kowal76 Posted February 9, 2020 Share Posted February 9, 2020 Dokladnie ten . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HKK Posted February 9, 2020 Share Posted February 9, 2020 13 minut temu, kowal76 napisał: Dokladnie ten . To jest właśnie mój pierwszy "zachodni" model który dostałem na urodziny w 1973 r. Kupiony w CSH z bodajże pierwszego importu zachodnich modeli. Kosztował 60 zł. Tyle samo kosztował wówczas "resorak" z Matchboxa. Mój ojciec zarabiał wtedy 3000 zł miesięcznie i to była przyzwoita pensja. Model był z w miarę świeżych form i nie miał nadlewek. W porównaniu z polskimi zestawami z Ruch-u, czy modelami Plasticard-u to był inny świat. Ale prawdziwą rewelacją było pudełko! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopernik Posted February 9, 2020 Author Share Posted February 9, 2020 FROG. Prekursor zestawów do sklejania. Zakończył działalność chyba w 1976 sprzedając formy do ZSRR. Na naszym rynku spotykałem go tylko z prywatnego importu. Ofertę jak na tamte czasy miał imponującą min : Avro Shackleton , Martin Baltimore i Maryland , Vultee Vengeance , Curtiss Tomahawk , Blackburn Shark Skua , Bristol 138 Beaufort , Tupolev SB 2, Supermarine Attacker Scimitar , Armstrong Whitworth Whitley , Gloster Javelin , de Havilland Vampire , Hornetoraz DH 110 , Dewoitine D.520 , Macchi MC202 Folgore , Fokker D21 , Hawker Sea Fury Tempest , Fairey Gannet , Barracuda Firefly , General Aircraft Hotspur , Focke-Wulf Ta 152 H, Messerschmitt Me 410 , Arado Ar 234 , Heinkel He 162 , Dornier Do 335 , Heinkel He 219 , Gloster E.28 / 39 , North American Mustang II , Vickers Vimy ,Ryan NYP „Spirit of St Louis” , de Havilland Gypsy Moth „Jason” , Westland Wallace, Fokker XXI. Jakość modeli różna, ale w tamtych czasach był to poziom światowy. A w kalkomaniach nawet swastyki dawali. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WujekAlice Posted February 9, 2020 Share Posted February 9, 2020 Dużo z tych modeli do tej pory prezentuje przyzwoity poziom, a niektóre są jedyne takie na rynku. A do niedawna frogowski Swordfish był najlepszy na rynku w 1/72 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WujekAlice Posted February 9, 2020 Share Posted February 9, 2020 W ogóle Revell to była straszna tandeta, dopiero gdzieś w połowie lat 90-tych się opamiętali i naprawdę ruszyli - pierwszy to był chyba Arado 240 - bardzo porzadny model, kupiłem sobie go na Gwiazdkę 1995 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HKK Posted February 9, 2020 Share Posted February 9, 2020 7 minut temu, WujekAlice napisał: W ogóle Revell to była straszna tandeta, dopiero gdzieś w połowie lat 90-tych się opamiętali i naprawdę ruszyli Nie zgadzam się. Już w latach 70-tych powstawały modele których nie musieli się wstydzić. Ich P-38L/M w 1/72 to była perełka. Musiało minąć dobre kilkanaście lat zanim pojawił się lepszy zestaw z Dragon-a. Bardzo dobry był Mirage III. Też z 1976 r. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WujekAlice Posted February 9, 2020 Share Posted February 9, 2020 Pierwsze Revelle z jakim się spotkałem były beznadziejne, do Matchboxów i Hellerów to było im bardzo daleko. nie twierdzę, że im się nie trafiły dobre modele, ale nie bylo to zasadą. Na pewno bardzo udany był/jest Arado 196 - byłem bardzo zaskoczony jak sobie te wypraski poogladałem. I zaraz kupiłem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HKK Posted February 9, 2020 Share Posted February 9, 2020 (edited) Godzinę temu, WujekAlice napisał: Pierwsze Revelle z jakim się spotkałem były beznadziejne, do Matchboxów i Hellerów to było im bardzo daleko. nie twierdzę, że im się nie trafiły dobre modele, ale nie bylo to zasadą. Na pewno bardzo udany był/jest Arado 196 - byłem bardzo zaskoczony jak sobie te wypraski poogladałem. I zaraz kupiłem Arado 196 z Revella to wypraski Hellera. Rzeczywiście bardzo porządny model. Edited February 9, 2020 by HKK Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WujekAlice Posted February 9, 2020 Share Posted February 9, 2020 Solidność to było drugie imię Hellera. Do tej pory sporo ich modeli jest po prostu niezastapionych Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HKK Posted February 9, 2020 Share Posted February 9, 2020 36 minut temu, WujekAlice napisał: Solidność to było drugie imię Hellera. Do tej pory sporo ich modeli jest po prostu niezastapionych Było różnie. Ich MS-406 czy D-520 z dziurami na wylot we wnękach podwozia to porażka, bo niewielkim kosztem mogły być dużo lepsze. Amiot 143 - model duży i nic poza tym. Ale taki Potez 63-11, a przede wszystkim Karaś czy Jedenastka to naprawdę znakomite modele, które nieżle broniły się jeszcze całkiem niedawno. Największe rozczarowania przynosił mi w tych latach Airfix. Potrafili jednocześnie sprzedawać modele nowo opracowane i stare wypusty z lat 50-tych. Np. Lancaster czy Ju-87. Miałem oba i nawet wówczas nie miałem najmniejszej ochoty tego budować. Kiedyś wujek przywiózł mi "z zagranicy" P-38F z Airfixa. Całkiem przyzwoity model na owe lata. Ku mojej wściekłości w środku były wypraski P-38J pochodzące z 1958 r. Absolutny gniot ledwo przypominający Lightninga Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piotrek.S. Posted February 9, 2020 Share Posted February 9, 2020 W dniu 7.02.2020 o 00:49, pmroczko napisał: Ten Mesio to dopiero jest dawne wspomnienie... Mama mi go kupiła jak byliśmy razem w Warszawie gdzieś około roku '88. Nigdy przedtem ani potem już nic takiego nie widziałem. Też się takie pytanie nasuwa: czy poza Warszawą coś takiego było do dostania? Ale żeby go skleić to niestety zbyt cienki w uszach byłem wtedy... A i do dziś z tego co sobie przypominam, to żadnego modelu vacu nie dokończyłem - pojedyńcze części czy też podzespoły to jak najbardziej tak, nawet sam od podstaw robiłem, ale kompletnego modelu to jeszcze nie - cóż, trzeba będzie nad tym popracować. Przy okazji takie pytanie: ktoś może kojarzy model vacu Suma (PZL-46) w skali 1:48? Taki wynalazek też pod koniec lat osiemdziesiątych w prezencie dostałem. Pozdrawiam i życzę miłego dnia Paweł Mesia kupiłem w Poznaniu w CH podobnie jak Suma, Spita z Lotni i inne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DamianosPL Posted February 9, 2020 Share Posted February 9, 2020 Harrier najgorszy syf revella wypraski bodajrze fujimi rok 1986 Academy Rok 1988 I Moje najwieksze rarytasy Heller i Desert Storm 1990 bodajrze? I Revellik 1976 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WujekAlice Posted February 9, 2020 Share Posted February 9, 2020 Godzinę temu, HKK napisał: Było różnie. Ich MS-406 czy D-520 z dziurami na wylot we wnękach podwozia to porażka, bo niewielkim kosztem mogły być dużo lepsze. Amiot 143 - model duży i nic poza tym. Ale taki Potez 63-11, a przede wszystkim Karaś czy Jedenastka to naprawdę znakomite modele, które nieżle broniły się jeszcze całkiem niedawno. Jeszcze Bloch 152, jeszcze P36 Hawk też były marnawe, ale większość raczej była porządna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fixer Posted February 9, 2020 Share Posted February 9, 2020 (edited) Godzinę temu, DamianosPL napisał: Harrier najgorszy syf revella wypraski bodajrze fujimi rok 1986 To chyba nawet 1983. Całkiem niezły jak na swoje lata. Edited February 9, 2020 by Fixer Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grzes Posted February 9, 2020 Share Posted February 9, 2020 @DamianosPL a Ty przed wrzuceniem zdjęć nie mógłbyś ich obrócić do właściwego poziomu? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kubisz Posted February 9, 2020 Share Posted February 9, 2020 3 godziny temu, DamianosPL napisał: bodajrze O muj borze... A temat zacny Sentymentalnie sobie trochę popływałem pośród zdjęć tych wszystkich cudnych artefaktów przeszłości. Dzięki 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HKK Posted February 10, 2020 Share Posted February 10, 2020 Tutaj moje jedyne vintage jakie sobie zostawiłem. Model z 1977 r. Nówka nie śmigana Cena 85p w 1977 r. odpowiada jakimś 5 GBP dzisiaj. Niezapomniany klej Hellera w zielonym kondoniku. Zawierał trójchloroetylen. Więc w latach 80-tych robiłem sobie własny klej na bazie TRI. Wcześniej, zdarzało mi się kleić modele czystym trójchloroetylenem. W taki sposób odkryłem świat "thin cementu" zupełnie o tym nie wiedząc. Byłem zadowolony z tego wynalazku. Do czasu, gdy koledzy modelarze popukali się w głowę i kazali mi zagęścić rozpuszczalnik plastikiem z ramek. Druga "nówka". Tym razem z 1979 r. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DamianosPL Posted February 10, 2020 Share Posted February 10, 2020 Najgorszy model jaki kupiłem to revell stiletto z 1955roku wypraski Szajs Firmy Lindberg https://archiwum.allegro.pl/oferta/revell-douglas-stiletto-i7274378966.html Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopernik Posted February 10, 2020 Author Share Posted February 10, 2020 5 godzin temu, HKK napisał: Tutaj moje jedyne vintage jakie sobie zostawiłem. Model z 1977 r. Nówka nie śmigana Druga "nówka". Tym razem z 1979 r. Pozazdrości wstrzemięźliwości. Ja swoje to potrzymałem z tydzień, oglądając ramki. Pamiętam, ze po sklejeniu długo stały niepomalowane czekając aż dorobię się godnych farb. Niestety, nie przetrwały do dziś. W czasie przeprowadzki moje modele wystawiłem na murek wokół piaskownicy, młodsze dzieciaki miały gwiazdkę latem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopernik Posted February 10, 2020 Author Share Posted February 10, 2020 5 godzin temu, HKK napisał: Niezapomniany klej Hellera w zielonym kondoniku. Zawierał trójchloroetylen. Więc w latach 80-tych robiłem sobie własny klej na bazie TRI. Wcześniej, zdarzało mi się kleić modele czystym trójchloroetylenem. W taki sposób odkryłem świat "thin cementu" zupełnie o tym nie wiedząc. Byłem zadowolony z tego wynalazku. Do czasu, gdy koledzy modelarze popukali się w głowę i kazali mi zagęścić rozpuszczalnik plastikiem z ramek. Też rozpuszczałem ramki tyle, że w nitro, nawet coś na kształt szpachlówki z tego robiłem. Ale jak udało się dostać HERMOL to wszystkie inne kleje szły w odstawkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HKK Posted February 11, 2020 Share Posted February 11, 2020 9 godzin temu, kopernik napisał: Też rozpuszczałem ramki tyle, że w nitro, nawet coś na kształt szpachlówki z tego robiłem. Ale jak udało się dostać HERMOL to wszystkie inne kleje szły w odstawkę. Hermol dobrze się nadawał do kartonów z Małego Modelarza. Plastik słabo rozpuszczał, ciągnął się w nitki, przy schnięciu nabierał gumowatej konsystencji. Zanim nie odkryłem patentu z TRI, pierwsze modele kleiłem pozostałościami kleju z polskich albo NRD-owskich zestawów. Oprócz Hellera któy miał początkowo ten zielony klej w komplecie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grzes Posted February 11, 2020 Share Posted February 11, 2020 Wspominkowe modele nie tylko u nas wzbudzają emocje: Zestaw MIKRO 1/144 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pmroczko Posted February 11, 2020 Share Posted February 11, 2020 20 godzin temu, kopernik napisał: Też rozpuszczałem ramki tyle, że w nitro, nawet coś na kształt szpachlówki z tego robiłem. Ale jak udało się dostać HERMOL to wszystkie inne kleje szły w odstawkę. Szczerze mówiąc po kilku użyciach nabrałem przekonania, że Hermol się nie nadaje... Może do klejenia połówek kadłuba czy skrzydeł, gdzie potrzeba trochę czasu na ewentualne poprawki - ale co z tego, kiedy po kilku miesiącach to klejenie puszcza? Rozpuszczalnik nitro do klejenia modeli - to był hit! Pozdrawiam Paweł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopernik Posted February 11, 2020 Author Share Posted February 11, 2020 Łagg 3 vacu . Co przyświecało producentowi, że to wypuścił taki temat ? Do dziś się zastanawiam. Środek lat 80-tych, w sklepach już nic nie było do kupienia to i to kupiłem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopernik Posted February 11, 2020 Author Share Posted February 11, 2020 MIG 15 nasz i jego protoplasta. Zarówno nasz jak i ich jest dostępny do dziś, niestety bez już kultowej podstawki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.