PZL P.7a Arma Hobby 1/72

Pierwszy z mam nadzieję z kilku P.7a. Ulepiony z zestawu bez blaszek. Co umiałem to dorobiłem sam. Pasy kradzione ze Spitfire, lufy to przerobione Vickersy Mastera. Dodatkowo żywiczne śmigło z Army. Malowane zasadniczo pomarańczową Hataką tylko niebieskie podmalówki na spodzie to akryl Hataki.

Przy okazji ostrzegam, że w kwestii rumuńskiego malowania instrukcja wiedzie na manowce i lepiej posiłkować się kilkoma zdjęciami tej maszyny w IV Tomie PKL.

Noooo widać, że warsztat działa pełną parą

Piękna, jak na tak małą skalę i model, malowanie bardzo mnie przekonuje, sporo się tu dzieje.

Myślę, że i w średniej skali by się obroniło.

Dla mnie 5/5.

Pozdrawiam

Hubert

Bardzo ładny. Zwłaszcza podoba mi się to, jak zrobiłeś "zamalowania" na dolnej powierzchni skrzydeł. I jak poprawiłeś rurkę Pitota.

Też mi się podoba, ale o dziwo - tylko spód maszyny.

Bardzo ładnie pocieniowane jest wszystko, subtelnie, z wyczuciem.

A ślady po zamalowanych napisach są kapitalnie zrobione.

Góra maszyny już taka fajna nie jest, ale dramatu też nie ma.

Patrząc na skalę a może nadewszystko na wielkość modelu to wygląda to naprawdę zacnie.

środek świetny a i samo malowanie prezentuje się bardzo dobrze jest wiele ciekawych miejsc i fajnei zróżnicowana powierzchnia.

Krótko mówiąc mnie przekonuje całość i BARDZO, bardzo mi się podoba.

Świetny!

Byłoby świetnie, ale co to za kolorek żółtych pasów? Osobno jeszcze by uszło, ale w zestawieniu z kolorem kalkomanii strasznie się gryzie.

Pasy musiałem malować sam, bo kalkomanię producent dał tylko na górę skrzydeł, w ogóle nie zauważając, że biegną też na dole. Z resztą w rzeczywistości oba kolory żółci nieco od siebie odbiegały (przypuszczam, że znaki malowano w różnych okresach), choć na pewno nie tak mocno jak u mnie. No, ale to tylko model w skali więc myślę, że przerysowanie tego efektu jest tutaj w miarę akceptowalne.

Bardzo ładny, fajnie wygląda.

elegancki !

Bardzo ładny.

Mam nadzieję zobaczyć go w Szczecinie.

O żółtych pasach już było, i się z tym zgodzę. O ładnych cieniowaniach i podmalówkach na spodzie płata było i też się zgodzę, choć podobnie zamalowanych oznaczeń brakuje jakby na górze płata i kadłubie. O tym, że model ładny też było i też się zgadzam

Cieszę się, że się podoba, nawet jeśli niektórym tylko połowicznie ;-)

Mam nadzieję zobaczyć go w Szczecinie.

W Szczecinie zamierzam się pojawić, więc będzie okazja bliżej go obejrzeć.

 

Mam nadzieję zobaczyć go w Szczecinie.

W Szczecinie zamierzam się pojawić, więc będzie okazja bliżej go obejrzeć.

To ja sobie też obejrzę, bo mi się podoba. I z Markiem sobie go odgadamy

Do połowicznego zachwytu bym dołączył montaż kół. Powinny być "szpotawe", a są chyba "koślawe" albo prostopadłe do podłoża. Instrukcja omija ten charakterystyczny akcent widoczny w rzucie z przodu.

Kółka naciągałem na prosto, bo zakładając je na osie jak fabryka dała wychodziło, że mają się rozjeżdżać (robiłem przymiarki, plastykowe koła wchodzą na wcisk). Teraz widzę, że powinny być lekko zbieżne u dołu dla lepszego dryftu. Już tego nie naprawię przy tym modelu, ale będę pamiętał na przyszłość przy następnych.