Skocz do zawartości

Aerograf


Piots

Rekomendowane odpowiedzi

W zasadzie z każdym aerografem trzeba się zgrać. Dopóki nie nastąpi takie dopasowanie operatora i sprzętu malowanie będzie obarczone jakimś kłopotem niezależnie od marki.

H&S czyści się na oko około minuty. Paashe połowę tego czasu. To bardzo ważna cecha , bo czyszczenie jest chyba najbardziej denerwującym elementem obsługi. Z drugiej strony przy sprzęcie z 50 dych można bez żalu ograniczyć się do solidnego przedmuchiwania i tylko okazjonalnego czyszczenia. Jest jeszcze szybciej.

 

Model można świetnie pomalować i słynnym Ruskiem. Tylko będzie dużo mniej przyjemnie. Aerograf wyższej klasy zaczyna mieć znaczenie, gdy w grę wchodzi potrzeba uzyskania bardzo subtelnych efektów. A i to bardziej chodzi o ‘kulturę’ pracy, niż możliwość uzyskania efektu w ogóle.

 

Z tym, że żaden aerograf nie zastąpi umiejętności malarza.

 

P.S. Metalizery dyszą ok. 0,2 (Paashowa jedynka) bez problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Rozumiem ,że w polskim malowaniu ,to z metalikiem Ultrą nie poszalejesz ,ja maluje tylko Gunziakowym Aluminium i miałem sporo problemów ,żeby H&S to położyc ,musiałem przelac do piwaty myslę że to kwestia za małej dyszy ale może jeszcze ktoś się wypowie w tej kwestii ,że bys nie polegał tylko na moich doświadczeniach.

A jakże, ale to będzie pudełkowe malowanie czyli "łaskawy" 7809. Z metalizerami nie będę musiał się tu męczyć .

greatgonzo - dziękuję, dochodzę pomału do wniosku, że jak zacznę od H&S to nie będę żałował zalet piwaty bo ich nie będę znał. Odpadnie mi syndrom "Roberta" - Mam nadzieję, że Robert nie będzie miał mi za złe tego sformułowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpadnie mi syndrom "Roberta" - Mam nadzieję, że Robert nie będzie miał mi za złe tego sformułowania

 

No cos Ty przekazałem tylko swoje uwagi i mam nadzieje ,że choć trochę pomogłem w wyborze.

 

greatgonzo być może Passhe ma inną konstrukcję od H&S ale ja mimo różnych proporcji metalizera do rozcienczalnika /oryginalny oczywiście/ i cisnień nie udało mi sie przełamać ultry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że żaden aerograf nie zastąpi umiejętności malarza.

 

TAK TAK TAK TAK

Wiem coś o tym, niestety

 

Widocznie mam za mało doświadczenia w obsłudze aerografu ,może przez nastepne " naście " lat, H&S okiełznam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat HSa mam z zestawem najmniejszej dyszy i 0.4, także nie porównam, szczególnie że 0,4 można zrobić niemal wszystko. Ta jedynka Paashe to chyba jest bliżej 0,25, ale nie jestem pewien, nie pamiętam. Z HSem się jeszcze zgrywam, ale jak wszystko zagra to po prostu malowanie jest jak muzyka Czajkowskiego.

Każdym autem dojedziesz na miejsce, ale niektórymi jest fajniej i można po drodze zrobić parę fajnych manewrów .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze pytanie o ten sprzęt. Jest droższy o kilka złotych, a firma Adler kiedyś obiła mi się o uszy... Opłaca się dołożyć? Bo chyba też jest dwufunkcyjny...

 

Pozdrawiam,

JK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram w pełni Roberta.

Jak już coś to kupuj ten za 48 zł.

Ja w swoim pierwszym chińczyku także sugerowałem się ceną.Kupiłem za 170 a okazało się,że to wielka lipa i ściema.

Od nowości psikał mocniej w jedną stronę.

Dopiero szlifowanie igły mu troche pomogło.

To ruletka jak trafisz.

Ten tańszy może lepiej psikać od tego za 120 zł.

A firma Adler to po prostu hurtownia,która pod swoja nazwą sprzedaje ta samą chińszczyznę jak inni pod innymi nazwami.

 

To tak samo jak z ich e-papierosami.

Jeden model z tej samej fabryki i dziesiątki nazw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert, jest inna możliwość: ściągnięcie fotki, pokazanie jej poprzez swój serwer do fotek. Tylko dla mniej pracowitych, to jest za dużo roboty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ni by tak tylko ,że podobne a nawet identyczne aerografy bardzo różni cena i wstawianie fotek nic nie da,natomiast link dla pytającego już tak inna sprawa ,że po miesiącu link wygasa ale te pytania bedą się pojawiały zawsze

 

ps.do pracowitości to nie wiem czy do mnie to było ,myslę ,że nie ,bo jeśli był bym leń to wogóle bym nic nie napisał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używacie jakichś specjalnych płynów przeznaczonych do mycia aerografu?

Jeśli tak, to mógłby ktoś zapodać nazwę?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Mam jeszcze pytania dotyczące aerografu. Nabyłem TG-180. Na załączonym obrazku: do czego służy zaznaczony czerwonym kółkiem element? (mój angielski techniczny leży ) i co trzeba odkręcić do czyszczenia aerografu? Bo słyszałem, że nie powinno się rozkręcać całego aerografu do mycia...

 

UV4Dn40SBVICDV4MMjfXVUZ-YYUk4FVomyk4lNadkYU?feat=directlink

 

Pozdrawiam,

JK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie dotyczące budowy kompresora lodówkowego. A mianowicie: czy uszczelniacie a jednocześnie utrwalacie połączenia między poszczególnymi elementami? Już mówię o co mi chodzi. Mam pewien schemat połączeń, który chcę wykonać (odolejacz, butla, zawór bezp, reduktor) i to wszystko jest połączone metalowymi elementami. Elementy te są gwintowane i skręcane i do tej pory do uszczelnień korzystałem z taśmy teflonowej. Uszczelnia świetnie, ale problem jest z uzyskaniem właściwego położenia poszczególnych elementów względem siebie. Bo jak owijam taśmą teflonową i dokręcam tak, aby znalazł się we właściwej pozycji to jest on wciąż luźny (choć szczelny), natomiast jak dokręcę na fest to wtedy położenie jest do bani. Najlepiej to widać na trójnikach - jak dokręcę do końca to zamiast iść do góry idzie mi krzywo w bok, przez co np. manometr mam na dole. Oczywiście to jest niedopuszczalne, więc do tej pory ustawiałem właściwie, nie dokręcając do końca, ale jak już pisałem - wtedy połączenia są luźne i przy każdym poruszeniu zestawem następuje odkręcenie i rozszczelnienie :( Czym najlepiej zafiksować skręcone elementy, żeby były i szczelne i połączone wystarczająco silnie, żeby mnie dało się ręką odkręcić. Od razu napiszę, że nie chcę kleić, żeby w razie czego można było poszczególne elementy zmieniać i rekonfigurować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze pytania dotyczące aerografu. Nabyłem TG-180. Na załączonym obrazku: do czego służy zaznaczony czerwonym kółkiem element? i co trzeba odkręcić do czyszczenia aerografu? Bo słyszałem, że nie powinno się rozkręcać całego aerografu do mycia...

 

Pozdrawiam,

JK

 

O tu może będzie lepiej widać:

1056e5a1863a923amed.jpg

 

Pozdrawiam,

JK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie dotyczące budowy kompresora lodówkowego. A mianowicie: czy uszczelniacie a jednocześnie utrwalacie połączenia między poszczególnymi elementami? Już mówię o co mi chodzi. Mam pewien schemat połączeń, który chcę wykonać (odolejacz, butla, zawór bezp, reduktor) i to wszystko jest połączone metalowymi elementami. Elementy te są gwintowane i skręcane i do tej pory do uszczelnień korzystałem z taśmy teflonowej. Uszczelnia świetnie, ale problem jest z uzyskaniem właściwego położenia poszczególnych elementów względem siebie. Bo jak owijam taśmą teflonową i dokręcam tak, aby znalazł się we właściwej pozycji to jest on wciąż luźny (choć szczelny), natomiast jak dokręcę na fest to wtedy położenie jest do bani. Najlepiej to widać na trójnikach - jak dokręcę do końca to zamiast iść do góry idzie mi krzywo w bok, przez co np. manometr mam na dole. Oczywiście to jest niedopuszczalne, więc do tej pory ustawiałem właściwie, nie dokręcając do końca, ale jak już pisałem - wtedy połączenia są luźne i przy każdym poruszeniu zestawem następuje odkręcenie i rozszczelnienie :( Czym najlepiej zafiksować skręcone elementy, żeby były i szczelne i połączone wystarczająco silnie, żeby mnie dało się ręką odkręcić. Od razu napiszę, że nie chcę kleić, żeby w razie czego można było poszczególne elementy zmieniać i rekonfigurować.

 

Miałem ten sam problem, fachowiec powiedział mi, że nawijam za mało taśmy, ale ja chciałem, żeby to wyglądało ładnie i czysto bez strzępów taśmy, albo jeszcze gorzej konopi/pakuły wystającej na skrętach, w końcu jestem modelarzem i wszystko ma być ładne i dokładne, tym bardziej, że stoi w pokoju, a nie w jakimś zakurzonym garażu czy piwnicy.

Kiedyś pracowałem w firmie handlującej różnego rodzaju uszczelnieniami i nawet przeszedłem specjalistyczne szkolenie w tym temacie, więc wybrałem się odwiedzić stare kąty i zakupiłem taki oto specyfik:

http://sklep.variant.pl/Loxeal_klej_ana ... ,4548,6487

Dajesz kilka kropel na gwint, przykręcasz w rękach, tak, żeby wszystko pasowało, zostawiasz do wyschnięcia i cieszysz się mocnym, czystym i co najważniejsze szczelnym połączeniem, a jeśli będziesz potrzebował połączenie rozkręcić, to klucze w dłoń i rozkręcasz, potem gwint czyścisz z pozostałości kleju i możesz od nowa skręcać.

http://www.ticchioneforniture.com/c/29- ... llanti.jpg

http://www.rostberg-bengtsson.se/prod/o ... angtat.JPG

Oczywiście na rynku jest wielu producentów tego typu klejów, ja kupiłem akurat tej firmy, bo miałem na miejscu, ale wszystkie są bardzo dobre, musi być tylko do połączeń gwintowych, hydraulicznych, np: firma Loctite ma odpowiednik oznaczony numerem 542.

Taka buteleczka 10ml spokojnie starczy na kilka, kilkanaście kompresorów, więc nie ma sensu kupować większej buteleczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze pytania dotyczące aerografu. Nabyłem TG-180. Na załączonym obrazku: do czego służy zaznaczony czerwonym kółkiem element? i co trzeba odkręcić do czyszczenia aerografu? Bo słyszałem, że nie powinno się rozkręcać całego aerografu do mycia...

 

Pozdrawiam,

JK

To jest śruba regulacji ilości (wydajności) powietrza. Trzeba dobrać optymalnie 3 parametry: ilość powietrza, ilość farby, ciśnienie powietrza (na kompresorze). Wymaga to trochę wprawy. Ogólnie im śruba bardziej wkręcona to malowanie wolniejsze, ale lepsze (powłoka cieńsza, farba nie odbija się od malowanej powierzchni, lepiej wnika w zagłębienia). Ale jak za mocno dokręcisz, to powietrze nie da rady rozpylić farby i będą wylatywać duże krople. Ustaw to sobie na boku, na kartce papieru.

Czyszczenie codzienne. Odkręcasz osłonę dyszy, odkręcasz zbiornik, wyjmujesz iglicę. Teraz waciki, zmywacz i czyścisz. Co jakiś czas np. co pół roku dobrze jest rozkręcić na detale i wymoczyć wszystko w zmywaczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkręcasz osłonę dyszy, odkręcasz zbiornik, wyjmujesz iglicę. Teraz waciki, zmywacz i czyścisz. Co jakiś czas np. co pół roku dobrze jest rozkręcić na detale i wymoczyć wszystko w zmywaczu.

 

Osłona dyszy to znaczy które? Bo jak się odkręci część 1 i 2 to nie ma dostępu do iglicy...

 

Pozdrawiam,

JK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba9575

Osłona dyszy to znaczy które? Bo jak się odkręci część 1 i 2 to nie ma dostępu do iglicy...

 

Pozdrawiam,

JK

Nie mam takiego aero, ale 1 to powinna być osłona dyszy, a 2 głowica. Wykręcasz i czyścisz obydwie. Nie wykręcasz dyszy. Taka mała bździna o średnicy ok. 2-3 mm z której wystaje koniec iglicy.

Aby nie pokrzywić iglicy, lepiej cały demontaż zacząć od jej wyjęcia.

Odkręcasz całą oprawkę z tyłu i widzisz iglicę. Teraz luzujesz nakrętkę na iglicy i iglicę wyciągasz do tyłu. Przy montażu iglicy nic na siłę. Delikatnie wsuwasz ją, tak by nie pokrzywić. Jeśli iglica nie wysunie się przez dyszę, a napotkasz opór, cofnij i sprobuj wycentrować.

Jeszcze jedno, gdy kończysz malowanie i odstawiasz aero, nie wsuwaj iglicy do końca, zostaw 2-5 mm luzu by iglica nie odciskała dyszy. Dopiero przed malowaniem wsuń iglicę do końca i zablokuj ją nakrętką.

Jeśli chcesz daj mi majla to Ci coś podeślę do czytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Witam Wszystkich

Podłączę się do tematu ,by innego wątku nie zakładać.

Postanowiłem zaopatrzyć się w jakiś aerograf.Z rożnych źródeł ,jak i tego zacnego Forum ,dowiedziałem się ,że na start dobrze jest się zaopatrzyć w jakąś Pseudo Iwatę.

Kopi poszczególnych modeli Iwat chyba jest trochę ,ale najbardziej popularny jest chyba model Ew770 (kopia doskonałej CM-M Plus) ,produkowany w licznej odmianie klonów :BD/TG 180 ,BD203, Adler .Jest to ten sam aerograf ,na jaki zdecydował się mój przedmówca Kuba, parę postów wyżej.Mam nadzieje ,że dla ,,domowego dłubania" będzie ok.

Żeby nie było jednak za prosto w życiu, mój prosty (jak myślałem ) wybór, pokrzyżowały wypowiedzi i opinie ,,starych wyjadaczy" na innym forum o tej tematyce .W konsekwencji za podobne pieniądze (powiedzmy ) zaproponowali coś takiego http://swiat-aerografii.pl/pl/aerografy/128-aerograf-neo-for-iwata-05-mm-bcn.html

jako o niebo lepszą alternatywę .

Neo for Iwata CN jest produkowana dla firm Iwata ,i choć jest ,,chińczykiem" to z o wiele lepszych materiałów (ponoć) i jest objęta 5cio letnią gwarancją ,jak chyba wszystkie wyroby Iwaty

http://www.iwata-medea.com/index.php/products/neo

Czy może ktoś z Kolegów używa tego aerografu .Chciałbym się zapytać, jak sprawuje się to cudo . Jak -obiektywnie - mają się walory tej ,,prawdziwej" do tych starszych, na których niejeden z Tu obecnych,szkolił swój warsztat (odstrasza mnie trochę dysza 0,35)? Czy ktoś mógłby skreślić parę zdań tylko tak obiektywnie ,a nie że świetna jest -bo mam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.