Skocz do zawartości

PZL-23B Karaś Mastercraft/Mistercraft In-Box


Fallstart

Rekomendowane odpowiedzi

a ja bym tam zrobil konkurs na ten model; waloryzacja bez ograniczeń - wolna amerykanka - róbta co chceta; druty, kompozyty, igły, klejnoty teściowej, zestawy Parta dedykowane do Hellera i co jeszcze sie wam wymarzy byle wyszedł Karaś. Ale jak mnie znacie mam od czasu do czasu takie szalone pomysły dlatego prosze o wyrozumiałość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

A ja coś Wam powiem - jako miłośnik artefaktów z epoki PRL łupanego - pierwowzór tego "trupa", popełniony z zielonego plastiku przez pzw siedlce mam w szafie. Pewnie łamałbym się kilkanaście razy nad jego sklejaniem, bo uważam, że powinien zostać jako pamiątka czasów minionych - a tak problem mam rozwiązany - kupuję drugiego z niecałe 10 zł, pudruję go trochę i już bez wyrzutów sumienia pudrowanego trupa mam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja coś Wam powiem - jako miłośnik artefaktów z epoki PRL łupanego - pierwowzór tego "trupa", popełniony z zielonego plastiku przez pzw siedlce mam w szafie. Pewnie łamałbym się kilkanaście razy nad jego sklejaniem, bo uważam, że powinien zostać jako pamiątka czasów minionych - a tak problem mam rozwiązany - kupuję drugiego z niecałe 10 zł, pudruję go trochę i już bez wyrzutów sumienia pudrowanego trupa mam...

 

A nie lepiej, aby trup pozostał w szafie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja bym tam zrobil konkurs na ten model; waloryzacja bez ograniczeń - wolna amerykanka - róbta co chceta; druty, kompozyty, igły, klejnoty teściowej, zestawy Parta dedykowane do Hellera i co jeszcze sie wam wymarzy byle wyszedł Karaś.
Dość irracjonalny pomysł, bo w zasadzie równie dobrze (a nawet lepiej!) można by zbudować Karasia od podstaw. Albo ulepić z modeliny!

 

Choć gdzieś w końcu lat 70-ych jako nastolatek i bardzo początkujący modelarz próbowałem poprawić nieco wygląd tego zestawu, oczywiście prostymi środkami, bo o blaszkach, żywicach to nikt wtedy nie słyszał. Moja produkcja przetrwala nawet te kilkadziesiąt lat, pokazywałem te zdjęcia w cześci wspominkowej mojego portfolio, ale mogę je przywołać:

 

p23_karas_pzw_1.jpg

 

p23_karas_pzw_2.jpg

 

p23_karas_pzw_3.jpg

 

Nie zmienia to faktu, że zestaw obecnie trudno komukolwiek polecić, nawet dzieciarni do zabawy politechnicznej (już lepiej Easy Hobbybossa czy bezklejowe Zvezdy). Obecna edycja to dla mnie to tylko nostalgiczny remake, bardziej "wspomnien czar" niz "zywy trup".

 

Nie mysle ze warto by bylo sie dalej rozpisywac w tej kwestii. Jest dostepny Heller (niedawno wznowiony), z ktorego mozna zbudowac bardzo porzadnego Karasia, takze szkoda lać korokodyle łzy nad produktem RUCHu z lat 60-ych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja bym tam zrobil konkurs na ten model; waloryzacja bez ograniczeń - wolna amerykanka - róbta co chceta; druty, kompozyty, igły, klejnoty teściowej, zestawy Parta dedykowane do Hellera i co jeszcze sie wam wymarzy byle wyszedł Karaś. Ale jak mnie znacie mam od czasu do czasu takie szalone pomysły dlatego prosze o wyrozumiałość.

 

Taki bezkompromisowy Karaś, a raczej Karasie, powstawały w latach 70-tych. Nigdy nie widziałem, ale do legendy przeszły modele wykonywane w warszawskim klubie "Śmigiełko". Może ktoś jeszcze ma takowy, albo chociaż zdjęcie?

Model Bannego jest tylko lekko poprawiony, a tamte ze "Śmigiełka" były na full wypasie

 

U mnie w szafie jest tych modeli kilka. I z Kobyłki i Siedlec. Jeden nawet w fazie wczesnego kiełkowania. W stylu ortodoksyjnym, bo żal coś zepsuc w tej oryginalnej sylwetce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem specem od historii Karasia, ale prawdopodobnie tak - w końcu maszyny, które trafiły do Rumunii były tam wykorzystywane, więc zapewne zostały przemalowane. Problem z Rumuńskim malowaniem widocznym w instrukcji polega na tym, że pozostawiono na nim szachownice na skrzydłach, co jest raczej niedopatrzeniem, niż "faktem autentycznym".

 

W kwestii samego modelu, to też go kiedyś zrobiłem (jakieś 20 lat temu). Miałem jednak nadzieję, że Mastercraft zrobił przepak Hellera , lub przynajmniej coś na poziomie P-7, który uważam mimo wszystko za całkiem przyjemny model (wart 9 zł )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozwaliło mnie pudełko - MISTER Craft -no raczej Mister Modelarstwa to to nie jest czyżby rozłam w firmie, czy może nieopłacane podatki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Ooooo wow, ale strucel! Karaś ubrany w bambosze babci i wełniany szlafrok. To juz przesada, pchać takie prehistoryczne smieci w pudełka i sprzedawać jako nowość. Bezczelność i kpina. To juz napisałbym "vintage" na pudełku, zachowaliby twarz. Pierwsza myśl- nie jest źle, przynajmniej będą kalki na Hellera/SK Model. Popatrzyłem na zdjęcia kalek i.... "witki mi opadły". No jak tak można ?! Tak się zeszmacić? Na początku pchali Avię 199 w pudła z napisem "Messerschmitt 109", ale myslałem że firma się ROZWIJA, a tu regres na całego.... WSTYD I HAŃBA. Mam nadzieję że modele tej firmy nie są eksportowane, bo wstyd na cały świat.

 

Jesli już coś dobrego chcieliby zrobić, to wydać P-50 Jastrzębia, tanie toto było, ale można z tego było cos zrobić przypominającego prototyp P.50.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tego jasrzębioka, temu modelu to nawet reanimacja form nie pomoże.

Mój stary model, ma więcej niedoróbek fabrycznych niż obecnie wydawane. Może formy poprawiali? Nie wiem.

Jednak jakąś tam bryłę ma. Myślę, że kilku modelarzy z tego forum wydobyli by życie z tego archaicznego zestawu.

Ja jestem na tyle leniwy (od urodzenia ), że wolę ostatnio wydaną żywicę niż ten plastyk.

 

Pozdro

Krzych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...
Szkoda życia dla takich gniotów.
Jakiego życia? Taki model można skleić i pomalować w jeden dzień. Tak się właśnie kiedyś robiło modele. Była to weekendowa zabawa, a nie kilkumiesięczna "orka", jak się często robi modele obecnie (patrząc na warsztaty).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dycha za kalki, kolorową instrukcje i pudełko... Trochę drogo. Do samego plastiku to powinni dopłacać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 2 weeks later...

Nie rozumiem Was?? Ten model jest stary jak Świat, a wielu z Was nie było na Świcie, jak robił furorę. Po to jest się sklejaczem, modelarzem, aby trochę popracować przy modelu, a nie sklejać modele "lego". Modelarstwo nie polega na sklejeniu Dragonka, MK72, Maco, Zvezdy itd... bo modele tych firm (może z tym Dragonem przesadziłem) same się składają (czyt. sklejają). Modeli, które są produkowane pow. 30 lat, nie można krytykować, taka była technologia i możliwości polskich firm. Osobiście jestem zawiedziony sklejaczami od kilku lat, kupują modele składające się z kilku części i udają modelarzy, żenada.

Na marginesie, ostatnio rozmawiałem z kilkoma (starymi) sklejaczami i wszyscy stwierdzili, że porządne modele można poznać po tym, że nie ma np. blaszek czy też luf, które wydają inne firmy po premierze modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) że porządne modele można poznać po tym, że nie ma np. blaszek czy też luf, które wydają inne firmy po premierze modelu.

Z tym to akurat można by dyskutować. Bo można skleić rewelacyjny model z elementami żywicznymi i fototrawionymi, można i skleić fantastyczną miniaturę dorabiając części samemu. I tak samo oba te modele można w takim samym stopniu zepsuć. Tu się nie ma co spierać nad wyższością któregokolwiek z nurtów (a wojny w tym temacie widać niektórzy uwielbiają), tu trzeba na tyłku siedzieć i się przykładać do roboty i starać z każdym kolejnym modelem wykonywać je coraz lepiej.

 

 

A w przypadku tego modelu - jak ktoś chce mieć model PZL-23 na półce w tej skali to jest na niego skazany i tyle. A jak ktoś nie ma ciśnienia na polskie lotnictwo z lat 30tych XXw. to kupi to, co będzie chciał i tyle. Proste jak 2+2=4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem Was?? Modeli, które są produkowane pow. 30 lat, nie można krytykować, taka była technologia i możliwości polskich firm. .

Weź się zastanów trochę... krytyka spadła na producenta , który bezczelnie wpycha starego gniota jako nowość. Zapewne paru chłopaczków obdarowanych przez -powiedzmy - rodzinę na imieniny tym pokrakiem , po walkach o sklejenie czegoś choćby w przyblizeniu przypominającego maszynę z pudełka, NIGDY już do modelarstwa nie wróci. Będą uważali , że to żadna frajda, ale dziadostwo w sam raz dla waryjatów i masochistów... I za to właśnie spotkała cwaniaków z M-Craftu zasłużona moim zdaniem krytyka.

 

 

Mam jeszcze pytanie- jak jest z jakością kalkomanii tej firmy? Nadają się do czegoś, czy też np. rozpadają się na piksele po zanurzeniu w wodzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, ale te modele w nowych pudłach są sprzedawane od kilku lat. Można zobaczyć in-box modelu, recki czy inne grzmoty.

Co do kalek, to są one dość grube.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja przygoda z tą firmą zaczęła się bardzo dawno temu i chyba od zawsze ich pomysł na wydawanie modeli polegał na pakowaniu starych zestawów w ładne pudło. Zgadzam się z przedmówcami, że napis New na pudełku to trochę oszustwo i dezinformacja.

Jeśli chodzi o sam model to skleiłem ich kilka, kupionych w kiosku Ruchu, które miały oblot na podwórku.

Zabawa ze starymi modelami jest fajna, ale idąc tym tokiem myślenia to prawdziwe modelarstwo to tylko budowa od podstaw a moim zdaniem tak nie jest. Z tego Karasia robić porządny model chyba nie ma sensu - łatwiej byłoby od podstaw wyskrobać.

Dla mnie optymalnym rozwiązaniem, które staram się praktykować jest robienie modelu trudnego - ze starego zestawu, albo z innego powodu koszmarka a po nim dla zdrowia psychicznego coś przyzwoitego..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years later...

Na podstawie tego zestawu da się w prosty sposób zrobić pierwszy prototyp wystarczy pomalować owiewkę i dorobić kilka elementów.

 

PZL-23_Karas_prototyp.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.