Skocz do zawartości

MiG-21


emeryt

Rekomendowane odpowiedzi

To nie mogli im machnąć cyrylicą jak nam?

Pomyśl logicznie -My bylismy w strefie Ich języka , większość sprzętu "od zawsze "była rosyjska, większośc Pilotów , Techników miała stycznośc z rosyjskim od szkoły podstawowej - to po co mieli Nam pisać po polsku .Zresztą pewnie nie było odważnego który by tą kwestię poruszył .

A tak i serwisowi który na pewno był w tych " ciepłych " krajach łatwiej się było porozumieć z miejscowymi po angielsku .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie mogli im machnąć cyrylicą jak nam?

Pomyśl logicznie -My bylismy w strefie Ich języka , większość sprzętu "od zawsze "była rosyjska, większośc Pilotów , Techników miała stycznośc z rosyjskim od szkoły podstawowej - to po co mieli Nam pisać po polsku .Zresztą pewnie nie było odważnego który by tą kwestię poruszył .

A tak i serwisowi który na pewno był w tych " ciepłych " krajach łatwiej się było porozumieć z miejscowymi po angielsku .

 

Panowie - czytając ostatnie posty odnoszę wrażenie, że rozmawiamy o różnych sprawach i powstaje ogólny galimatias. Pozwolę sobie na moje wspomnieniowe uwagi.

 

1) Z ostatnimi MF-ami wiąże się epizod, który jak mniemam leży u podstaw wszystkich nieporozumień. Dywizja malborska nie przyjęła 12 maszyn z powodu usterek technicznych eliminujących je w eksploatacji w naszych siłach powietrznych - tak wspomina ówczesny dowódca tej dywizji płk Filonowicz. Ja ze swej strony dodam ( za ustnymi przekazami kolegów po fachu ), że samoloty te były robione na szybko czyli prawdopodobnie na wojnę bo np. były luki pomiędzy arkuszami blachy na skrzydle takie, że swobodnie wchodziły palce dłoni itp. W zamian za te egzemplarze dostaliśmy 20 szuk MF seri 9600 ale nie trafiły one do Malborka tylko do WOPK. Za "karę" 41 plm dalej latał na Limach - 3 eskadra a sam Filonowicz poszedł w niełaskę u czynników decyzyjnych. Teraz kwestia czasowa - odmowa przyjęcia to rok 75 tak jak dostawy "siwków". Kwestia następna czy to te same samoloty czy różne bo nikt na dzień dzisiejszy nie zna numeracji fabrycznej samolotów odrzuconych. Fama głosiła, że odleciały do Sojuza a Filonowicz sugeruje, że poszły do OPK. Osobiście być może subiektywnie jestem za opcją o odlocie. Decyzja o odmowie była poparta przez DWL a tym samym Główny Inżynier WL, który odpowiadał za technikę lotniczą w całej armii nie mógł postąpić inaczej jak odesłać za Bug.

 

2) Napisy eksploatacyjne - według mnie musiały być. Weźcie sobie pod uwagę nasze współczesne supertechniki F-16. Wykonywane pod konkretne zamówienie mimo wszystko posiadały i dalej posiadają wszystkie napisy eksploatacyjne w języku wykonawcy. Jedynie co odróżnia dostawy tych maszyn to to, że fabryka naniosła oznaczenia państwowe jak i numery taktyczne czego nie było u Braci ze Wschodu. Świadczy to o tym, że zakłady produkcyjne zawsze nanoszą napisy eksploatacyjne. Kwestia języka to sprawa jak mi się wydaje kontraktu choć i tu to kwestia dyskusyjna bo w przypadku anulowania kontraktu wytworzona maszyna idzie na złom z powodu głupich napisów ??. Chyba nie - język wytwórcy jest uniwersalny dla rzeszy swoich odbiorców.

 

3) Arabowie wbrew pozorom znali świetnie a może dobrze język rosyjski a przynajmniej ta część wojskowych, którzy obsługiwali sprzęt produkcji radzieckiej. Przykład z autopsji - w 81 roku w Debrznie przez pół roku szkolili się technicy z Libii, którzy dobrze mówili zarówno po polsku jak i po rosyjsku. Ich dowódca świetnie władał także francuskim jak i angielskim. Jest jeszcze inny fakt, że piloci z krajów arabskich ( i nie tylko ) odbywali szkolenia w Astrachaniu więc cyrylica na samolotach to żaden problem.

 

4) Napisy eksploatacyjne po polsku - dla mnie jest to dziwne o tyle, że np. MiGi 21 w DDR ówku miały wszystkie napisy po niemiecku - jak sądzę kwestia umów a my jak zwykle świętsi od Papieża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka w sprawie napisów. Ił-28:

 

il-28-01.jpg

 

il-28-02.jpg

 

il-28-03.jpg

 

Napisy były wytłoczone bezpośrednio w blachach pokryw i klap. Trudno przypuszczać, żeby producent dla każdego odbiorcy przygotowywał inne tłoczniki czy wykrojniki, a tym bardziej, żeby poprawiano to później w jednostkach lub zakładach remontowych. A samolot był używany w demoludach, na bliskim wschodzie, w azji i afryce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacko -Miej litość ."Co ma piernik do wiatraka" Porównaj wielkość płatowca 21 i IŁ-28 ,wielkość luków- nawet jeśli takie porównanie nie ma sensu . Czy widziałeś na jakimkolwiek 21 tłoczone napisy na lukach eksploatacyjnych ? Zresztą co tu jest do poprawiania -nawet gdyby trzeba było dorobić nowy luk -to po co wzorniki -tłoczenie -szablon z kartonu -farba i gotowe . Panowie nie mieszajmy wątków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacko -Miej litość ."Co ma piernik do wiatraka" Porównaj wielkość płatowca 21 i IŁ-28 ,wielkość luków- nawet jeśli takie porównanie nie ma sensu . Czy widziałeś na jakimkolwiek 21 tłoczone napisy na lukach eksploatacyjnych ? Zresztą co tu jest do poprawiania -nawet gdyby trzeba było dorobić nowy luk -to po co wzorniki -tłoczenie -szablon z kartonu -farba i gotowe . Panowie nie mieszajmy wątków.

Babciu - źle zrozumiałeś intencje Jacko. Wszak nie chodzi o tłoczenie napisów eksploatacyjnych na 21 lecz o fakt iż są one w języku rosyjskim mimo, że sam samolot był używany praktycznie na całym świecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Babciu - źle zrozumiałeś intencje Jacko. Wszak nie chodzi o tłoczenie napisów eksploatacyjnych na 21 lecz o fakt iż są one w języku rosyjskim mimo, że sam samolot był używany praktycznie na całym świecie.
Ano właśnie ;) Rozmowa dotyczyła języka rosyjskiego, cyrylicy i mozliwości językowych techników i pilotów w różnych krajach świata, więc dałem przykład, iż sobie z tym jakoś radzono, pomimo praktycznie niemożliwości zmiany oryginalnych napisów producenta.

 

Żeby nikt mi nie zarzucił, że znowu nie na temat, to jeszcze taka refleksja dotycząca MiGa 21 (jak i zapewne wszystkich innych radzieckich samolotów z tych czasów) ;) Zdaje się, iż w kokpitach wszystkie tabliczki opisowe paneli, zegarów, przełączników itp. były w języku producenta. Tych chyba również nie robiono pod indywidualne zamówienia i nie zmieniano później w krajach odbiorców, a jednak potrafiono obsłużyć te samoloty na całym świecie. Ba, nawet nimi latać ;>

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiono,robiono. W jednej z dostaw do Polski samoloty mialy opisy w kabinie po angielsku.

Takze w pierwszych 6 Su-20 ,pierwotnie przeznaczonych dla Egiptu wszystkie napisy byly po angielsku ,łacznie z wyrzutniami APU-13.

W 6715 wskaznik S-3M ma opisy po angielsku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to tym bardziej zdaje się być potwierdzona teza o pewnej uniwersalności opisów i umiejętnościach pilotów i obsługi. Polak mógł trafić na napisy w języku rosyjskim lub angielskim, a jednak wiedział o co chodzi. Tak samo było z Chińczykiem, Wietnamczykiem czy Arabem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiono,robiono. W jednej z dostaw do Polski samoloty mialy opisy w kabinie po angielsku.

Takze w pierwszych 6 Su-20 ,pierwotnie przeznaczonych dla Egiptu wszystkie napisy byly po angielsku ,łacznie z wyrzutniami APU-13.

W 6715 wskaznik S-3M ma opisy po angielsku.

 

To co piszecie potwierdza fakt iż dużo zależało od zapisu kontraktów - jak sobie zażyczył kupujący. W 82 roku oglądając kabinę Bisa w DDR-ówku zaszokował mnie osobiście fakt, że wszelkie napisy były po niemiecku. Nie jestem w stanie teraz powiedzieć czy te samoloty tak przyszły czy też w trakcie remontu napisy zmieniono.

U nas na remontach w Dęblinie gdzie samolot praktycznie rozbierano do zera można było wymienić tabliczki - tego nie uczyniono a dlaczego ??

Ale wracając do meritum zagadnienia - należy stwierdzić, iż generalnie do Polski przychodziły samoloty z napisami po rosyjsku. Bywały odstępstwa w nielicznych wypadkach ale przykład podany przez em dotyczy Suczek choć potwierdza tylko iż była taka możliwość w przypadku MF 9600 serii o ile rzeczywiście były przeznaczone gdzie indziej niż wschodnia Europa. Czy rzeczywiście te MF miały opisy w j. angielskim trudno mi dziś powiedzieć na 100 %

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takze w pierwszych 6 Su-20 ,pierwotnie przeznaczonych dla Egiptu wszystkie napisy byly po angielsku ,łacznie z wyrzutniami APU-13.

W 6715 wskaznik S-3M ma opisy po angielsku.

 

nie stresujcie już babci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za póżno

Pisałem posta , pisałem i zamiast go wysłać -skasowałem , a to wszystko przez kolejne dopisywanie postów

Ale konkluzja -mogło być cyrylicą , "krzaczkami " po eskimosku , ale trzeba było wiedzieć co jest co .Ale i tak sie trafił kiedyś cymbał, który w ramach relaksu postanowił mi sprawdzić w czasie wykonywania obsługi instalację p. oblodzeniową.Fajnie - nacisnął czerwony przycisk , zadowolony że wywali w powietrze technikowi "cenne promile ", usłyszał "grzmot" i wyrwał z kabiny jak opętany .Przyciski czerwone , opisane , tyle tylko ze ten naciśniety to był od inst . p.pożarowej .Dodam tylko że samolot po wykonanej próbie silnika , wszystko rozgrzane -skończyło sie wymontowaniem silnika do czyszczenia .

A odnosnie latania -znałem Pilotów którzy na pamięc włączali urządzenia do uruchomienia -po prostu licząc AZS -y, i jednego jedynego Starego Inspektora -który nawet nie silił sie na uruchomienie -siadał w fotelu , pozwalał sie łaskawie podopinać w pasy i wydawał komendę -uruchamiaj-popatrzył na przyrządy -gra ? Zamykaj - i leciał. Inne czasy , inni Ludzie co nie znaczy że wszystko się ....nie trzymało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oznaczenie strefy niebezpiecznej ? Uważaj -nie opieraj się -odsuń się ? Nie mam pojęcia , snuję takie przypuszczenia bo oznakowanie raczej niestosowane na wszystkich 21.Pod wlot w czasie pracy silnika raczej się nikt nie pchał , choc zdarzali sie mechanicy z "głową w obłokach " ale ewentualnie mógłby ktoś z "nonszalancji " rutyny , oprzeć się o samolot barkiem , ręką ?

Ewentualnie oznaczenie pokrycia , lakierowania samolotu w tej strefie ? Może zdarzały sie ubytki powłoki lakierniczej ? Ja się z takimi zaleceniami nie spotkałem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało czytelne, jak na oznaczenie strefy niebezpiecznej.

Było na przynajmniej kilku szparkach (nie widziałem bojowych z czymś takim) po obu stronach, raczej (obstawiam) malowanych fabrycznie... Np. US 4010, 4504, 5141, UM 0856, 6006, 5011, 6507, 7505 itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało czytelne, jak na oznaczenie strefy niebezpiecznej.

No na pewno odbiega od stosowanych na radzieckich 21 "trójkątach -OPASNO" coś ala Suczki .Ale miejsce też jest nietypowe jeśli chodzi o zaznaczenie .Może były jakies pęknięcia poszycia w strefie klapek p.pompaż -ew. odpadanie lakieru -zaznaczenie na zwrócenie uwagi ?

 

Może to jakieś radzieckie nietypowe oznaczenie szparek? A kolor?

Kolor to chyba szary -niedużo raczej odbiegający od naturalnej barwy płatowca.

Raczej na pewno nie jaskrawy .Ale to są tylko moje domysły .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypatrzyłem się dokładniej fotce 8113 (szary kolor i cyfry z wcieciami, więc przed remontem) z LzSz i napisy ekspl. są, kwestia tylko czy nasze czy fabryczne.

 

Coraz bardziej dziwaczne wydaje mi się podawane uzasadnienie braku wzierników - wyobrażacie sobie jednostkę frontową w czasie wojny, gdzie mówi się technikom i pilotom, że te samoloty i tak pospadają, więc po co wzierniki?! Jakiś absurd.

Poza tym: to zamawiający zamówił samoloty bez wzierników?! Producent sam wprowadził taką "modyfikację"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypatrzyłem się dokładniej fotce 8113 (szary kolor i cyfry z wcieciami, więc przed remontem) z LzSz i napisy ekspl. są, kwestia tylko czy nasze czy fabryczne.

 

Coraz bardziej dziwaczne wydaje mi się podawane uzasadnienie braku wzierników - wyobrażacie sobie jednostkę frontową w czasie wojny, gdzie mówi się technikom i pilotom, że te samoloty i tak pospadają, więc po co wzierniki?! Jakiś absurd.

Poza tym: to zamawiający zamówił samoloty bez wzierników?! Producent sam wprowadził taką "modyfikację"?

 

W całej tej sprawie jest wiele znaków zapytania - bez dotarcia do dokumentów źródłowych jest mała szansa na wyjaśnienie sedna sprawy.

Brak wzierników czy też luków eksploatacyjnych - hmm zmiana linii technologicznej w zakładzie produkcyjnym dla np. 100 szt. ? Mało i opłacalne i burzy rytmikę produkcji.

O dużych brakach mówiło się przy samolotach z dostawy odrzuconej przez malborską dywizję. Natomiast samoloty 9600 zostały przyjęte więc musiały spełniać nasze normy. Na forum Rosnowa jest zdjęcie np maszyny 9424 na której widać napisy eksploatacyjne - barwy szare, cyfry nietypowe dla 21

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokumentow to trzeba szukac /jesli tam jeszcze sa / w Deblinie , i oczywiscie w ksiazce platowca gdzie bedzie adnotacja o wykonaniu biuletynu producenta nr ....lub zalecen głownego inzyniera WL ,choc jesli to robili wczesniej w PWL, w ksiazce moze nic nie byc ze wzgledu powiedzmy, na prace 100 godzinne polaczone z modyfikacja . I w tej modyfikacji moga byc ukryte te wzierniki.

To odnosnie serii 9600.

9424 to oczywiscie Bis , i malowanie jest typowe dla eksportowych 21 dla Bliskiego wschodu , co je wyroznia ? pomalowany pierscien wlotowy kolorem platowca. Cyfry nietypowe ? juz tu mowilismy szablony z Mig -23 i byly malowane w Słupsku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypatrzyłem się dokładniej fotce 8113 (szary kolor i cyfry z wcieciami, więc przed remontem) z LzSz i napisy ekspl. są, kwestia tylko czy nasze czy fabryczne.

Jeżeli nasze, to masz kalki z takimi? Nawet w 1/48 to nie powinno robić zbytniej różnicy, szczególnie gdy mamy na rynku tylko Rosyjskie/Czeskie. Ja do swojego poremontowego MiG-21M użyję rosyjskich.

 

Brak wzierników czy też luków eksploatacyjnych - hmm zmiana linii technologicznej w zakładzie produkcyjnym dla np. 100 szt. ? Mało i opłacalne i burzy rytmikę produkcji.

O dużych brakach mówiło się przy samolotach z dostawy odrzuconej przez malborską dywizję. Natomiast samoloty 9600 zostały przyjęte więc musiały spełniać nasze normy.

Kiedy to A.Gołąbek tak twierdzi. Nie było luków na naszych 9600.

Tą serię mieli też bracia z południa (ci od niemodnych ostatnio wysokoprocentowych alkoholi). Może warto ich popytać...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie z rodzaju chyba banalnych :

Czym jest ośmiokąt widoczny przed numerem bocznym? Czemu miał służyć?

 

To samo malowanie widoczne jest na 3061 (zdjęcie w artykule "Katastrofa w Zielęcicach" w "Lotnictwo z Szachownicą" nr. 45

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz bardziej dziwaczne wydaje mi się podawane uzasadnienie braku wzierników - wyobrażacie sobie jednostkę frontową w czasie wojny, gdzie mówi się technikom i pilotom, że te samoloty i tak pospadają, więc po co wzierniki?! Jakiś absurd.

Poza tym: to zamawiający zamówił samoloty bez wzierników?! Producent sam wprowadził taką "modyfikację"?

 

manas -żaden absurd. Wg obiegowej opinii w czasie działan wojennych samolot miał "żywotnośc " 1,5 wylotu .Więc za bardzo nie opłaci się kombinowac z obsługami -tlen, powietrze , paliwo , uzbrojenie i naprzód .

Szkoda że nie mam , niestety dostępu do Jednolitego Zestawu Obsług dla 21 na czas W. Było takie wydawnictwo -liczyło sie tylko odtworzenie gotowości bojowej samolotu i mozliwośc natychmiastowego startu w każdej chwili .

I np. możliwośc uzupełnienia instalacji hydraulicznej paliwem lotniczym, uzupełnienia inst .wzmacniaczy zamiast azotem innymi gazami , tankowanie przy uruchomionych silnikach , dopuszczenie samolotu z usterkami itp.

To jedno , a druga sprawa -co tzn .brak wzierników -? Nie wiemy jakich luczków nie było , nie chce mi się wierzyć że nie było luków silnikowych , bo mogły być panele poszycia przykręcana na śruby krzyżowe [ zamiast na sruby zatrzaskowe i na zawiasach ] Bo nie sądze że było całe kompletne poszycie, bo skoro poprawiali to przy najbliższych pracach po 50 godz. nalotu , to tam nie było wiele poprawek ]

Ale historia zyje już swoją "legendą " i tak pewnie zostanie -dopóki ktoś nie odnajdzie ksiązki obsługi .A te mogą być tylko w Dęblinie ? Tak mi sie wydaje , bo tam m.i wymieniano książki płatowca podczas remontu .

A na to są "marne szanse "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że nie mam , niestety dostępu do Jednolitego Zestawu Obsług dla 21 na czas W. Było takie wydawnictwo -liczyło sie tylko odtworzenie gotowości bojowej samolotu i mozliwośc natychmiastowego startu w każdej chwili .

I np. możliwośc uzupełnienia instalacji hydraulicznej paliwem lotniczym, uzupełnienia inst .wzmacniaczy zamiast azotem innymi gazami , tankowanie przy uruchomionych silnikach , dopuszczenie samolotu z usterkami itp.

A był JZOT nr 21 na czas "W" ????!!!!

Może coś w swojej karierze przeoczyłem ale pierwszy raz słyszę o czymś takim.

Owszem w JZOT były czynności wykonywane w czasie podwyższonych stanów gotowości bojowej tzw obsługa "A" - alarmowa. Tu faktycznie sprawy skracały się do załaduj i startuj. Ale też był chyba zapis, że obsługi wyższego rzędu wykonywać w miarę możliwości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A był JZOT nr 21 na czas "W" ????!!!!

Może coś w swojej karierze przeoczyłem ale pierwszy raz słyszę o czymś takim.

Owszem w JZOT były czynności wykonywane w czasie podwyższonych stanów gotowości bojowej tzw obsługa "A" - alarmowa. Tu faktycznie sprawy skracały się do załaduj i startuj. Ale też był chyba zapis, że obsługi wyższego rzędu wykonywać w miarę możliwości

Grzegorz -jesli się pierwszy raz o czymś słyszy to wcale nie znaczy że czegoś takiego nie było

Nie wymysliłem sobie m.i uzupełniania inst .hudraulicznej naftą . Dostalismy cos takiego w połowie lat 80 ? Normalna niebieska książeczka , tak jak normalny JZOT tyle tylko że w nazwie miał "skrócony " I to nie był zestaw obsług na czas osiągania WSGB -może i jestem Stary , ale we łbie co nieco zostało i na razie sie nie miesza

Może ktoś z byłych SIL-owców ma coś takiego .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.