WujekAlice Napisano 4 Lutego 2020 Share Napisano 4 Lutego 2020 9 minut temu, mandrivecs napisał: Zwrócę uwagę na jedno - wtedy ten karaś z wyprasek z pudełka dał się złożyć w jedną całość, co obrazuje drugie zdjęcie. To co teraz do pudełek pakuje MisterCraft (chyba ostatnio przerzucili się już na wypraski Hellera) jest nieskładalne - wiem, bo walczyłem z takim ze dwa lata temu i naprawdę żaden element do siebie nie pasuje. Żeby złożyć bryłę do kupy potrzeba ostrego noża, tubki szpachli i metra papieru ściernego. Przebrnąłem przez zbudowanie bryły z tego co dał MC i na tym etapie, straciwszy większość linii podziałowych od szlifowania wylądował w pudełku. Jeśli mnie natchnie to może pokuszę się o skończenie w stylu vintage. To obrazuje, co się stało z formami. Daj spokój, on ledwie z grubsza przypomina Karasia! Szkoda czasu. Polać rozpuszczalnikiem, zapalniczka i sru przez okno. Będzie się ładnie kopcił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adams M1A1 Napisano 4 Lutego 2020 Share Napisano 4 Lutego 2020 2 minuty temu, WujekAlice napisał: A ja babci drzewo rąbałem, żeby kupić Havoca Jak je pierwszy raz zobaczyłem w CSH to też byłem taki zdeterminowany .Sprzedawałem butelki i złom,wrzucałem węgiel,ale jak już kupiłem to czułem się krulem świata.A teraz to co, najwyżej trzeba jakoś przed księgowym wydatki zamaskować . Pozdr. A. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrkur Napisano 4 Lutego 2020 Share Napisano 4 Lutego 2020 10 minut temu, Adams M1A1 napisał: A teraz to co, najwyżej trzeba jakoś przed księgowym wydatki zamaskować . Pozdr. A. Nuda jednym słowem.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adams M1A1 Napisano 4 Lutego 2020 Share Napisano 4 Lutego 2020 27 minut temu, piotrkur napisał: Nuda jednym słowem.. Jak to nuda,.No mały dreszczyk emocji został, a to kupienie figurek za pół,ceny , a to wyśledzenie w jakimś zapomnianym Chematicu AMX-a 13 VCI , a to trafienie, na alledrogo jakichś od dawna nie produkowanych blaszek , zakupy w Real Modelu czasami takie smaczki się trafiają.Pozdr. A. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopernik Napisano 4 Lutego 2020 Autor Share Napisano 4 Lutego 2020 7 godzin temu, mandrivecs napisał: Zwrócę uwagę na jedno - wtedy ten karaś z wyprasek z pudełka dał się złożyć w jedną całość, co obrazuje drugie zdjęcie. To co teraz do pudełek pakuje MisterCraft (chyba ostatnio przerzucili się już na wypraski Hellera) jest nieskładalne - wiem, bo walczyłem z takim ze dwa lata temu i naprawdę żaden element do siebie nie pasuje. Żeby złożyć bryłę do kupy potrzeba ostrego noża, tubki szpachli i metra papieru ściernego. Przebrnąłem przez zbudowanie bryły z tego co dał MC i na tym etapie, straciwszy większość linii podziałowych od szlifowania wylądował w pudełku. Jeśli mnie natchnie to może pokuszę się o skończenie w stylu vintage. To obrazuje, co się stało z formami. Na zdjęciu jest Karaś z pierwszych lat produkcji ( wtedy wszystkie modele z serii były srebrne ) formy nowe, tworzywo ok, tylko kalki od początku były do bani. Przez lata eksploatacji nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić ile razy wypraska nie wyskoczyła z formy a preser usuwał ją przy pomocy jakiegoś sprytnego szpikulca, rysując przy tym formę, jak coś nie wyskoczyło a wtryskarka szła w automacie dodatkowo preser akurat myślał o niebieskich migdałach zagniatało się to przy ponownym zamykaniu formy ( zapewniam, czujników oporu nie było) przy okazji rypiąc krawędzie gniazd ( to właśnie dzięki nim mamy czasem falbany wiszące przy elementach ). Jedynym sposobem naprawy była wymiana takowych na nowe ( kosztowne i nie zawsze konstrukcja formy na to pozwalała) lub szlifowanie do uzyskania ponownie gładkiej i ostrej krawędzi. Po setkach szlifowań nawet grubość elementów nie jest ta sama. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopernik Napisano 4 Lutego 2020 Autor Share Napisano 4 Lutego 2020 SAUNDERS-ROE SR.53 Spółdzielnia Rzemieślnicza "URSUS" - Ursus ul. Sowinskiego 21. Kopia z Airfix . Nie wiem czy jeszcze jest dostępny , ale całkiem niedawno jeszcze był. Dla porównania dołączam zdjęcie oryginału. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopernik Napisano 4 Lutego 2020 Autor Share Napisano 4 Lutego 2020 Republic F-84 Thunderjet Inplast 1:72, Za dostępną cenę dostawaliśmy całkiem udaną podróbkę Hellera. Nawet kalki były takie same, no może przedstawiały to samo bo jakość, ech, szkoda gadać. Dzisiaj chyba nikt nie podrabia modeli, ale za to mamy tanie perfumy, ciuchy, buty itd, znak czasów. Na modele już nas stać ( choć mam coraz więcej wątpliwości w tym temacie). Na zdjęciu z Moje Hobby oryginał ( model z lat 70-tych dostępny do dzisiaj). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pmroczko Napisano 4 Lutego 2020 Share Napisano 4 Lutego 2020 Cześć! Ciekawa sprawa - tak jak Karasia ani Iskry nigdy na oczy nie widziałem (zacząłem moją przygodę w '86 roku), tak SR-53 i Thunderjet po jednym razie mi się trafiły do zepsucia. Thunderjet szokował amerykańskim malowaniem dostępnym prosto z pudełka! Jakiś czas temu z pewnego sentymentu złożyłem sobie F-84G Hobby Bossa - co za różnica poziomu! Resztki tego starego Thunderjeta chyba jeszcze gdzieś w złomie leżą... Już wtedy, w latach osiemdziesiątych miałem taką świadomość, że z moimi modelami jest coś nie tak... Myślałem że to głównie mój brak umiejętności czy podejścia (pamiętam, że Su-7 z Plasticartu skleiłem mniej niż w 45 minut...). Teraz widzę, że materiał wyjściowy był bardziej wymagający niż wtedy mogłem podejrzewać - za to kiedy się trafia okazja sklejenia modelu jednego z tamtych samolotów jeszcze raz, to korzystam. M.in. dlatego kupiłem nowy model Be-12 (z Trumpetera), ale widzę, że ten nadal wymaga dużo pracy, żebym mógł z niego być zadowolony... No cóż - przynajmniej nowe Łosie są ładne! Pozdrawiam Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopernik Napisano 5 Lutego 2020 Autor Share Napisano 5 Lutego 2020 Czechosłowacki fenomen czyli KOVOZAVODY PROSTEJOV. W latach 70-80 tych zastępowały drogie albo niedostępne Airfixy, Hellery, Matchboxy itd. Jak się pokazywały w sklepach to się kupowało i nie marudziło, że ciągle PO -2 czy Delfin czy Avia. Człowiek się cieszył, że stać go na to i ma co posklejać. A swoją drogą, to jeśli ktoś rozgryzł temat czeskiego modelarstwa to niech podzieli się swoimi odkryciami. Mam na myśli zarówno lata 70-80 jak i obecne. Dawno temu bili nas na głowę jakością i ofertą teraz doszła do tego ilość firm ich oferta i jakość. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WujekAlice Napisano 5 Lutego 2020 Share Napisano 5 Lutego 2020 Jakościowo jak na tamte czasy były to bardzo rozsądne modele, jakościowo specjalnie onp. Airfixa nie odbiegały. Hellery były już na pewno na lepszym poziomie. Szczytem marzeń był Matchbox, który był bardzo fajnie sklejalny. O innych to nawet się nie myślało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abtb Napisano 5 Lutego 2020 Share Napisano 5 Lutego 2020 (edytowane) Godzinę temu, kopernik napisał: A swoją drogą, to jeśli ktoś rozgryzł temat czeskiego modelarstwa to niech podzieli się swoimi odkryciami. Odkrycie to może nie jest, ale się trochę tego nalepiło Zrobiłem w swoim dorobku 98% Kp-luszy jakie ukazały się na rynku. Tylko trzy modele mi "umknęły" z warsztatu. Edytowane 5 Lutego 2020 przez abtb 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
podciech Napisano 5 Lutego 2020 Share Napisano 5 Lutego 2020 (edytowane) Świetny temat , wróciły wspomnienia. Pamiętam co było szczytem moich marzeń w 88 roku. Nie zliczę ile razy w tygodniu byłem w pewex a tam modele ESCI . To byl inny świat. Kiedy w końcu udało mi sie uzbierać dolary i kupiłem pierwszy model tej firmy A-7 , to zanim go zacząłem sklejać stał chyba miesiąc na biurku jak na ołtarzyku. Potem byl kamov , mi-24 ,A-4 no i słynny mig 29 całkowicie jak sie potem okazło zbabrany. Ale radość z ich posiadania wtedy niezastąpiona . Edytowane 6 Lutego 2020 przez podciech Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzes Napisano 5 Lutego 2020 Share Napisano 5 Lutego 2020 A u mnie stoją dwa modele "wspominkowe". Jaka-1 zrobiłem w tamtym roku, ale celowo w stylu lat 80. czyli moich początków. Pominąłem tylko malowanie go plakatówkami 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tap-chan Napisano 5 Lutego 2020 Share Napisano 5 Lutego 2020 (edytowane) To ja się nie łapię, bo pierwszy model skleiłem gdzieś w okolicach 95 roku i był to już ten nowoczesny okaz: Edytowane 5 Lutego 2020 przez Tap-chan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopernik Napisano 5 Lutego 2020 Autor Share Napisano 5 Lutego 2020 RAV, przeglądając galerię miałem wrażenie, że zaglądam w głąb moich gablot. Vacu wychodziły mi znacznie gorzej. Dla młodszych kolegów : Sai który u RAV wygląda super powstał z takiej oto materii. Gdyby sklejanie vacu było łatwe, mielibyśmy zalew naszych konstrukcji. Niestety nie jest łatwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 5 Lutego 2020 Share Napisano 5 Lutego 2020 RAV, bardzo ładnie zrobione modele Vacu. Ja miałem tylko jeden modl z wakuformy i był to Jak-17 ale wyszedł mi tragicznie. Ze starego Kopro miałem Po-2, Ła-7, Mi-8, Su-7. Ten ostatni jest do dziś. Oczywiści były też te koszmarki z Ruchu jak P.7, P.11, Karaś, Jastrząb. Z PZW cała seria szybowców. Były też z ZTS Plastyk takie wynalazki jak Lancaster w skali 1/96 czy B-26, Martin 167, A-35 (V-72), F-84, Ił-2m3, M14 Magister, Jak-1M, kyóry zostal w zeszłym roku zastąpiony przez Jak-1B z AH. RWD z ZTSu stoją do dziś na półce. Z Matchboxa kleiłem P-51D Mustang, Ju-87, Ju-88 i He-111 z tym, że Ju-88 i He-111 były w pudełkach Revella. Pamiętam jak się cieszyłem jak udało się kupić Lancastera, czy Karasia albo Jastrzębia. Człowiek się cieszył, że mógł powiększyć kolekcje modeli z szachownicą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopernik Napisano 5 Lutego 2020 Autor Share Napisano 5 Lutego 2020 Jak w PRL propagowano modelarstwo ? Chyba w każdym Domu Kultury były sekcje modelarskie. Sekcje te organizowały pokazy swoich prac np w szkołach podstawowych. na początku lat 70-tych mieszkałem na warszawskim Rakowcu i tam w tym czasie corocznie w okolicy 9 maja były organizowane pokazy modeli pływających i latających ! To było coś ! Wisienką na torcie były stoiska handlowe z modelami normalnie niedostępnymi. W szkole w ramach zajęć ZPT (poza wycinaniem deseczki do mięsa) kleiło się modele ( jak nie było co to te z Mikro 1:144. Na zdjęciach jedna z tych imprez oraz normalnie nieosiągalne modele które kupili mi rodzice na jednej z tych imprez. Autentycznie kupili właśnie te pozycje. Goshawka dostałem dopiero na gwiazdkę. T 34 jako Rudy był długie lata siłą uderzeniową mojej Airfixowskej armii. Nieuport jako ozdoba stał na podstawce na telewizorze, ot, takie to były czasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baas ArK Napisano 5 Lutego 2020 Share Napisano 5 Lutego 2020 (edytowane) RAV, jak ty mnie teraz zaimponowałeś... Twój Bf109 "hiszpański" zapewne pochodził z tego zestawu: Mnie wyszedł znacznie gorzej. To była moja pierwsza vacuforma. Miałem chyba 13 lat i "sklejactwem" dopiero zaczynałem się parać. A pokazany przez Ciebie Ki-61 Hien to chyba to: Ten się u mnie nie zachował, nie dawno wymieniony na wyrób RS-a. Edytowane 6 Lutego 2020 przez Baas ArK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopernik Napisano 6 Lutego 2020 Autor Share Napisano 6 Lutego 2020 Biblia modelarska w czasach słusznie minionych. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopernik Napisano 6 Lutego 2020 Autor Share Napisano 6 Lutego 2020 Modele to nie wszystko, człowiek chciał je po sklejeniu pomalować i zadawał sobie pytanie : CZYM ?. Oto czym malowałem swoje ulepki z tego okresu. W srebrnej tubce farbka z NRD-owskich modeli, srebrna, całkiem niezła. Wilbry trzeba było najpierw sprawdzić czy nie rozpuszczają plastiku, bo i takie się trafiały. Czeske Unikol Model były już luksusem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopernik Napisano 6 Lutego 2020 Autor Share Napisano 6 Lutego 2020 4 minuty temu, RAV napisał: To już drugie wydanie, z paskudną okładką. Pierwsze miało zdjęcie "warsztatowe" ze Spitfirem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pmroczko Napisano 6 Lutego 2020 Share Napisano 6 Lutego 2020 (edytowane) W dniu 5.02.2020 o 21:35, Baas ArK napisał: Ten Mesio to dopiero jest dawne wspomnienie... Mama mi go kupiła jak byliśmy razem w Warszawie gdzieś około roku '88. Nigdy przedtem ani potem już nic takiego nie widziałem. Też się takie pytanie nasuwa: czy poza Warszawą coś takiego było do dostania? Ale żeby go skleić to niestety zbyt cienki w uszach byłem wtedy... A i do dziś z tego co sobie przypominam, to żadnego modelu vacu nie dokończyłem - pojedyńcze części czy też podzespoły to jak najbardziej tak, nawet sam od podstaw robiłem, ale kompletnego modelu to jeszcze nie - cóż, trzeba będzie nad tym popracować. Przy okazji takie pytanie: ktoś może kojarzy model vacu Suma (PZL-46) w skali 1:48? Taki wynalazek też pod koniec lat osiemdziesiątych w prezencie dostałem. Pozdrawiam i życzę miłego dnia Paweł Edytowane 6 Lutego 2020 przez pmroczko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzes Napisano 7 Lutego 2020 Share Napisano 7 Lutego 2020 6 godzin temu, pmroczko napisał: ktoś może kojarzy model vacu Suma (PZL-46) w skali 1:48? Miałem go zrobionego i pomalowanego farbami olejnymi Pamiętam, że jako dzieciak (nie zwracając wówczas uwagi, że to inna skala niż moje siedemdwójki) zastanawiałem się czemu on taki duży 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
radoslaw6363 Napisano 7 Lutego 2020 Share Napisano 7 Lutego 2020 (edytowane) Dawne lata, kiedy cytując klasyka ,,Nie było niczego'' stanęły jak żywe przed oczami ! Większość Tych modeli miałem w ręku i skleiłem. O kupieniu czegoś lepszego ,czy choćby farb mowy nie było ! Taśma maskująca ,czy aerograf z powodu nieobecności farb były zbędne. Sklejanie modelu trwało z godzinkę i satysfakcja była gwarantowana. Dziś po kilku tygodniach pracy nad modelem stwierdzam zawsze że i tak jest do dupy .bo to czy tamto nie takie ! Mój kolega i sąsiad miał tatę stolarza i obrazki z modeli made in DDR naklejone na sklejkę i polakierowane zdobiły przedpokój .Czeskie modele czasami w Łodzi bywały , nic lepszego w sklepach nie widziałem.Były jeszcze te z NRD i Tupolew Tu 2 rządził ! W hali na Łódzkim targowisku Górniak rozkładał czasami stoisko modelarskie antypatyczny typ. Zwykle otaczał Go wianuszek młodzieży wpatrzonej w pudełka modeli i farbki, pierwszy raz zobaczyłem ,,Karasia'' Hellera i postanowiłem że muszę Go mieć . Ceny były mocno nie na moją kieszeń i model kupiłem wiele lat później i nawet skleiłem. Tak sobie myślę że urodziłem się wiele lat za wcześnie ! Teraz modeli tyle że zawrót głowy i wreszcie dzięki IBG mogę budować ulubione pezetelki ,tylko chęci już nie te ,oczy jakieś słabe i ręce nie zgrabne . Dlatego Panowie ! Sklejajcie nie odkładajcie niczego na później ! Edytowane 7 Lutego 2020 przez radoslaw6363 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WujekAlice Napisano 7 Lutego 2020 Share Napisano 7 Lutego 2020 Karaś Hellera wrócił w połowie lat 90-tych. I to było wydarzenie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.