczasie (1989) w skali 1:35 Czolg lekki 7TP.

RWD-8 czeka w magazynku na swoją kolej, a tu jest "moja wizja" Lublinka z czasów jak jeszcze uczęszczałem do podstawówki:

P1000111.JPG

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.02.2020 o 17:24, Grzes napisał:

KLUB "ISKRA" - genialny wynalazek! Pomógł mi zdobywać starsze Małe Modelarze czy TBiU (co nie było łatwe gdy się mieszkało w małej miejscowości...)

Grzes jeżeli masz na myśli B.P. to nie taka strasznie mała miejscowość (w tamtych czasach nawet stolica województwa) a Składnica Harcerska na Moniuszki była nawet całkiem całkiem.

Ja miałem mały luksus w postaci kogoś tam z rodziny pracującego w kiosku Ruchu i Małe Modelarze miałem jak to się mówi spod lady a w księgarni znajomą znajomej która zostawiała mi TBiU. Ale mi kumple zazdrościli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, jmx62 napisał:

Grzes jeżeli masz na myśli B.P. to nie taka strasznie mała miejscowość

Oj nie, mieszkałem 20 km na wschód od Białej i tam jak zdobyłem TBiU w kiosku to było święto!
Czasem przywozili do zabawkowego Plasticardy z których udało się rodzicom zdobyć te:
pobrane.jpg.4ba692a7306a9163cff1d0ebfd7bc17a.jpg
953835924_pobrane(1).jpg.c2696a35adb67d32ab1261d0ba542c4e.jpg
mi-10k-100-veb-plasticart_1_a057a2f3249bb22efc622fdafbdc1670.jpg.7c8446fd0f85c26ccbd607f084b77c5a.jpg

A, że brało się synowi wszystko co się skleja, raz dostałem lodołamacz atomowy "Lenin"
1f4b29d74b158f9647934e9ce8ac.jpg.82c3cc6a2f7f204a264abb2b18e6a176.jpg

Niestety, z tego wszystkiego ostało mi się tylko pudełko po B-727... .placze:

Edytowane przez Grzes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.