WujekAlice Napisano 17 Września 2020 Share Napisano 17 Września 2020 12 godzin temu, JJ62 napisał: Do WujekAlice: Dlaczego uważasz, że ten Defiant jest straszny, ja akurat wspominam go spośród innych vintage'owych Airfixów stosunkowo dobrze: nie było figurek z wtopionym uchwytem km, , dziwnych niesklejalnych osłon kabin, gigantycznych nitów itp. Bo był - nie mówię o sklejalności, bo z tą źle nie było, ale ogólnie to on Defianta przypomina ledwo z grubsza - jak pamiętam kształt skrzydeł, stateczników, kadłuba chyba też, dosyć mocno odbiega od rzeczywistości. Daj spokój z takimi karykaturami! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Greif Napisano 17 Września 2020 Super Moderator Share Napisano 17 Września 2020 @WujekAlicea weryfikujesz to na podstawie dokumentacji fabrycznej? Bo z tego co pamiętam to po za dokumentacją fabryczną wcześniej czy później okazuje sie że plany rysowane i publikowane w większości wydawnictw są guzik warte i mają tyle samo błędów co w/w model... każdy model ma braki wiec po co płakać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WujekAlice Napisano 17 Września 2020 Share Napisano 17 Września 2020 Ze zdjęciami. Ja go robiłem, to wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jmx62 Napisano 17 Września 2020 Share Napisano 17 Września 2020 Też robiłem tego Defianta tak około 20 lat temu, nawet odbiło mi i mu linie ryłem. Fakt to był wyrób "defiantopodobny" zwłaszcza obrys tylnej części kadłuba, stateczników i zbyt cienki/chudy silnik. Całkowity brak wnętrza kabiny i wnęk podwozia. Ale oglądany z 10 metrów, zwłaszcza że był czarny jak noc....no Defianta i już. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WujekAlice Napisano 17 Września 2020 Share Napisano 17 Września 2020 Frog robił lepsze modele Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jmx62 Napisano 18 Września 2020 Share Napisano 18 Września 2020 No Frog to był Frog - klasyka. Whitley, Beaufighter, Skua, Mitchell, Hellcat, Blenheim, Black Widów to były modele którym długo nic nie dorównywało. Były też słabsze a nawet bardzo słabe np. Gipsy Moth, Tempest. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopernik Napisano 18 Września 2020 Autor Share Napisano 18 Września 2020 Frog w swoim katalogu miał ok 30 przepaków Hasegawy. A pewnie niewielu wie, że prawie wszystkie "osiowe" modele starego Revell to Frog. Czego Ruskie nie kupili, wzięli Niemcy. Młodszym kolegom polecam fotki poniżej. Marzenia lat 70-80. Wszystko bym oddał za takie modele. Niestety, głownie sklejało się KP, Plasticart , Ruch. Nie marudziłem, że nie da się skleić , uproszczone, słabe kalki itd. Stal się hartowała. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerd Napisano 18 Września 2020 Share Napisano 18 Września 2020 To prawda, mając którykolwiek na podwórku byłbym królem, krytyka nie przyszła by nikomu do głowy, ale nie było ani skąd, ani za co. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WujekAlice Napisano 20 Września 2020 Share Napisano 20 Września 2020 A propos, które modele lepsze. Pamiętam taki artykuł ze Skrzydlatej Polski opublikowany gdzieś na początku lat 80-tych - 1982-1983? gdzie autor porównał modele z czterech firm - Revell, Airfix, Matchbox i Heller. Najlepiej wypadł Matchbox - co nie dziwi - jakość wyprasek, sklejalność, estetyka - oceniono to w szkolnej skali na 5. Potem był Heller - oceniony jako co najmniej dobry. Do Airfixa były już duże zastrzeżenia, a Revell oceniono marnie/źle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Greif Napisano 20 Września 2020 Super Moderator Share Napisano 20 Września 2020 A ja w nosiem mam sklejac tego nie będę a dla uciechy warto wiec kolejna dawka niesklejalności dla obecnie marudzących Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
letalin Napisano 21 Września 2020 Share Napisano 21 Września 2020 16 godzin temu, WujekAlice napisał: A propos, które modele lepsze. Pamiętam taki artykuł ze Skrzydlatej Polski opublikowany gdzieś na początku lat 80-tych - 1982-1983? gdzie autor porównał modele z czterech firm - Revell, Airfix, Matchbox i Heller. Najlepiej wypadł Matchbox - co nie dziwi - jakość wyprasek, sklejalność, estetyka - oceniono to w szkolnej skali na 5. Potem był Heller - oceniony jako co najmniej dobry. Do Airfixa były już duże zastrzeżenia, a Revell oceniono marnie/źle. Pamiętasz jaki model porównywano? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WujekAlice Napisano 21 Września 2020 Share Napisano 21 Września 2020 Niestety, aż tak dobrej pamięci nie mam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JJ62 Napisano 21 Września 2020 Share Napisano 21 Września 2020 Spitfire Mk IX jeśli pamiętam. Ten model Matchboxa wygrywał w większości takich porównań. Wymiary miał wzorowe. Miałem go, ale też i Revella: pamiętam, że .mimo kiepskiego modelu, Revell miał dużo bogatsze kalkomanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
letalin Napisano 21 Września 2020 Share Napisano 21 Września 2020 Pamiętam takie porównanie modeli Spitfire. Nie pamiętam jednak konkluzji. Wiem, że po nim pozbyłem się swojego Mk.I z Hellera, bo został bardzo źle oceniony. W początku lat osiemdziesiątych najlepszym Spitfire w 1/72, zresztą aż do czasu pojawienia się Tamiyi, był Airfix w wersji Mk.I i V. Jeśli wygrał Matchbox, to recenzent był stronniczy:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JJ62 Napisano 21 Września 2020 Share Napisano 21 Września 2020 Pamiętam, że pomierzyli modele i Matchbox był prawie idealny. Z drugiej strony co się dziwić: model estetyczny, zero nadlewek, polska wersja malowania, a że brak wnętrza i rowy (rowki?) tektoniczne zamiast linii podziału...? Wtedy nie grało to roli, pamiętam jaką radość sprawiło mi kupienie tego Mk IX w Składnicy Harcerskiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WujekAlice Napisano 21 Września 2020 Share Napisano 21 Września 2020 (edytowane) Jak pamiętam, to artykuł dotyczył wielu modeli i nie do końca było to porównywanie modeli do siebie, ale autor chyba najwięcej miejsca poświęcał sprawom typu estetyka, sklejalność. Gdybym wiedział w której piwincy i pod którym adresem ten numer SP jest, to sam chętnie bym go sobie jeszcze przeczytał i na pewno wkleił. Ale może jakiś miejscowy maniak ma ten numer? Edytowane 21 Września 2020 przez WujekAlice Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jmx62 Napisano 22 Września 2020 Share Napisano 22 Września 2020 (edytowane) A ja nie pamiętam gdzie to było ale czytałem taką opinię, że Spitfire IX z Matchboxa to był ich najgorszy model. Akurat tego modelu nie macałem ale Revellowy, Airfixa i Hellera są mi dosyć dobrze znane(co prawda różne wersje) i jak na tamte czasy to zdecydowanie Revell brylował w moim zestawieniu, oczywiście na minus. Gigantyczne nity a już wnęki podwozia to był kosmos, sądzę że po przeskalowaniu 1:1 zmieściłyby się w nich koła od monster traków. Ale wtedy się kleiło i z pół kilometra wyglądał jak Spitfire. Na pewno był o niebo lepszy niż nasz spifiropodobny ulep z 'Lotni', a był też w wersji tandem czyli UTI Spitfire, to dopiero była porażka, nawet z pięciu kilometrów nie był podobny do....niczego. Za to pilot mógł się czuć super bezpiecznie. Szkło było nie tylko kuloodporne ale chyba współczesne Sajdłindery by go nie ruszyły . A wracając do Matchboxów to fakt że były supersklejalne. Oczywiście oryginalne ich produkty np. Lysander, Helldiver, Corsair, Boston, Wellington, Swordfish, Hellcat, Thunderbolt, Tempest, Hs-126, Ju-188, Me-262 bo jakieś podpuchy np. I-16, He-115, Do-18, Macchi C-202 czy Fokker D.XXI nie były produkcji Made in Matchbox i już nie można o nich było powiedzieć że były OK. Aha jeszcze miałem Mk.V z włoskiego Polistila, całkiem do rzeczy. Edytowane 22 Września 2020 przez jmx62 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WujekAlice Napisano 22 Września 2020 Share Napisano 22 Września 2020 To Ty miałeś pełne szkło w spicie Lotni??? O sukces!! bo ja miałem tylko pół - to znaczy w częściach szklanych były niedolewy i nie cała kabina była zakryta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WujekAlice Napisano 22 Września 2020 Share Napisano 22 Września 2020 Akurat Do 18 to był Matchbox. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jmx62 Napisano 22 Września 2020 Share Napisano 22 Września 2020 (edytowane) A ja myślałem że to Froga był produkt. Co do szkła w Spicie Lotni to bywało różnie, np w UTI dostałem jedną kabinkę spitopodobną a druga była chyba od ich Hurricana nie wiem dokładnie była niedolana i jakby z mleka hhhaaa Edytowane 22 Września 2020 przez jmx62 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Baas ArK Napisano 22 Września 2020 Share Napisano 22 Września 2020 W ich hurku kabinka wychodziła poza obrys kadłuba, a między górnymi połówkami płatów a kadłubem było ze 3-4 mm luzu. A spit UTI... Może lepiej niech Lotnię pokryją piaski historii... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pmroczko Napisano 22 Września 2020 Share Napisano 22 Września 2020 Ja to mam wspomnienia związane z tym Spitem UTI... Rodzice mi skądś ten model wytrzasnęli i miałem go ze sobą na wczasach w DDR. No i siedząc w tych domkach letniskowych w górach Harzu, żeby się nie nudzić postanowiłem to skleić. Miałem wtedy trochę więcej niż siedem lat, więc po pierwsze ten zestaw nie budził żadnych wątpliwości co do swojej jakości, po drugie był perfekcyjnie dopasowany do moich umiejętności, no i przypadkowo miałem przy sobie cały komplet narzędzi potrzebnych do sklejenia tego - nożyczki i pilnik do paznokci no i kozik pożyczony od ojca - czego chcieć więcej? Ano malowania. Ponieważ byliśmy w świetnie zaopatrzonym DDRku, przyszła chęć żeby pomalować ten model. Nie wiedząc lepiej kupiłem w sklepie farbę olejną (w tubce) i pędzel, no i pomalowałem model na zielono, zgodnie z instrukcją. Ku mojemu zdziwieniu nawet po kilku dniach nie chciało to wyschnąć. Znacznie przyczyniło się do tego, że model chyba został tam na miejscu - jak tu zabrać ze sobą coś, co wszystko dookoła brudzi na zielono... Takie to były klimaty! Dziękuję za uwagę i pozdrawiam Paweł 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopernik Napisano 22 Września 2020 Autor Share Napisano 22 Września 2020 41 minut temu, pmroczko napisał: Ja to mam wspomnienia związane z tym Spitem UTI... Paweł Tak właśnie hartowała się stal ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubert Kendziorek Napisano 23 Września 2020 Share Napisano 23 Września 2020 6 godzin temu, pmroczko napisał: Nie wiedząc lepiej kupiłem w sklepie farbę olejną (w tubce) i pędzel, no i pomalowałem model na zielono, zgodnie z instrukcją. Ku mojemu zdziwieniu nawet po kilku dniach nie chciało to wyschnąć. W latach osiemdziesiątych wszystkie moje modele malowałem farbami olejnymi podbieranymi ojcu, który malował obrazy w ramach swojego hobby. Rozcieńczane rozpuszczalnikiem dobrze się sprawdzały i schły nawet szybko, tylko czarny pamiętam, że schnął tygodniami. Rodzice nie mieli kasy na prawdziwe farby modelarskie, zresztą w rodzinnym Rzeszowie to chyba tylko pod hala targową można było cokolwiek dostać, SH była raczej nędznie zaopatrzona. Ech, młode lata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
martinello Napisano 23 Września 2020 Share Napisano 23 Września 2020 Ja jak pomalowałem aircobrę z revella (mniej więcej taką - https://www.scalemates.com/kits/revell-h-67-p-39-airacobra--1245469 ) farbą olejną z tubki - to zanim wyschła pokryła się kożuszkiem z kurzu Wyszła taka flokowana od góry... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.