Skocz do zawartości

Ranking

  1. Moses

    Moses

    Użytkownicy


    • Punkty

      39

    • Liczba zawartości

      6 053


  2. barszczo

    barszczo

    Użytkownicy


    • Punkty

      28

    • Liczba zawartości

      5 842


  3. pmroczko

    pmroczko

    Użytkownicy


    • Punkty

      19

    • Liczba zawartości

      3 484


  4. Stojkovic

    Stojkovic

    Użytkownicy


    • Punkty

      19

    • Liczba zawartości

      3 237


Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 09.04.2025 w Odpowiedzi

  1. Pierwsza tak poważna winieta ukończona. Model bazowy Tygrysa to Dragon. Wagon transportowy i namiot zeltbahn -T-model Figurki Rado Miniatures Moje ulubione ujęcie
    16 punktów
  2. W końcu pokazała się na rynku ostatnia rzecz na jaką czekałem do Battlea... Battla... jak to będzie... Podziękowania dla Yahu za sprezentowanie produktu. W sumie tabliczek w zestawie jest więcej. Mając już komplet można zamykać kadłub.
    14 punktów
  3. 7 lat czekał ten model na obfotografowanie, no dobra, od 7 lat czeka aby kupic sonde ACMI na koncówkę skrzydła, nie wiem czy sie doczeka ) Kultowy po Topgunie F-5F, dwu miejscowa wersja, swoją nazwą własna nawiązująca do pewnego radzieckiego mysliwca. Model to stare Italeri, po przeryciu, który mimo ze pochodzi z lat 80tych, daje nadal radę. Modle przedstawia maszynę dowodcy dywizjonu szkolnego VMFT-401 "Snipers", czyli dywizjonu Agressorów USMC z roku 2015.
    14 punktów
  4. Pierwszy czołgutek w tym roku zrobił właśnie hop na półkę. Renówka z FtoF, dodatkowo zawieszenie z SyndikateCo i drobne samoróbki z odpadów, załoganci jak widać po facjatach zachomikowane kiedyś tam ludziki od Ścibor'a. Malowany pędzlem zestawem farbek do francuskiej pancerki z AK, niejako przy okazji maziania St.Chamod'a. Plus standardowe paście do brudzenia. Trochę z nim przygód było, zaliczył kilka fackupów, wnioski jakieś tam mam nadzieję wyciągnąłem. Mam ochotę jeszcze się z podobnym kamo zmierzyć, więc zobaczymy czy nauka pójdzie w las czy nie. Tyle nawijki, czas na fotki:
    14 punktów
  5. Witam po kolejnym zapiątku! Cóż, Święta tuż, tuż, więc za wiele nie zrobiłem, ale w Święta ,mam nadzieję, przyspieszę! A na razie udało mi się wykonać wciągarkę. Użyłem zestawowego elementu, ale oczywiście trzeba było go przerobić. Przede wszystkim wydrążyłem miejsce oraz wykonałem sam mechanizm z pasków polistyrenu i drutu. Mocowanie do kadłuba zawarte w zestawie nie nadawało się do niczego ze względu na gabaryt i sam kształt. Wykonałem je od podstaw z drutu i starych fototrawów. Zaczep wciągarki jest hybrydą fototrawów Eduarda i detali wykonanych od podstaw a reflektor wytoczyłem z pręta polistyrenowego i uzupełniłem drutem: Przyznam szczerze, że te detale, a szczególnie złapanie geometrii montażu do kadłuba zajęły mi ilość czasu kompletnie nieproporcjonalną do efektu. Starczyło mi go tylko na szybki powrót do wirnika głównego. Ponieważ łopaty wirnika trochę ważą, na postoju, na każdym zdjęciu widać charakterystyczny "zwis". Aby osiągnąć taki sam na każdej łopacie, zbudowałem prosty szablon ( moja babcia nazwałaby go "prawidłem"), który pozwolił mi zachować geometrię w każdej płaszczyźnie: Głowicę wirnika podniosłem o 11mm w stosunku do poziomu co pozwoliło uzyskać zaplanowany zwis łopat: Montaż łopat zaplanowałem na igły lekarskie co przy nieco więkzych otworach w głowicy pozwala na swobodne ich ustawienie w szablonie. Teraz wystarczy podgiąć lekko łopaty. Należy pamiętać, że najwiękrzą krzywiznę będą miały w ok 1/3 długości licząc od głowicy a pozostały odcinek pozostaje praktycznie prosty: Teraz suchy montaż (postanowiłem pomalować wszystkie elementy oddzielnie i na koniec składać całość): I szybka przymiarka do ptaka: Do zobaczenia po Świętach!
    10 punktów
  6. Model wykonany z zestawy Tamiya, który właściwie skleja się sam. Dodałem do niego komory, radar oraz silnik Airesa, fotel, pasy i tablica Yahoo, koła podwozia, klapy komór i powierzchnie sterowe z Black Doga. Malowany w barwach US Navy więc samolot pozbawiony wyrzutników bombowych (te z Marines je podobno powinny mieć). Malowanie oparłem o informacje na temat malowania nocnych korsarzy z marynarki.
    9 punktów
  7. To trochę nieporozumienie, i to podwójne. Po pierwsze rzeczywiście to stare zdjęcie niepomalowanego modelu bez silnika, sklejonego z testowych, trochę jeszcze pokrzywionych wyprasek może wzbudzać wątpliwości. Często się zdarza, że niegotowa forma na etapie testów "trzyma wypraskę" utrudniając jej wyciągnięcie, i dlatego takie testowe wypraski bywają nieco zdeformowane i tak było też w tym przypadku (a oświetlenie na zdjęciu też nie pomogło). Załączam parę obrazków które pokazują, jak wygląda prawdziwy samolot, render, plan fabryczny, i jak to wygląda w gotowym modelu. Nasz model jest zgodny z planami fabrycznymi i prawdziwym samolotem. To jest w ogóle bardzo ciekawy kształt, beczkowaty, w kierunku silnika szybko zmieniający się w stronę koła, ale nigdy do koła nie dochodzący - potem przecież do tego samego kadłuba dołączono silnik rzędowy i powstała P-40! A po drugie Zbyszek "zegeye" nie jest "przedstawicielem firmy", chociaż oczywiście w Arma Hobby pracuje. Ale nie jako przedstawiciel, tylko jako grafik (bardzo dobry z resztą). Więc wypowiada się na Forum w swoim własnym, a nie w Arma Hobby imieniu. Pozdrawiam Was! Grzegorz Mazurowski przedstawiciel Arma Hobby w mediach społecznościowych i na forach, redaktor bloga Armahobbynews.pl PS. przy okazji wrzucam także fotkę jak wyglądało płótno na usterzeniu.
    9 punktów
  8. Zapewniam Cie ze potrafie koncertowo spieprzyc drogi model tak samo jak tani.
    9 punktów
  9. Z dodatków jedynie gąsienice friul.
    8 punktów
  10. Oeffag D.III nabiera kształtów – pierwsze próby montażu płatów Przez ostatnie dni prace postępowały spokojnym, ale systematycznym rytmem. Dotarłem w końcu do jednego z bardziej precyzyjnych i wymagających etapów budowy – składania obu płatów. Ale po kolei… Na początek oczywiście przygotowanie elementów. Na zdjęciach możecie zobaczyć komplet zastrzałów do jednego z Oeffagów, już z wklejonymi prętami wzmacniającymi. Te stalowe elementy mają za zadanie nie tylko ustabilizować całą konstrukcję, ale także ułatwić jej prawidłowe ustawienie w dalszych etapach montażu. W skrzydłach przygotowałem odpowiednie otwory, w których zastrzały będą osadzone. Kluczowy moment to oczywiście "próba generalna" montażu górnego płata. Wszystko odbywało się na sucho – bez kleju – i po kilku delikatnych przymiarkach udało się wstawić płat tak, by zachować poprawną geometrię. Całość zabezpieczyłem taśmami, by móc dalej spokojnie pracować i przymierzać kolejne elementy. Pręty w skrzydłach i kadłubie zrobiły dokładnie to, co miały – utrzymały sztywność całej bryły oraz zapewniły odpowiednie ustawienie między dolnym a górnym skrzydłem. Ten etap budowy często bywa pułapką, ale tym razem obyło się bez większych niespodzianek. Mogłem też na spokojnie ocenić, gdzie przyda się delikatna korekta. Równolegle przygotowałem stateczniki poziome oraz ster wysokości. Jakość elementów od Lukgraph nie zawodzi – wydruk jest bardzo czysty, a ewentualne drobne rysy znikają po krótkim szlifowaniu. Do montażu stateczników zastosowałem metodę na pręt. Kadłub przewiercony na wylot, stalowy drut 0,4 mm idealnie spełnił swoje zadanie. Taśmy maskujące pomogły w precyzyjnym wyznaczeniu miejsc wiercenia, a potem zostało już tylko dopracować spasowanie. Również i tutaj nie było większych problemów. Całość – zarówno płaty, jak i ogon – trzyma się zupełnie na sucho, bez maskolu, co dobrze rokuje na dalsze etapy montażu. Sylwetka samolotu nabiera teraz tego charakterystycznego, eleganckiego kształtu, który tak bardzo lubię w Oeffagach. Muszę przyznać, że budowa sprawia mi sporo frajdy. To doskonała okazja do nauczenia się pracy z żywicą i bardziej zaawansowanym montażem. To tyle na dziś. W kolejnym poście wracamy do naszej opowieści o Merianie Cooperze i Edwardzie Corsim – bohaterach, którzy zostawili swój ślad w historii i na polskim niebie. Pozdrawiam serdecznie, Łukasz
    8 punktów
  11. Witam wszystkich! Chcę rozpocząć nową budowę: Model ten nie jest nowy, ale dopiero teraz nadszedł jego czas. Chcę mieć w swojej kolekcji wczesnego Hawka. Planuję zbudować tajską wersję tego samolotu z kolorowym kamuflażem (tak jak lubię) i wizerunkiem tajskiego bóstwa bohaterskiego Sukhripa na kadłubie. Prototyp będzie odzwierciedlał okres 1940-41 – czas walki Tajlandii najpierw z Francją, a później z Japonią. W budowie nie planuje się niczego rewolucyjnego. Zadanie polega po prostu na starannym złożeniu modelu. Nawet bez eksperymentów w części artystycznej. Jednakże chętnie przyjmę wsparcie i pomoc. Zamierzam wykorzystać wszystkie dodatkowe elementy dostarczone przez producenta, a mianowicie: trawienie, rurkę Pitota oraz maski na canopy i koła. Będę malować emaliami ARCUS.
    7 punktów
  12. Brudzenie gąsek i kół zakończyłem, więc można przejść do malowania. Pod brąz poszło pełne maskowanie przy pomocy sprytnej plasteliny i taśmy. Na czarny już pewniej poczułem się z aerografem i pomalowałem już tylko przy pomocy putty tak czy inaczej musiałem poprawiać z ręki, gdyż pomiędzy czarny i brąz wdarła się czasem zieleń. Poszło z ręki, ciśnienie z 0,7 bara i delikatnie tak jak pisaliście. Znając mój talent jestem zadowolony. Wielkie dzięki dla Kapitana Kurta za porady na priv.
    7 punktów
  13. Parę fotek z etapu brudzenia modelu z cytatu powyżej. W końcu znalazł się czas, by go dokończyć.
    7 punktów
  14. Kwestia smaku herbaty, skłoniła mnie do podjęcia drugiej próby wykonania filtra. I jeszcze skali 1:72
    7 punktów
  15. Dzień dobry! Mam następny update: Jeśli chodzi o siłowniki hydrauliczne, to dorobiłem do nich przewody hydrauliczne z samochodowych przewodów elektrycznych o przekroju 0,35mm kwadrat: Pomalowałem je i zamontowałem na ciągniku. Lemiesz jest zamontowany "na sucho" a tłoczyska są pomalowane Alcladem: Wygląda na to, że lemiesz mógłby docelowo pozostać ruchomy. Pracowałem też nad "domem". Dach pomalowałem na biało i za pomocą wałków z Patafixu zaznaczyłem numer ciągnika: Po pomalowaniu dało to taki efekt: Widać też kalkomanie mojego projektu. Bok z graffiti wygląda tak: Teraz myślę, że zamontuję zarówno maskę, jak i "dom". Wtedy zostanie tylko lemiesz do pomalowania i orurowanie przodu. Dziękuję za uwagę, pozdrawiam i życzę miłego dnia Paweł
    5 punktów
  16. To ja jeszcze w kwestii brudzenia. Niby nie wolno ....
    5 punktów
  17. Na zdjęciu jest tuż po przemalowaniu, później po lotach i awarii wyglądał już tak: A w takim, wzorcowym stanie dotarł do Amerykanów:
    5 punktów
  18. Blender to bardzo mocny program. Jego główne zastosowanie to tworzenie filmów (w tym kinowych, niektóre oskarowe filmy były w nim robione). Dobrze się nadaje do tworzenia "miękkich" obiektów - figurek, ubrań, toreb itd. Ciężko jest w nim utrzymać wymiary i kąty, ale przede wszystkim często jest problem z cofnięciem przeprowadzonych operacji i trzeba zaczynać od save'a (jeśli sie go ma). Piszę to jako mocno początkujący użytkownik. Chciałbym polecić do projektowania części maszyn program OnShape - jest on dostępny w przeglądarce za darmo. Bardzo stabilnie chodzi i można w nim tworzyć skomplikowane projekty, które następnie można wyeksportować do wielu formatów, w tym .stl, przy tym nie wymaga mocnego komputera. Wszystkie przeprowadzone operacje można cofnąć i nie ma problemów z utratą rezultatów pracy w przypadku zerwania komunikacji czy zawieszki komputera. Przy jego pomocy narysowałem sobie np. podwozie do V100 z osiami i wałami napędowymi: Albo takie coś: Życzę powodzenia w projektowaniu i pozdrawiam Paweł
    5 punktów
  19. Prawie koniec. Znów mi w kadr weszły ramki namiotu bezcieniowego. Poprawie się w galerii końcowej.
    5 punktów
  20. Witam Przedstawiam niedawno ukończony model samolotu z okresu WWI- Anatra Anasal w królewskiej skali. Model przedstawia maszynę z 1 Eskadry Wywiadowczej z frontu Litewsko- Białoruskiego z 1919r. Sam zestaw dość toporny, wymagający sporo przeróbek, głównie przednie okaptowanie kadłuba, którego spód musiałem dorobić. Wykonałem także jako takie wyposażenie kabiny, nową chłodnicę. Wszystkie wsporniki i podwozie zrobiłem z mosiężnych profili ( rurek o odpowiedniej średnicy, spłaszczanych w imadle. Malowanie jak widać drewno płótno i aluminium, z czego drewniane pokrycie w uproszczeniu tak wykonałem: 1. Kolor bazowy, jakiś beżowo- piaskowy, na to szerszym płaskim pędzlem naniosłem oleje artystyczne w kolorach sienna- brąz- żółty, odpowiednio mieszane. Po wyschnięciu dokonałem korekt cienkopisem , kredkami i suchymi pigmentami. Kalki wykonane na zamówienie, przy czym musiałem poprawiać, bo biały poddruk pod czerwonym wystawał.
    4 punkty
  21. Dzień dobry! Chciałbym przedstawić dalszy ciąg prac na zbiorniku. Zbudowałem z cienkiej blachy miedzianej haki do zawieszenia węża z paliwem: Pozostało jeszcze sporo detali do dodania, najbardziej trikowe były haczyki do plandeki zrobione z naprawdę cienkiego drutu: W przygotowaniu do zamontowania zbiornika na ramie dół został już docelowo zabrudzony: Następne w kolejności będzie zamontowanie zbiornika na ramie i malowanie całości na kolor OD. Dziękuję za uwagę, pozdrawiam i życzę miłego dnia Paweł
    4 punkty
  22. Ciekawa dyskusja się rozwinęła. Model jest prawie skończony. Prawie bo nie zmieniłem koloru łopat śmigła. Nie miałem za bardzo czasu a chciałem wystawić swoją pracę we Wrocławiu. Kiedyś to pewnie zmienię ale teraz mam ochotę zacząć coś nowego. Niedługo galeria. Model stał niepozornie z boku...
    4 punkty
  23. Już prawie wszystko poszpachlowane. Musiałem ściągnąć przednie oszklenie bo trzeba posprzątać - tzn. wydmuchać - to co tam się nasyfiło.. Jak ten etap skończę to raczej będzie z górki już.
    4 punkty
  24. koniec weekendu więc znowu przerwa, ale stan na dzisiaj początki kotła i już zrobiony wodomierz
    4 punkty
  25. inspiracja koncept podstawka // co by nie było wtopy z wodą postanowiłem zastosować Waszmościów manewr z masą plastyczną // jako ze to port - sprytnie ominąłem te falowania etc ten żużel to będą kamienie mam dwie "wersje" ten z lewej trumpeter // bardzo ładnie wyprofilowane burty :)))) ten z prawej bronco jako że temat mi sie ciągnie w głowie od lat mam trochę gadżetów dla urozmaicenia jeden będzie miał 3,7 na rufie a drugi boforsa to jest doskonały pomysł powielam na razie to tyle hawg
    4 punkty
  26. @Mertenpw. A dzisiaj taka tam drobnica w trakcie, ale jak zwykle patrząc na zdjęcia wariantów od ajfasza do kajfasza, w sumie trudno zdecydować a brak opisu z datą nie ułatwia, ale z drugiej strony co nie zrobie będzie ok. Stopnie przedni, i tu różnie raz jest raz nie ma... i kilka detali do kabiny dla zobrazowania wielkości c.d.n
    4 punkty
  27. Chyba wreszcie finał zabawy przy budowie Citroena..... to był mój szósty samochód, ale dopiero pierwszy tak skomplikowany. Te wcześniejsze to były cztery ze Smera i Citroen 2CV 1/43 z Hellera..... no takie dość proste jednak modele. Czy będzie /będą kolejne samochody? Tak będą, ale troszkę później, teraz czas na coś ze skrzydłami, lub wirnikiem.
    4 punkty
  28. Wraca Wellington Mk.Ic od Special Hobby. Bedą dwa nasze malowania 304 i 305 Dywizjon, poniżej robocza wersja rzutów bocznych:
    4 punkty
  29. Witam, Dawno mnie tu nie było, ale żeby nie było że nic nie działam modelarsko to taki oto szkrab powstał. Postarałem się upchnąć tyle detalu ile się dało, jednak ta skala rządzi się swoimi prawami i chyba przyszła pora dokończyć coś w większej skali. Jeśli chodzi o jakoś modelu to mogę powiedzieć że Vespid już przyzwyczaja do bardzo dobrej jakości modeli z masą dodatków. Malowanie oczywiście S-F. Fajnie jest znowu mieć wenę, chęci i czas na modelarstwo. Zapraszam do oglądania i komentowania (można rzucać kamieniami )
    4 punkty
  30. Nowe czołgi "z salonu " też jeżdżą po poligonie. Efekt ....
    4 punkty
  31. To musi być głównie młodzież. Dlaczego? Ponieważ w życiu modelarza nadchodzi taki czas, że zdajesz sobie sprawę, że po pierwsze życie jest zbyt krótkie na niektóre modele, a po drugie w pewnym wieku wypadałoby jednak mieć jakieś minimum szacunku do samego siebie.
    4 punkty
  32. Np przecież w środku jest cała kratka z flaszkami. Praca w ciągłych rozjazdach niestety nie pozwala na wiele w tym temacie, ale jednak powoli coś tam działałem do przodu. Obecnie mogę uznać, że etap budowy tego modelu został zakończony. Pora przenieść go do lakierni, ogarnąć warsztat i zrobić częściowo Stug'a, by móc malować naczepę. Wprawne oko zauważy, że brakuje jeszcze sporo elementów, ale one z premedytacją nie są jeszcze przyklejone. Dopiero jak pomaluję bazę, to je wkleję. Teraz mi zależy aby baza bardzo ładnie pokryła cały model, każde zakamarki. Potem jak już się zacznę bawić w modulację, to jeżeli w pewne miejsce farba nie dotrze, to nawet bardzo dobrze będzie. No nic, koniec tego pisania, poniżej kilka zdjątek. Jeżeli zauważycie coś do poprawy, dajcie znać. Bo jak zaczną malować, to raczej już żadnych przeróbek robić nie będę.
    4 punkty
  33. W tym stanie opływ jest bez znaczenia i widać ładnie napięte płótno steru bez widocznych wklęśnięć, czy wypukłości. A tu lotka, jej górna pow. z bąblami. Wszystko gra ciśnień wokół lotki i wewnątrz niej.
    3 punkty
  34. Wielkie dzięki za zdjęcia! Krótko podsumowując imprezę - naliczyliśmy 573 zrealizowanych zgłoszeń modeli. To oznacza że na stołach stało grubo ponad 600 modeli, bo kolekcje są traktowane jako jedno zgłoszenie, a sami widzieliście ile pejedenastek przyleciał do nas jeden ze znakomitych gości, no a to nie była jedyna kolekcja. Padają pytania o wyniki. No to pytanie o jakie wyniki chodzi? Jeżeli chodzi o punktacje konkursów profi - wrzucimy na stronę jak trochę ogarniemy papiery, bo to wszystko jest na protokołach sędziowania i jest archiwizowane. Dajcie chwilę, taki weekend z imprezą naprawdę daje popalić, a potem trzeba ogarnąć w domu kolację i rano do pracy. Jeżeli pytacie o wyniki w sensie nagród specjalnych - to trochę nie nasza brocha, bo nagrody przyznajemy nie my tylko sponsorzy i partnerzy, no i to oni mogą ale nie muszą ogłosić komu i za co coś wręczyli. Część z tego przechodzi przez nasze ręce przy przygotowywaniu dyplomów, ale nie wszystko, więc jakkolwiek mamy dostęp do tych danych, to nie w 100%, a poza tym - to nie bardzo coś, czym czujemy się zobowiązani dzielić. Jeżeli z kolei pytacie o wyniki konkursu open, no to chyba jeszcze ciągle się nie zrozumieliśmy w tej kwestii. Nie ma wyróżnień. Nie ma i już nie będzie. Sędziowie obejrzeli modele, przystawili różne pieczątki, koniec. Mogę wam zaoferować różne rzeczy do obcięcia że oglądany był każdy model bez wyjątku. I mam spokój że nikt mi niczego nie obetnie, bo uczestniczyłem w tej części sędziowania od początku do końca. Model mógł być szary, przezroczysty, mały, duży, brzydki, ładny, w ciapki, każdy był obejrzany. Większość dostała pieczątki jakieś. Niektóre nie, bo widać nie było powodów. Karta modelu z pieczątkami jest waszym dyplomem dokumentującym co konkretnie sędziowie pozytywnego wypatrzyli. Dlatego zadbaliśmy o to żeby miała trochę solidniejszą materialność niż zwykły krzywo przycięty świstek papieru polspeed 80g pięć gwiazdek białości. Nie archiwizujemy tych pieczątkowych komentarzy sędziowskich, bo one są dla was, żebyście mieli pamiątkę, i żeby w niedzielny poranek podyskutować czy konkretne obserwacje sędziów mają sens czy nie (a nie żeby dyskutować dlaczego ten wyróżniony a ten lepiej pomalowany nie). Się rozpisałem... Dziękuję, dziękujemy wszystkim za przybycie! Miałem odczucie że vibe pozytywnego spotkania i gadania o modelarstwie był wszechobecny, było napawdę miło pogadać z każdym; w zasadzie to pozostał niedosyt na wielu frontach bo obowiązki co rusz odciągały a tyle tematów pozostało jedynie nadgryzionych. Widzimy się za 2 lata (za rok przywilej reprezentowania Dolnego Śląska w kalendarzu imprez modelarskich przypada Świdnicy)! Jest duża szansa że następnym razem będzie mniej schodów do pokonania.
    3 punkty
  35. Węgrów. Takie miasto. Grześ ostatnio tam był:
    3 punkty
  36. Obcięty kawałek osłony igły lekarskiej i poskrobany hips. Uproszczone i na odp ale nowe działko. Wracam, rozumISZ do zdrowia więc będę mógł znów kopać dupska
    3 punkty
  37. Nadal drobnica w produkcji wynitowałem też przednią płytę i układ rozrządu pary gotowy do brudzenia ,dźwignia hamulca i inne drobiazgi...
    3 punkty
  38. Koniec pierdol##ia w tym wątku o dupie Maryny!!! Wjeżdżają naprawdę zarąbiste gąski od Ace Project Studio składalność 10/10 !!! Efekt 200/100 !!!
    3 punkty
  39. Prawdziwy facet różu się nie boi! (Nadal nie wiem co robię....)
    3 punkty
  40. Galeria: Zwiadowcza kompania z Królestw Ogrów. Kocioł Przepastnych Trzewi. Od pomalowania prezentowanych poniżej modeli ze Zwiadowczej kompanii z Królestw Ogrów do Warheim FS minęły 3 lata, ale dopiero teraz, po długim oczekiwaniu w kolejce, zdjęcia doczekały się publikacji. Dziś mam dla Was zdjęcia elementu tereny - kotła Przepastnych Trzewi, o którym więcej możecie przeczytać TUTAJ. Do malowania użyłem głównie farb GW, w tym kontrastów, a także wielu olejnych efektów.
    3 punkty
  41. Jakby ktoś chciał się podzielić swoją pracą to może tutaj? Fajnie by było, gdybyśmy oprócz renderów dzielili się też darmowymi plikami. Bez piracenia ma się rozumieć. Moje pierwsze nieśmiałe próby.
    3 punkty
  42. Nie kłamią, tylko wprowadzają w błąd. Pokazałeś raptem cztery z których jeden, ten w rowie, jest wzorcowo okopcony, a dwa przemalowane. Jeden faktycznie czysty, prawdopodobnie był czas na zmycie sadzy. Przemalowany amerykaniec zaraz za rurami jest okopcony, dalej to świeża farba . Pełna zgoda . Jeśli już jednak robię okopcenia i inne ślady, to odtwarzam je wszystkie zgodnie z oryginałem. Albo dłubię świeżaka prosto z fabryki.
    3 punkty
  43. Cześć. Model rozgrzebałełm przeszło rok temu, zanim ośmieliłem się tutaj wrzucić jakikolwiek swój warsztat. Leżał na tyle długo, że w końcu postanowiłem go ukończyć. Przedkładam galerię końcową francuskiej pokraki w służbie Wermachtu. Model przedstawia wóz, który brał udział ( i został podczas walk zniszczony) w przełamaniu Linii Mołotowa w czerwcu 1941 r. Pozdrowienia z Wrocławia. Flammpanzer B2 (F) Char B1 Tamiya | No. 35287 | 1:35 MR Modellbau - konwersja
    3 punkty
  44. oj tam oj tam... misterkrap , amodel , mach2.....
    3 punkty
  45. To może ja tym razem odpowiem. Dlaczego mam cieszyć się niechlujstwem i bylejakością? Wokół nas jest tego tyle (politycy, przestrzeń, mowa, rozrywka - można tak długo ciągnąć), że jak już robię coś dla własnej przyjemności - nie chcę z obcować z bylejakością i niechlujstwem. Ale nie jest też tak, że kręcą mnie tylko super wypasione i dopieszczone nowoczesne zestawy. Jak mi na czymś zależy, jestem w stanie nawet ze starego, czy uproszczonego modelu "wycisnąć" sporo. Że tak jest, można obejrzeć moje Tornado, czy HMCS Copper Cliff. Mam sympatię do tych producentów, którzy nawet jeśli popełeniają błędy, to widać , że się starają, podnoszą poziom, robią ciekawe tematy. Ale na programowy, cyniczny "tumiwisizm" mojej zgody nie ma.
    3 punkty
  46. FJ-4, ostatni z rodziny która położyła podwaliny pod lotnictwo odrzutowe w marynarce wojennej. I niestety modelarsko zapomniany obecnie jedyna sensowna miniatura to Hobby Boss w 1/48. Modelarze w 72 niestety obecnie nie maja nic do wyboru. A według mnie szkoda, bo z całej rodziny Fury/Sabre to właśnie Dash4 ma najfajniejszą linię. Co do oryginału, jak na czasy kiedy powstawał miał świetne osiągi jako myśliwiec, później w wersji B okazał sie świetnym szturmowcem który zagrażał A-4, Gdyby właśnie nie A-4, pewnie FJ-4 stał by się symbolem jednym z symboli wojny wietnamskiej. Wersja 4B mogła przenosić spory wachlarz uzbrojenia, od niekierowanych rakiet, przez kierowane rakiety bullpup, na bombie termojądrowej B61 kończąc. Włąsnie przez ten duży wachlarz uzbrojenia, oraz właściwości lotne, była to jedna z głównych platform w dywizjonach testujących nowe uzbrojenie. Maszyny te natomiast brały udział w kryzysie tajwańskim w 1958 roku, obok F3D Skyray, pilnując Tajwańskiego nieba przed agresywnymi działaniami lotnictwa ChRL. Model wykonałem ze starego zestawu formy Revell/Emhar. Warsztat można zobaczyc tu: Model wzbociłem dodatkami - czesciami fototrawionymi Airwaves - zywicznym fotelem Pavla - vacu od Pavli - kalkomanie od Printscale + resztki z pozostałości po poprzednich modelach Robiąc model korzystałem z nastepującej literatury - FJ Fury Part2 In Detali and scale - FJ-4/4b Fury - Naval Fighters #25 oraz nieoceniony https://tailspintopics.blogspot.com/ Model przedstawia maszynę Bu.No. 139475 19/VM VMF-451 Warloards NAS Atsugi, Japania Grudzień 1958
    3 punkty
  47. Na kwiecień to chyba Uganda ma szansę. W ostatniej chwili zauważyłem brak gigantofonów i osłony skraplacza od klimy. Braki uzupełnione, można malować.
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.