Skocz do zawartości

IBG - zapowiedzi/nowości


skala72

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

To teraz wchodzę ja z moim tzw. "Big picture maneouver" - bo my, Polacy, to zawsze potrafimy z problemu prawdziwą, epicka porażkę zrobić!

A cofając się o krok, wrócę do tego punktu: To co, zostajemy przy modelu Spójnia/Mirage bo był lepszy? Nawet go kleiłem prawie 30 lat temu...

OK, ja wiem, ze jak firma już coś opracowuje, to najlepiej od razu dobrze, tak żeby nie trzeba było poprawiać, prawda?

Z drugiej strony rozumiem argumenty, że wariantów było mnóstwo, zachowanych dokumentów/części mało i niektórych detali po prostu nie wiadomo jak zrobić... Pewnie po drodze też kogoś ciśnięto o terminy i budżet i w takim przypadku niestety zdarza się "jazda na skróty". Szkoda.

 

Tylko dlaczego w naszym kraju nie możemy rozmawiać ze sobą z jednej strony bardziej życzliwie, a z drugiej strony bardziej rzeczowo?

 

Z jednej strony - na pewno kupowaliście już modele z większą ilością baboli - wiedząc o tym albo nie - jeżeli temat by ważny dla Was albo interesujący. Cóż, modelarstwo ze swojej natury polega na uproszczeniach - nawet najbardziej szczegółowy model to nie jest "the real thing" - tylko model.

 

Z drugiej strony ciekawie było by dowiedzieć się dlaczego to koło napędowe albo gąsienica wygląda właśnie tak a nie inaczej - i może łatwiej było by o tym porozmawiać, gdyby jedna ze stron nie stała na stanowisku: "Żle narysowałeś gąsienicę w 3D, a więc powinienieś umrzeć, a wszelkie wzmianki o tobie powinny zostać zapomniane!". Oczywiście lekko przerysowuję tutaj sprawe...

 

Czyli - mamy teraz lepszy model? Chyba mamy. Czy mógłby być jeszcze lepszy? Pewnie by mógł. I teraz kluczowe pytanie: Co zrobić? Najprościej pewnie samemu przerobić. Ale może, gdyby rozmowa była lepsza, można by opracować coś bardziej masowego - ulepszyć ten zestaw albo opracować jakiś inny - np. rysunki do wydruku 3D. Zobaczcie, dopóki jako Polacy nie zaczniemy współpracować ze sobą zespołowo w takich sprawach i innych, to zawsze Niemcy, Rosja, Stany, Izrael i inni będą nas po kątach rozstawiać - bo tam oni współpracują, czy to w pogoni za pieniądzem, czy to złapani za mordę - ale współpracują. A my tu się wymieniamy uwagami silnie nacechowanymi emocjonalnie...

 

Mam nadzieję, że jednak to się kiedyś zmieni. Dziękuję za uwagę i pozdrawiam Was serdecznie!

 

Paweł

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, klepmy się wszyscy po plecakach, przymykając oczy na bylejakość mówiąc "Jakoś to będzie, panie, jakoś będzie... Tu się załata, tu drutem skręci, a tam zaklajstruje. Dobrze będzie." Jak w tym kraju ma być dobrze, gdy ludzie mają takie podejście? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam trzy grosze - przy opracowaniu tak ważnego dla większości z nas modelu nie można było część szczegółów PRZED OPRACOWANIEM FORM poddać pod publiczną dyskusję - choćby w tym temacie na tym forum ?

Każdy mógłby w miarę swoich wiadomości pomóc lub zaszkodzić - ale na etapie przed "wycięciem w metalu"...

 

To tak a'propos przeciwdziałaniu powiedzenia "mądry Polak po szkodzie" :)

 

Dlaczego ARMA w jakiś sposób reaguje na sygnały od swoich przyszłych klientów (co oczywiście nie ratuje ich przed erratami w modelach :) ) a o współpracy IBG z ludźmi którzy TEŻ mają coś do powiedzenia (chocby o żółwiu) jakoś nic nie słyszałem...

Edytowane przez martinello
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były pokazane rendery na FB. Zgłosiłem swoje kilka uwag zarówno pod tymi zdjęciami, jak również wysyłając wiadomość do IBG. Zero odzewu z ich strony.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mamy zidentyfikowany problem. Czy IBG coś z tym zrobi - ich sprawa.

W takiej sytuacji mają o jednego klienta mniej (mowa o mnie 😉 )

 

Żeby było wszystko jasne - bardzo im kibicuję, ale lepiej robić dobrze to co się robi.

 

A nie można liczyć na jakąś korektę ramek, upgrade, 7TP ver 2.0 ?

To byłoby rozwiązanie pokazujące że można coś zrobić i usunąć błędy które się popełniło.

 

Stare żołnierskie przysłowie mówi - "więcej potu na ćwiczeniach, mniej krwi w boju..."

Edytowane przez martinello
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagaduję, że gdy te rendery zostały opublikowane, było już zbyt późno na zmiany.

 

Szczerze wątpię, by z biznesowego punktu widzenia opłacało się im robienie poprawionej wersji. Ale kto wie? 

 

I ja też przeciwny jestem wylewaniu wiader pomyj na firmę i jej ludzi. Zrobili wiele dla polskiego światka modelarskiego. Ale to nie powód, by nie zauważać błędów, zwłaszcza takich, których można było uniknąć.

Edytowane przez SnaQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ Panowie, tu naprawdę chodziło tylko o odpowiedź na pytanie: jak można było to zrobić? w zamian za to otrzymaliśmy wieczne: Polacy, nic się nie stało. Przedprodukcyjne dyskusje nic nie dadzą. Każdy model produkuje firma posiadająca zdolności technologiczne a jeśli korzysta z rad fachowców to powinna tych rad słuchać i korzystać z dokumentacji. Kupujemy wiele modeli z błędami, ale błędy dotyczące  podwozia pojazdu gąsienicowego są niemal nie do usunięcia przez młodych i niedoświadczonych. 

Ja już nie chcę wiedzieć kto i jak? W perspektywie są jeszcze kolejne odmiany siódemki. Może tam jakieś poprawki się pojawią.

Otrzymaliśmy model i teraz radźmy sobie (ci, którzy nabędą).

Co by na to powiedział Pan ,,profesor'' Janusz? Już nie powie. A Pan ,,profesor'' Adam pewnie nie chce. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ciężki temat, jako sklepikarz powinienem bronić modelu jak Matka Polka i zachęcać do kupowania (dzięgi, dzięgi, tu do kieszonki!!), z racji tego, że jestem też sklejaczem i o nowym, dobrze opracowanym modelu 7TP marzyłem od dawna, bo ile mozna sklejać model firmy Spójnia, reedytowany przez różne firmy ponad 30 lat?? Żygać się chce. Teraz nasza rodzima firma, znaczy IBG odważyła się na opracowanie i wykonanie nowego modelu. Teoretycznie materiałów jest od cholery i ciut, ciut, ale ... nie aż tyle i pojawiło się masę problemów. Jakich, nie wiem, była o nich mowa na filmiku zapowiadającym premierę modeli 7TP.
Powiem wam, że spodziewałem się, że mimo kadry speców i doradców najwyższych lotów, IBG walnie babola i zaliczy wtopę i qźwa stało się. Pierwszy, to już wspominane koło napędowe, o reszcie nie będę pisał, ale są. Osobiście kupiłem sobie podstawową wersję, tą nie limitowaną i ........ qr...... dlaczego w dzisiejszych czasach nie ma metalowej w 100% lufy, tylko odlew lufo-podobny, a mogli przecież zakupić lufy metalowe w naszej rodzimej firmie ARMO lub Mastera, oni aż prosili się, a tu nie. Po co robić model podstawowy z wnętrzem i super zestawem blaszek do wnętrza, bo zewnętrznie jest tam tylko kilka elementów. Moim zdaniem i kilku ludzi, którzy siedzą w branży, powinny powstać tylko dwa zestawy, podstawowy model bez wnętrza z metalową lufą i zestawem blach do błotników, włazów kierowcy i osłony peryskopów i druga, taka full-wypas z wnętrzem (w/Interior!!) z dwoma figsami, wykonanymi u nas, mogą być z żywicy (dowódca w hełmofonie i kierowca), a nie z tymi, błędnie wykonanymi przez MiniArt, które nadają się do tankietek lub Vickersa, ale nie do dowódczego 7TP z radiostacją nadawczo-odbiorczą.
Powiem Wam, że jestem wqrzony, ale kolejny raz kupuję ich model i daję szansę z nadzieją, że kolejne modele będą dopieszczone, a ich współpraca będzie nawiązana również z osobami, które sprzedają te modele i znają oczekiwania klientów, a nie wybranej garstki zaawansowanych modelarzy-artystów.
Mam nadzieję, że się ze mną zgodzicie, nikt się nie obrazi, ja nikogo nie obraziłem. Na otarcie łez powiem, że już się drukuje i wkrótce będzie do kupienia poprawne koło napędowe do 7TP.
Jako wzorzec posłużyły rysunki techniczne kół oraz zdjęcia z wymiarami z repliki 7TP. które są ogólnodostępne.
 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fascynujące są te wpisy. Po prostu fascynujące. 

 

A najlepsze te, sugerujące, że ktoś zrobił coś źle specjalnie. Tak trudno zrozumieć, że zaprojektowanie modelu to trudny proces? Wykonywany przez ludzi, nie przez anioły? I że jak ludzie coś robią to popełniają błędy? 

 

I że czasem te błędy zauważa się na takim etapie, że poprawka nie jest możliwa?

 

Ja osobiście uważam, że model jest bardzo dobry. Podoba mi się, jest o niebo lepszy niż spójnia (a sklejałem spójnię nie dawniej niż dwa lata temu). Można go poprawić? No można. Z definicji, każdy model, ba, każde dzieło ludzkie można poprawić. Ja kupiłem. I pewnie jak będą blachy, to kupię do niego komplet blach, i lufę metalową i gąsienice Master Cluba. I mam chyba ze cztery spójnie w szafce, to przełożę sobie koła napędowe. 

 

I co więcej, poza przekładką koła napędowego zrobiłbym to samo, gdyby model był wg kolegów idealny. Ale idealnych modeli nie ma, jak ktoś potrafi lepiej, to nic łatwiejszego - założyć firmę i wydać model. Skoro ten jest tak beznadziejny, to nowy, lepszy, sprzeda się bez problemu.

 

Pozdrawiam
Krzysiek

  • Like 2
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, krzy65siek napisał:

A najlepsze te, sugerujące, że ktoś zrobił coś źle specjalnie

  

Mogę prosić o wskazanie, gdzie takie coś miało miejsce? Bo jeśli tak, to przesada, ale ja nie zauważyłem.

 

3 godziny temu, skala72 napisał:

pojawiło się masę problemów. Jakich, nie wiem, była o nich mowa na filmiku zapowiadającym premierę modeli 7TP

 

Właśnie zobaczyłem, że film zniknął z profilu IBG i to też o czymś świadczy. Smutne to...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołożę znowu swoje,tworzenie modelu to ciężki i skomplikowany proces i robią go ludzie nie anioły , to wersja producenta modelu według mnie. Dla firmy robiącej konwersje naprawcze to nie jest trudny i ciężki projekt i też robią to ludzie nie anioły ciekawe nie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, mógłbym przywalić komunałami, że łatwiej się krytykuje i poprawia niż robi od zera, ale po co, skoro wiesz lepiej.

 

Ale firmy produkujące konwersje czasem zrobią coś dobrze. A czasem zrobią coś źle. Bo tak jest w życiu.

 

Pozdrawiam
Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Super Moderator

Polecam wszystkim malkontentom wyskoczyć z z jakiś 500 tyś dolców i sobie zamówić u skośnookich idealny 7TP, biznes jak każdy inny, kasa = sprzedaż, mówimy o modelu niższowym, który w rankingu "tygryso-panterowym" jest ilościowo/sprzedażowo tak odległy jak Mars, więc lepiej że mamy coś nowego i tak lepszego od poprzednika niż nic.

Nie ma, nie było, i długo nie będzie modelu idealnego.
Jest lepszy od wiekowego 7TP Spójni i tyle a do pomstujących proponuję rozpocząć negocjacje z dalekim wschodem i przekonanie się o tym jak taka "współpraca" obecnie wygląda.
Kupiłem jeden i kupię drugi 😉

  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Greif napisał:

Polecam wszystkim malkontentom wyskoczyć z z jakiś 500 tyś dolców i sobie zamówić u skośnookich idealny 7TP

 

Nie polecam - wypróbowałem, ale nie mogłem narzekać. Kasa wywalona w błoto.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam to wszystko i w zasadzie nie wiem gdzie leży problem. Oczywiście #zdrada, ale na dobrą sprawę, koło napędowe i gąsiennice nie są chyba takim wielkim wyzwaniem dla aftermarketu ? Reszta elementów to kwestia, jak rozumiem dość dyskusyjna, w zasadzie nie wiadomo jak powinno być.  

 

W cenie, która jak na dzisiaj jest atrakcyjna, dostaliśmy czołg, którego uproszczenia jednym nie przeszkadzają wcale, a inni mogą dokupić aftery i razem wyjdzie im mniej więcej tyle co za nowego dragona. 

 

Ostatecznie IBG nie prosiło o datki pasjonatów, nie ogłosiło zbiórki powszechnej na cel tworzenia 7TP, zainwestowali swoją kasę i zrobili jak im się wydawało.  Teraz to sprzedają, nigdzie nie twierdząc, że model jest idealny. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, krzy65siek napisał:

No bo jak, narzekać można tylko na polskie firmy. Jak coś źle zrobi Airfix, Zvezda, Trumpeter czy Tamiya to jest to przecież super...

A tu się z Kolegą nie zgadzam. Ja jestem dość krytyczny w stosunku do każdego babola modelarskiego - obojętnie pod jakim sztandarem powstał...

...szanuję po prostu swój czas i portfel. Bo po co kupować aftermarkety jak dobre części po prostu powinny być w każdym modelu powstałym w latach 20 XX wieku. Inna sprawa z konwersjami - wtedy zakup aftermarketu lub skracz jest niezbędny.

Edytowane przez martinello
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Klapouch napisał:

Czytam to wszystko i w zasadzie nie wiem gdzie leży problem. Oczywiście #zdrada, ale na dobrą sprawę, koło napędowe i gąsiennice nie są chyba takim wielkim wyzwaniem dla aftermarketu ? Reszta elementów to kwestia, jak rozumiem dość dyskusyjna, w zasadzie nie wiadomo jak powinno być.  

 

W cenie, która jak na dzisiaj jest atrakcyjna, dostaliśmy czołg, którego uproszczenia jednym nie przeszkadzają wcale, a inni mogą dokupić aftery i razem wyjdzie im mniej więcej tyle co za nowego dragona. 

 

Ostatecznie IBG nie prosiło o datki pasjonatów, nie ogłosiło zbiórki powszechnej na cel tworzenia 7TP, zainwestowali swoją kasę i zrobili jak im się wydawało.  Teraz to sprzedają, nigdzie nie twierdząc, że model jest idealny. 

To jest świetna kwintesencja obecnej modelarskiej mody. W czasie kiedy technologia jest już na bardzo wysokim poziomie dalej trzeba kupić zestaw, aftery, do tego lakiery, na to wasze nasze, błoto, rdzę,  podyskutować, galeria i next please. Dostaliśmy świetny model z wnętrzem i we wnętrzu z tego co podał Jarekk  przeróbki to pikuś . Ale nie dowiemy się dlaczego w tak ważnym elemencie jakim jest widoczne przecież podwozie mamy, to co mamy. Koło ma się pojawić, ale chcę koledze zwrócić uwagę, że gąski to wydatek równy zestawowi. Dlaczego w TKS można a tu nie. Dlaczego Hobby Boss może a nasi nie. Dokumentacja, ekspert były a tu trzeba dodatkowo kilka stówek osiągniemy efekt. Dlatego nie dziwię się, że część braci modelarskiej pyta: dlaczego? A to przecież niejeden. Idą następne wersje. Nikt nie narzeka na polska firmę tylko na pewne aspekty nowego hitu tej firmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i powinny, ale czy rzeczywiście możemy wskazać modele absolutnie bezbłędne?

 

Przecież nawet te powstałe w wyniku skanowania obiektów rzeczywistych mają błędy czy uproszczenia przyjęte przez twórcę modelu. Ja nie mam złudzeń - bardzo rzadko udaje się cokolwiek zrobić bezbłędnie, a specyfika produkcji modeli jest taka, że jeśli jakiegoś błędu nie udało się zauważyć przed wykonaniem formy, to potem jest już za późno, bo koszty są zbyt wysokie.

 

Pracowałem wiele lat w drukarni i wiem jak trudno jest człowiekowi wykonującemu projekt złapać oczywiste błędy, które sam w projekcie umieścił. Oczywiście branża wydawnicza opracowała specjalne metody pomagające wyłapywać błędy, ale to po pierwsze dramatycznie podnosi koszty, a po drugie i tak nie eliminuje wszystkich błędów, tylko zmniejsza ich ilość.

Warto przypomnieć sobie ile widzieliście artykułów, gazet czy książek z błędami w składzie. 

 

To samo dotyczy projektowania modeli - ludzie, którzy pracowali przez kilkanaście miesięcy nad projektem 3d są "ślepi" na usterki które się pojawiły. Nie wiem jak to wygląda w branży wydawania modeli - w branży wydawniczej tzw. proofreadingiem zajmują się wykwalifikowane osoby (nie jedna!) stosujące specjalne techniki (np. czytanie od tyłu, bo mózg automatycznie koryguje literówki przy zwykłym czytaniu). Czasem, żeby sprawdzić jakość korekty umieszcza się w tekście specjalnie błędne wyrazy itp. 

 

Tylko, że w modelarstwie jest jeszcze trudniej, bo takim "proofreadingiem" projektu, powinny zajmować się osoby, które doskonale znają konstrukcję i są w stanie wyłapać wady. Tylko skąd je wziąć przy niszowych projektach takich jak 7TP? W dodatku to oczywiście kosztuje w dwójnasób - trzeba zapłacić osobom sprawdzającym i wydłuża to znacznie czas pracy nad projektem, co oznacza mniej pieniędzy.

 

Niektóre firmy (np. Arma Hobby) próbowały przerzucić sprawdzanie projektu modelu na społeczność, ale to także ma swoje wady - społeczność nie koniecznie musi podzielać wizję realizacji modelu przez projektanta, podaje się na tacy konkurencji swoje know how, w końcu nie wiadomo czy Ci, którzy zgłaszają uwagi wiedzą co mówią...

 

I to tylko kwestia nieintencjonalnych błędów, a dochodzą jeszcze uproszczenia przyjęte przez projektanta (Tamiya!)...

 

Naprawdę, kolegom marudnym proponuję otworzyć studio projektowania modeli, drukarnię lub wydawnictwo i potem pogadamy.

 

Pozdrawiam
Krzysiek

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, sas55 napisał:

Nikt nie narzeka na polska firmę tylko na pewne aspekty nowego hitu tej firmy.

Gdyby to było narzekanie na pewne aspekty, to OK, ale to już przypomina odsądzanie od czci i wiary i jako żywo przypomina mi się dyskusja o  cenie Wildcata od Army. Wyjaśnienia, oświadczenia, "przecież im mówiłem" itp, itd - to tylko biznes. Oczywiście, że na chemię wydaje się tyle ile na model (żonom się mówi, że wystarczy na kilka modeli i w zasadzie wychodzi tanio:)), a dodatki kosztują nieraz więcej. Sam kupiłem w 1/72 opla blitza, a za pakę, blachy i koła dałem 2x tyle co za miniaturkę. Dlaczego? Bo chcę i mogę. Takie hobby

  • Like 1
  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak wygląda jakość 7TP - pożyczone z Facebooka. To nie wszystkie wciągi i uszkodzenia, ale te są najbardziej krytyczne. Podobno niektórzy dostali odpowiedź od IBG, że wymienią ramki po świętach. Ja takiej informacji nie otrzymałem, więc chyba jest jakaś ograniczona pula 😉

166556387_10159807202535809_2884246354632527682_n.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzę że dyskusja zaszła już daleko . Oparła się o dzieci ,żony może i kochanki. I co z tego jak nadal nie ma odpowiedzi dlaczego skopano podwozie , a te tłumaczenia w stylu ,,kto rozpozna ,proces jest trudny i kosztowny , dokupię bo mogę "itp utwierdza mnie tylko w jednym . Bylejakość ma się dobrze, zbyt wielu z modelarzy siedzi w średniowieczu i wszystko co wystaje po za to to jest super, o zwykłym buractwie nie wspomnę. No i podnoszona  tu ekonomia ,jeżeli trzeba wydać tak duże pieniądze (pewnie to nawet nie połowa kosztów jakie trzeba zainwestować)to nie lepiej wydać je dobrze niż  na półprodukt. Jeszcze kwestia braku modeli bez błędów , były ,są i będą ale jeżeli można zmniejszać liczbę błędów to czemu tego nie robić. Pozdrawiam tych za i tych przeciw i pewnie nigdy się nie dowiemy dlaczego poszli w tę stronę .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, czy '' obrońcy'' modelu przejrzeli chociaż kilka zdjęć 7TP chociaż w formacie jpg. Do wytkniętych ewidentnych błędów dodam  pomieszanie rozmieszczenia śrub na kadłubie. Wygląda na to że projektant chce wykorzystać kadłub jako uniwersalny dla wszystkich wersji. Szkoda że IBG usunęło filmik z promocji, bo można było usłyszeć że jest to model na miarę XXI. Z tego co wiem to Cams miał zamiar po wypuszczeniu fińskich wersji Vickersów zająć się naszym 7TP ale chyba temat teraz został odłożony być może na zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.