Skocz do zawartości

Jak hartowała się stal, czyli modelarskie lata PRL


kopernik

Rekomendowane odpowiedzi

Po drobnym wtrąceniu mało modelarskiego wracam do wspomnień modelarskich. Caudron C-714 z Sp. Reflex, udana kopia Hellera ( z wyjątkiem owiewki, ale o tym już było wcześniej ). Pudełki i kalki niestety już w naszym standardzie. Dla porównania wkleiłem nasz model i hellerowski oryginał.  Od zawsze zadawałem sobie pytanie, czy zamiast kopiować nie można było mocy przerobowych skierować na opracowanie czegoś swojego ?

Heller-218-Caudron-C-17.jpg

714 inb pol.jpg

Heller-218-Caudron-C-22.jpg

Heller-218-Caudron-C-2.jpg

Heller-218-Caudron-C-3.jpg

Heller-218-Caudron-C-23.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro o mniej (chyba częściej) lub bardziej (rzadziej) kopiowaniu mowa, to kto pamięta taki wynalazek:
1069285952_Obraz009.thumb.jpg.426436f14967451bb3a61e8bd10221d2.jpg
Kto sklejał ten wie co to była za rzeźba. A kto nie miał wątpliwej przyjemności to niech mu wystarczy za rekomendację, że to co na instrukcji niekoniecznie zgadzało się z tym co w wypraskach :lol: ( o spasowaniu przez grzeczność nie wspomnę).
A przy okazji jeszcze takie cosik wykopałem w szafie:
937833738_Obraz007.thumb.jpg.777f45aca45fa0c2e597d211b43c80a0.jpg
Avia to chyba była pozycja obowiązkowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hurricane Lotni, miałem taki, ale tylko dlatego, że w moim firmowym IIc z Maczboksa nie było owiewki.  Owiewkę wkleiłem, reszta poooszla w kosz.

A C714 to była NIEUDANA kopia Hellera, bo robiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jmx62 napisał:

Mój CR-714 zakupiony był jako pierwszy prawdziwy model z zachodu w SH za 40zł i wyglądał tak:

 

132068-11104.jpg

Więc twój Caudron musiał być kupiony w latach 1973-1975 r. Bo wtedy pojawiły się te modele i były dokładnie w takich cenach - 40 zł za jednosilnikowe i 80-100 zł za  wielosilnikowe. Z Hellera oczywiście, bo te z Airfix-a czy Matchbox-a były droższe. Mój pierwszy Heller to był Morane 406 kupiony jesienią 1973 r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, HKK napisał:

Więc twój Caudron musiał być kupiony w latach 1973-1975 r. Bo wtedy pojawiły się te modele i były dokładnie w takich cenach - 40 zł za jednosilnikowe i 80-100 zł za  wielosilnikowe. Z Hellera oczywiście, bo te z Airfix-a czy Matchbox-a były droższe. Mój pierwszy Heller to był Morane 406 kupiony jesienią 1973 r.

Zrzut z artykułu z Newsweeka . Wygląda na to że w 1973 r modele importowane były bardzo tanie. 

1973.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasi bracia z NRD naprawdę mieli ciekawe pomysły. Np salonka An-2 i to w skali 1:75. Skalę jeszcze dało się znieść, ale te okna ... Czy gdzieś poza NRD takie latały ?

AN 2 op.jpg

AN 2 op.pie. jpg.jpg

an 2 inbox.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kopernik napisał:

Zrzut z artykułu z Newsweeka . Wygląda na to że w 1973 r modele importowane były bardzo tanie. 

1973.jpg

Jeżeli przyjąć do porównania tylko ceny kilograma chleba to faktycznie przykładowy model CR-714  Hellera kosztował 10kg chleba obecnie jezeli jeszcze jest gdzieś dostępny kosztuje podobnie. Czyli co? Cenowo wróciliśmy do "środkowej" epoki komuny?

Pamiętam jeszcze, że faktycznie Hellery były najtańsze z "zachodnich" modeli, podobnej wielkości modele(myśliwce jednosilnikowe 1/72) kosztowały po 70zł z Matchboxa, Airfixa i Revella. Większe np. dwusilnikowe od 80- do 120-160zł. P-38 Matchboxa 120zł. Model B-24 z Revella 300zł - szczyt marzeń.

I na dzisiaj na dobranoc jeszcze Avenger z Novo(oryginalne kalkomanie "made in choroszo" na fotce w lewym dolnym rogu).

IMG_8722avenger.JPG

Edytowane przez jmx62
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kopernik napisał:

Nasi bracia z NRD naprawdę mieli ciekawe pomysły. Np salonka An-2 i to w skali 1:75. Skalę jeszcze dało się znieść, ale te okna ... Czy gdzieś poza NRD takie latały ?

AN 2 op.jpg

AN 2 op.pie. jpg.jpg

an 2 inbox.jpg

Takiego dziada kubańskiego znalazłem. Gdzieś mi się jeszcze obiło o uszy że na Węgrzech ale głowy nie daje.

0927569 an-2TP kuba.jpg

Edytowane przez jmx62
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.03.2020 o 22:11, kopernik napisał:

Niektórzy to mieli fajną robotę .

modelarnia stoczni.jpg

Do dziś są tacy którzy to robią, różnica tylko, że z reguły na zlecenie zagranicznych armatorów którzy "u nas" budują swoje jednostki. Dostajesz kompletna dokumentację "prawdziwego" statku w formie CADowskiej i na przód. Czasem nie kompletną i trzeba współpracować z wykonawcami "prawdziwka" ? A na koniec pakujesz to to w bagażnik samochodu i zasuwasz z tym, "na ten przykład", do siedziby armatora gdzieś pod kołem podbiegunowym w Norwegii ? Albo na jakieś "targi" "ocean&sea" gdzieś w niemcowni, francowni albo innej anglowni ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, jmx62 napisał:

Takiego dziada kubańskiego znalazłem. Gdzieś mi się jeszcze obiło o uszy że na Węgrzech ale głowy nie daje.

0927569 an-2TP kuba.jpg

Kurcze, ciągle czegoś się dowiaduję. Dzięki Twojemu zdjęciu zauważyłem, że są różne  wersje salonki. W Twoim liczba okienek i kształt się nie zgadza. NRDowski z tej strony wygląda inaczej, ma tak jak model 5 okienek w innym kształcie ,  z drugiej strony NRDowski ma 3 okienka a model 4. Znalazłem też fotkę z całkiem innym układem okien a i ilość inna. Czyżby te wersje były "domowymi" przeróbkami ?

Bez nazwy.jpg

an 2 sal 3.jpg

deutsche-lufthansa-an-2-postcard.jpg

an 2 inbox 1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, jmx62 napisał:

Jeżeli przyjąć do porównania tylko ceny kilograma chleba to faktycznie przykładowy model CR-714  Hellera kosztował 10kg chleba obecnie jezeli jeszcze jest gdzieś dostępny kosztuje podobnie. Czyli co? Cenowo wróciliśmy do "środkowej" epoki komuny?

40 zł za model to nie było mało. Nie można porównywać cen modeli z cenami chleba czy mięsa, tylko z podobnymi artykułami. Modele "Ruch-u" o podobnych rozmiarach kosztowały chyba 8 zł.  Przekonaj rodzica, że musisz mieć model pięć razy droższy choć przecież "wygląda tak samo".  A 70 zł za mały model . Matchbox-a czy Revell-a to już w ogóle. Poza tym, średnia płaca nie wszystko tu mówi. Życie w PRL tylko pozornie było tanie. Kolorowy TV, samochód, pralka automatyczna itp - to były bardzo drogie rzeczy. Wielu ludzi jednak je zdobywało i płaciło wysokie raty pożyczek.  I w ogóle, było sporo ukrytych kosztów życia. Wielodzietne rodziny miały znacznie gorzej. Nawet zarabiając tą "średnią" zwykle ledwo wiązały koniec z końcem. Miałem kolegę modelarza, którego rodzice zarabiali pewnie w okolicach tej średniej. O wydatek 40 zł na "zabawkę" nawet nie śmiał prosić rodziców.  Moi rodzice nie zarabiali najgorzej a ja byłem jedynakiem. Ale na pierwszy model Matchbox-a musiałem czekać do Bożego Narodzenia, bo "to drogi prezent".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta salonka jest czaderska, może jakieś nasze magiki coś by na ten temat pokombinowały. Myślę, że na przykład Mikołaj zrobiłby z tego prawdziwe dzieło sztuki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno, dawno temu na tym lub pwm. forum ktoś napisał, że Łoś z Pruszkowa był robiony przy udziale/pomocy Airfixa.

Ktoś potrafi zdementować lub rozwinąć ten temat?

ps. fajnie się czyta te wasze wspominki, i w sumie po części pokrywają się z moimi, bo pierwszy model Łosia dostałem w ok. 1988 roku i jeszcze mój brat go sklejał, ale później już sam je "lepiłem". I potwierdzam, skrzydła czapli były męczarnią:)

Pzdr.

Jaro

 

Edytowane przez pepociufakers
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, kopernik napisał:

Kurcze, ciągle czegoś się dowiaduję. Dzięki Twojemu zdjęciu zauważyłem, że są różne  wersje salonki. W Twoim liczba okienek i kształt się nie zgadza. NRDowski z tej strony wygląda inaczej, ma tak jak model 5 okienek w innym kształcie ,  z drugiej strony NRDowski ma 3 okienka a model 4. Znalazłem też fotkę z całkiem innym układem okien a i ilość inna. Czyżby te wersje były "domowymi" przeróbkami ?

Ażeby zamknąć temat dziwnych salonek An-2(bo to całkiem inny powinien być post) wrzucam jeszcze kilka fotek kubańskich i jednego  z Wenezueli "Colt-ów".

Kubańskie linie lotnicze Aerotaxi używają(używały?) jeszcze kilku An-2 ale z klasycznymi, okrągłymi oknami a takze jeszcze przynajmniej jednego DC-3, być może jest to  Li-2?

Jak zwykle nadmieniam, że fotki te nie są moją własnością jeno zapożyczone z neta.

CU-T 310 i inne.jpg

YV2195 venezuela.jpg

Edytowane przez jmx62
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając kubańską salonką do głównego wątku, przypomnę kolegom że poprawność UE na przełomie lat 70/80 doprowadziła do zniknięcia swastyk ( w wielu krajach symbol zakazany) z pudełek modeli. Hipokryzją było, że środku swastyki jeszcze jakiś czas były. Ową poprawnością padła nawet Finlandia. Ale o tym dowiedziałem się przypadkiem, całe lata później kupując niezależnie od siebie dwa modele He 115 . W czasach portali aukcyjnych kupując starocia zwracam aby modele były z czasów niepoprawnych. Model w zasadzie był nieosiągalny nawet w drugim obiegu. O cenie nie wspomnę. Zwróćcie uwagą na inbox, są tam dwa zestawy kalek.

He-115_op nie.jpg

He 115 pop.jpg

He-115_op tył nie.jpg

He 115 pop tył jpg.jpg

he 115 inbox.jpg

Edytowane przez kopernik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie poprawności UE w tamtych latach, o której nawet nie wiedziałem, spójrzcie jak zmieniły się boxarty. Usunięto nie tylko swastyki ale i tzw "sceny przemocy". Oczywiście o tym wszystkim dowiedziałem się dopiero po roku 1989 ?

109 nie.jpg

109 pop.jpg

110.jpg

110 pop.jpg

410 nie.jpg

410 pop.jpg

hellcat nie.jpg

hellcat pop.jpg

ju 87 nie.jpg

ju 87 poprawny.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się. W niektórych krajach (m.in. Wielkiej Brytanii) wprowadzono przepisy zabraniające propagowania przemocy wśród dzieci. Dotyczyło to także opakowań "zabawek". Firmy musiały się dostosować. Stąd m.in. boxarty z realistyczną grafiką zostały u wielu producentów zastąpione zdjęciami modelu. Moim zdaniem, to też w jakimś stopniu wpłynęło na spadek zainteresowania modelami w latach 80-tych i później. Pudełka nie były już tak atrakcyjne dla dzieciaków i nie przyciągały uwagi.

Dochodziło również do takich wynaturzeń jak przy modelu Lancaster-a Airfixa. Grafikę przedstawiająca samolot lądujący z unieruchomionym, płonącym silnikiem również uznano w Airfix-ie za niepoprawną. Na szczęście, w XXI w wrócono do niej.

181075-36143-70-1080.jpg

Boxart Avro Lancaster B.III 08002-0 Airfix

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, kopernik napisał:

poprawność UE na przełomie lat 70/80 doprowadziła do zniknięcia swastyk

 

9 godzin temu, kopernik napisał:

W temacie poprawności UE w tamtych latach, o której nawet nie wiedziałem, spójrzcie jak zmieniły się boxarty. Usunięto nie tylko swastyki ale i tzw "sceny przemocy".

Chore unijne pomysły...
Niestety, głupota zawsze ma się dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Grzes napisał:

Chore unijne pomysły...
Niestety, głupota zawsze ma się dobrze

Dlaczego wymyślacie i powtarzacie bzdury?

Legislacji zakazującej symboli nazistowskich NIE MA na szczeblu unijnym. Podobnie jak zakazu obrazków "propagujących przemoc" wśród dzieci. To są tylko i wyłącznie przepisy krajowe. Co więcej w większości krajów Unii zakazu swastyk również nie ma. Za to jest w kilku krajach nieunijnych. https://en.wikipedia.org/wiki/Post–World_War_II_legality_of_Nazi_flags

Airfix czy Matchbox zmieniły swoje box-arty na "nieprzemocowe" w skutek zmiany przepisów brytyjskich dotyczących ochrony dzieci. Zakazu swastyki na Wyspach nie było i nie ma.

Producenci chcą sprzedawać wszędzie a nie chcą robić wersji pod okireślony rynek. To chyba jasne. Ponadto, w wielu przypadkach to nie jest nawet kwestia przepisów, tylko polityki firmy która nie chce narażać się rodzicom, różnym organizacjiom społecznym itd.

Edytowane przez HKK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, skoro tak, to powinienem napisać:
"niestety, w europejskich krajach głupota jak zawsze ma się dobrze"

Ale nie brnijmy już dalej w politykę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej nie ma nic wspólnego z polityką. To po prostu kwestia ogólnie uznawanych zasad obyczajowych. Zakaz publicznego prezentowania scen przemocy ze względu na dzieci, to ogólnoświatowy trend obowiązujący co najmniej od lat 1970-tych i oczywiście dotyczył nie tylko  boxartów na pudełkach modeli. Co ciekawe, do dziś w większości regulaminów konkursowych na świecie obowiązuje punkt, który zabrania na modelach i dioramach prezentowania scen mogących być uznane jako „epatowanie przemocą”, bo w wystawach uczestniczą także dzieci. I np. dioramy nie mogą prezentować scen rozstrzelania oraz ludzkich zwłok (wyjątek stanowią modele z grupy fantasy).

A w kwestii „ukrywania” swastyk to w Niemczech jeszcze  w latach 1990-tych  podczas konkursów w tym kraju obowiązywała zasada, że np. swastyka na ogonie modelu w czasie publicznej prezentacji musiała być zakryta papierowym kapturkiem. Gdy podczas konkursu we Frankfurcie mój znajomy postawił model ze swastyką, to organizatorzy natychmiast kazali mu przykryć ogon modelu papierowym kapturkiem, bo jeśli tego nie zrobi, to i oni i on będą mieć kłopoty z policją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Andrzej Ziober napisał:

A w kwestii „ukrywania” swastyk to w Niemczech jeszcze  w latach 1990-tych  podczas konkursów w tym kraju obowiązywała zasada, że np. swastyka na ogonie modelu w czasie publicznej prezentacji musiała być zakryta papierowym kapturkiem. Gdy podczas konkursu we Frankfurcie mój znajomy postawił model ze swastyką, to organizatorzy natychmiast kazali mu przykryć ogon modelu papierowym kapturkiem, bo jeśli tego nie zrobi, to i oni i on będą mieć kłopoty z policją.

Niemcy i Austria są chyba jedynymi krajami, w któych zakaz publicznego umieszczania symboli nazistowskich ma charakter niemal bezwzględny. Wyjątkami są np. filmy historyczne. W Polsce też jest zakaz ale z większą liczbą wyjątków. A we Włoszech żadnego zakazu nie ma i przykładowo można sobie paradować w mundurze SS do woli.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.