Skocz do zawartości

PROJEKT „01” - MiG 21 PFM "Aleja MiGów" - Eduard 1/48


Albatros

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Do budowy prezentowanego modelu doszło w zasadzie przypadkiem, ponieważ tematyka polskiego lotnictwa współczesnego praktycznie zupełnie znajduje się poza kręgiem moich zainteresowań. Model ten był jednak tematem warsztatów modelarskich „Aleja Migów” prowadzonych przez Kamila Trembacza w krakowskiej modelarni Agtom, na które zapisałem się, aby przy wsparciu doświadczonych modelarzy opanować sztukę malowania aerografem. W zasadzie był to praktycznie mój debiut w świecie modelarstwa, ponieważ hobby tym zajmowałem się w wieku lat 12-15, a od tamtego czasu (minęło około 30 lat) bardzo wiele się zmieniło. Rozwój chemii - farb, ogromnego wyboru specyfików do weatheringu, różnego rodzaju materiałów, żywicznych, drukowanych i fototrawionych zestawów waloryzacyjnych - otworzył przeogromne możliwości współczesnym modelarzom, dla mnie jednak problemem było ogarnięcie tak szerokiego wyboru i zapoznanie się w praktyce z różnymi technikami malarskimi stosowanymi w modelarstwie. W młodości miałem nawet kontakt z aerografem do malowania modeli, jednak dzisiejsze narzędzia i techniki pracy nijak się mają do prymitywnego Łukowiaka podłączonego do sprężarki samochodowej. Był to więc w zasadzie pierwszy raz, kiedy wziąłem nowoczesny aerograf do ręki. Dzięki Kamilowi - jego ogromnej pomocy, cennym wskazówkom i chęci przekazywania swojego doświadczenia w pełen humoru i cierpliwości sposób, zaczynam się z tym narzędziem coraz bardziej oswajać. Na pewno model ten jest pełen kompromisów, wymuszonych presją czasu oraz brakiem umiejętności i doświadczenia podczas pierwszych kroków w malowaniu. Wiele rzeczy nie zostało wykonanych i zwaloryzowanych tak, jakbym chciał to zrobić, jednak było to podyktowane harmonogramem prac podczas warsztatów oraz koncentracji Kamila na zagadnieniach malowania, a nie skraczu i waloryzacji modelu. Mimo starań nie udało mi się zakończyć budowy modelu wraz z końcem warsztatów, jednak nabyta wiedza, umiejętności oraz bogaty zestaw materiałów szkoleniowych od Kamila, a także możliwość zasięgania porad sprawiły, że kontynuowałem malowanie i sklejanie, jednak teraz już we własnym tempie i bez kompromisów. Dlatego też w drugim etapie prac oprócz prac malarskich poświęciłem bardzo dużo czasu na waloryzację modelu, zarówno gotowymi zestawami żywicznymi, drukowanymi, jak również częściami fototrawionymi - zarówno gotowymi jak i projektowanymi samodzielnie, oraz zaawansowanym skraczem. W sumie budowa modelu i podstawki trwała ok. 2 lat.

 

Mojej gotowej pracy nadałem tytuł „01”. Splotły się tutaj dwie okoliczności, tworząc swego rodzaju symboliczną klamrę. Jak wspomniałem powyżej, jest to praktycznie mój pierwszy, ukończony model. Jednocześnie jest to model samolotu MiG-21PFM (typ 94N), egzemplarz o numerze seryjnym 94MŁ01 o numerze bocznym „01” eksponowanego w „Alei MiGów” w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Samolot ten od 1966 roku służył w 40. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Świdwinie, a od 1971 roku - w 2. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Goleniowie.

 

ZAPRASZAM DO GALERII (CZĘŚĆ I - w związku z ograniczeniami forum)

 

_DSC9842ready.thumb.jpg.2ecaa70240ea7a2db26266c8844e27f4.jpg

 

_DSC9847ready.thumb.jpg.4f5223d42e6955c0eab5c1dc0ff30e67.jpg

 

_DSC9851ready.thumb.jpg.ee88105595b61dc87660ea90e7b6f1d2.jpg

 

_DSC9854ready.thumb.jpg.d746cff8fb1d0c0f6c5e4af7a427915e.jpg

 

_DSC9856ready.thumb.jpg.0ac9e88672b068f6301ff306896226a1.jpg

 

_DSC9971ready.thumb.jpg.c475bafb114b945a1e5ec4b5cba488cd.jpg

 

_DSC9981ready.thumb.jpg.02fdf82902797070d0857c62402a66e5.jpg

 

_DSC9862ready.thumb.jpg.fdd77c657cfdf469ad775b0170be1075.jpg

 

_DSC9865ready.thumb.jpg.416b9553fc529f9db931b1cc6b3ffcd7.jpg

 

_DSC9956ready.thumb.jpg.409bc6c533a92b9a987cf948f1f62966.jpg

 

_DSC9871ready.thumb.jpg.5b2b0ba5cd378964d6a44c72cb83c7df.jpg

 

_DSC9902ready.thumb.jpg.d0ae65f883b0ed39fcfbebf28f9c5d05.jpg

 

_DSC9932ready.thumb.jpg.12a265e59bbabe2a6a405ba13247d541.jpg

 

_DSC0003ready.thumb.jpg.2acf0f2df9d98f242a8e848d23b4dc1d.jpg

 

_DSC9973ready.thumb.jpg.25c2c0ef5b0c955f666aaa18838d00c8.jpg

 

_DSC9976ready.thumb.jpg.455f1572277c125088d4910d661c01ab.jpg

 

_DSC9904ready.thumb.jpg.a7d0ec6d81cc6a6874c05f467041cafe.jpg

 

_DSC9982ready.thumb.jpg.85b99bb70132d99473622a90206fe044.jpg

 

_DSC9996ready.thumb.jpg.5061c57dceddf5383fca443c4223637d.jpg

 

_DSC0010ready.thumb.jpg.142dfa9c380c5862639abed1b5f0c6f8.jpg

 

_DSC9987ready.thumb.jpg.cc89dd4be685e1dd9b7aa2d1d58796ae.jpg

 

_DSC9911ready.thumb.jpg.5de0c928e9129e479847605c857c3269.jpg

 

_DSC9926ready.thumb.jpg.573aeaa8d6dac1f457b8f1f2794a314a.jpg

 

_DSC9939ready.thumb.jpg.bb281a3d6bfada572ebce5f104d10ecd.jpg

 

_DSC9919ready.thumb.jpg.ceab42f1fd0f459d41ec37173f5c1630.jpg

 

_DSC9958ready.thumb.jpg.84f8cd419cfcf920bd865ad3aa51275b.jpg

 

_DSC9961ready.thumb.jpg.27986eb145528ce43727c4e92a157d09.jpg

 

_DSC9994ready.thumb.jpg.be65b3346ab6085385959f1d1201062f.jpg

 

_DSC9888ready.thumb.jpg.6ab95b0dfdf5e73e60a9d0adf5ecea19.jpg

 

_DSC9927ready.thumb.jpg.144768590007b95d94727ddee9d28411.jpg

 

_DSC9938ready.thumb.jpg.6dcaae11babb0f43abbd1f9872fa6acb.jpg

 

_DSC9943ready.thumb.jpg.4439e4ca93823bc54785b193ba9fc821.jpg

 

_DSC9944ready.thumb.jpg.001a6906753b6d238b39b5741af31558.jpg

 

_DSC9946ready.thumb.jpg.9802f13b3e33ed868395aae806e186d8.jpg

 

_DSC0070ready.thumb.jpg.d967a1027ab482af4bc207f43ec98381.jpg

 

 

 

 

 

Edytowane przez Albatros
  • Like 41
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak mi słów aby to opisać. Model niesamowity ze względu na wszystkie efekty/techniki jakie zostały tu użyte. Ich spójne połączenie daje nam obraz, który jednocześnie zachwyca i... przeraża... Mam cichą nadzieję, że oryginał aż tak źle się nie prezentuje (mam na myśli poziom destrukcji i zaniedbania).

Gratuluję świetnego modelu👍

 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o temat MiGów to pozamiatałeś.  Teraz z p[okazywaniem swoich trzeba się wstrzymać kilka miesięcy co by wstydu nie było.:)

Sam model wykonany pięknie, o malowaniu nie ma co wspominać bo jest na najwyższym, kosmicznym poziomie.

Gratuluję świetnej miniatury. Uczeń przerósł mistrza, Kamil musi pękać z dumy.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak u Hitchcoca: z daleka trzęsienie ziemi dla oczu, a napiecie rośnie w miarę przybliżania się i oglądania niesamowitego detalu. Model jest dopracowany w niesamowitym wręcz stopniu pod względem budowy i wykończony mistrzowską warstwą malarską. Mnogość tych efektów w niełatwym malowaniu samolotu jako wrak podkreśla biegłość autora w wykorzystaniu tych technik a jednocześnie nie przytłacza i świetnie się ze sobą komponuje. Podstawka również nie odstaje poziomem wykonania i nie jest jedynie dodatkiem, a wręcz jest pełnoprawnym i równorzędnym elementem całej kompozycji. Najlepsze wg mnie zdjęcia to te ze zbliżeniami, gdzie samolot łączy się z podłożem. Modelarstwo kompletne i nie ma co ukrywać jest to praca wybitna, na mistrzowskim poziomie. Rzadko, oj bardzo rzadko się takie cuda zdarzają. Jak przypuszczam będzie można obejrzeć  w Bytomiu?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, TAW napisał:

Jak u Hitchcoca: z daleka trzęsienie ziemi dla oczu, a napiecie rośnie w miarę przybliżania się i oglądania niesamowitego detalu. Model jest dopracowany w niesamowitym wręcz stopniu pod względem budowy i wykończony mistrzowską warstwą malarską. Mnogość tych efektów w niełatwym malowaniu samolotu jako wrak podkreśla biegłość autora w wykorzystaniu tych technik a jednocześnie nie przytłacza i świetnie się ze sobą komponuje. Podstawka również nie odstaje poziomem wykonania i nie jest jedynie dodatkiem, a wręcz jest pełnoprawnym i równorzędnym elementem całej kompozycji. Najlepsze wg mnie zdjęcia to te ze zbliżeniami, gdzie samolot łączy się z podłożem. Modelarstwo kompletne i nie ma co ukrywać jest to praca wybitna, na mistrzowskim poziomie. Rzadko, oj bardzo rzadko się takie cuda zdarzają. Jak przypuszczam będzie można obejrzeć  w Bytomiu?

 

Dziękuję bardzo, z podstawką świetnie się bawiłem, aczkolwiek najtrudniejsza była jednak warstwa koncepcyjna, co dać, jak ułożyć, żeby nie było i za dużo i za mało, w sumie postawiłem bardziej na rozegranie kolorem, niż naładowaniem dodatków. Postaramy się do Bytomia przyjechać, choć już chory jestem, jak myślę, że mam go jakoś zapakować i przewozić. Dlatego raczej więcej występów nie przewiduję, jedyna opcja jeszcze to pojechać na Scale Model Challenge do Holandii, bo dużo dobrego usłyszałem o tej imprezie - jak by był czas, budżet i transport.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Najpierw :benc:,  potem :kopara: ,  więc :strach:

Świetna praca wymagająca zarówno dokładności jak i poczucia wyważenia. Zbyt duża ilość dodatków i tzw. "środków wyrazu" mogła by spowodować pewną karykaturalność w odbiorze. Tutaj tego (przynajmniej w moim odczuciu) tego efektu nie ma. Gratulacje! :super:

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to jest naprawdę COŚ. Dawno już nie widziałem tak dopieszczonego modelu, a w zasadzie dioramy. Jak na powrót po latach, to zacząłeś z wysokiego C. Nie mogę doczekać się na kolejne dzieło :super:.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też przychylam się do ochów :super:chociaż uważam że jeśli by była otwarta kabina to wnętrze by było zdekompletowane i zniszczone. Moim zdaniem owiewka w pozycji zamkniętej nie wpłynęła by na odbiór modelu. Poza tym powrót świetny :piwo:

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
Godzinę temu, Adamo722 napisał:

Ja też przychylam się do ochów :super:chociaż uważam że jeśli by była otwarta kabina to wnętrze by było zdekompletowane i zniszczone. Moim zdaniem owiewka w pozycji zamkniętej nie wpłynęła by na odbiór modelu. Poza tym powrót świetny :piwo:


Dziękuję wszystkim za słowa uznania 🙂

 

@Adamo722bardzo celne uwagi. I faktycznie był to temat nad którym myślałem. Co zadecydowało o takiej a nie innej formie: w czasie warsztatów - kiedy pracowaliśmy nad kokpitem, w zasadzie na samym początku - ze względu na nacisk na inne problemy, kokpit miał być zrobiony szybko, żeby przejść do dalszych etapów. Już wtedy nawet żywica Eduarda nie podobała mi się i uważałem, że należałoby nad nią popracować, ale nie było na to już przestrzeni. Jedyne co udało mi się zrobić to lekko zdekompletowana tablica przyrządów:

 

IMG_8268.thumb.jpeg.fc9571661afd59d0aeeb473529c32d9f.jpeg

 

Niestety sterczące z otworów po zegarach przewody i kable są czarne, więc w sumie tego praktycznie nie widać w gotowym kokpicie. Potem, gdy zabierałem się za fotel i miałem już czas analizowałem czy nie zrobić fotela pozbawionego poduszek, siedzisk i ogólnie dość popsutego, ale taka forma wymagała by wykonania „wraka” fotela od podstaw. Fotele Eduarda i Airesa nie dawałyby się w ten sposób przerobić. Jako że i tak już bylo trochę kompromisów, to uznałem że chyba już nie chce mi się tego robić i skupiłem się na fotelu w takiej formie, jaką jest. Ale związku z tym, że zamykanie owiewek w modelach uważam za nieetyczne, więc zostało w końcu tak jak jest. Temat więc był mocno rozważany i analizowany i podjęta decyzja o takiej a nie innej formie kabiny była świadoma i podjęta po rozważeniu szeregu za i przeciw. 

Edytowane przez Albatros
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że nie można klnąć na forum, bo te wszystkie pochwały możnaby wyrazić po prostu krótkim, siarczystym O KU... :haha:

Pozamiatałeś chłopie, gratuluję :toast:

  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacne wykonanie :brawo:

11 godzin temu, Woit napisał:

Mam cichą nadzieję, że oryginał aż tak źle się nie prezentuje (mam na myśli poziom destrukcji i zaniedbania).

Obawiam się, że oryginał tak właśnie wygląda bo kolega Abatros wzorował się na konkretnym samolocie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to jest Twój pierwszy model po około 30 latach przerwy jak piszesz, to aż "strach" pomyśleć w jakim wykonaniu zaprezentujesz kolejną pracę.

Niewątpliwie masz talent, także fotograficzny, więc pozostaje tylko wypatrywać kolejnego Twego warsztatu.

 

P.S. Model modelem ale mnie osobiście bardziej podstawka się podoba 😄😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czego się bać. Kolejny model Albatrosa nie będzie przecież wędrówką w nanoświat, ani też miniaturowy samolot nie odleci. Ten pierwszy model nie jest też świadectwem, że autor aspiruje do miejsca w składzie Avengersów. To przykład pokazujący co się może wydarzyć, gdy dorosły modelarz świadomie podejmie decyzję by zrobić świetny model i racjonalnie zaplanuje rzeczy, które należy zrobić, by plan się powiódł. Zwróćcie uwagę na kroki takie, jak zapisanie się na warsztaty, by zapoznać się  dziedziną, o której ma się mgliste pojęcie. To przykład na to gdzie szukać istotnych rzeczy, stojących za powstawaniem dobrych modeli. Nie w modelarskim skillu technicznym, bo tu modelarstwo jest mało wymagające i nie w legendach kompletnie pozbawionych znaczenia, jak np. ta o za grubych palcach.

Pewnie, że spodziewamy się czegoś nowego w kolejnych modelach Albatrosa. Może nowych wyzwań co do prezentacji, może większego rozbudowania sfery detali, może interesującego pomysłu na jakieś szczegóły itd. Ale nie kolejnych milowych kroków przesuwających modelarstwo w świat supernaturalny. A tak musiałoby być, bo MiG jest na tym, umownym najwyższym poziomie, który niekoniecznie oznacza, że musimy mieć do czynienia z najlepszym modelem ever, ale za to oznacza, że modelarz ma potencjał do wykonywania tego rodzaju modeli.

Model podoba mi się bardzo, nie tylko sam w sobie, ale też jako żywe potwierdzenie tezy, że dobry model jest kwestią wyboru autora - nie kumulacją umiejętności nabywanych wraz z tworzeniem kolejnych prac, co jest fikcją, Wystarczy chcieć i rozumieć co owo chcenie znaczy. Nie trzeba, bo nie ma przymusu robienia dobrych modeli, ale wystarczy.

Z jednym wyjątkiem. Swoboda i skuteczność, jaką Albatros przedstawia na polu kreowania realistycznego wrażenia obcowania z różnymi materiałami jest znakomita. I to materiałami nie tylko różnymi, ale też będącymi w różnym stanie. To zdradza, że nie jest to pierwszy kontakt autora z działaniami na polu artystycznym. I to jest rzecz, której nie da się załatwić krótkim kursem, a na pewno nie w modelarni. Można się tego nauczyć, ale to jest jednak inna droga. Można to też wypracować modelarsko, ale jednak raczej nie w pierwszym podejściu.

Teoretycznie może się zdarzyć, że takie efekty są wynikiem korzystnych zdjęć, ale tu efekt jest zbyt powtarzalny i materiał zbyt różny, bo tak podejrzewać.

Przy takim zacięciu do prezentacji rzeczywistości nie dziwi chęć realizowania przedstawień o charakterze dioramy. Model staje się wtedy bardziej malarski w charakterze i chodzi mi o dziedzinę sztuki, nie o modelarską manierę malowania. Dla mnie to szkoda, bo moja dziedzina modelarska leży gdzie indziej. Ale z drugiej strony znam modelarza, który nawet gwałcąc zasady modelarskiego rzemiosła, potrafił tworzyć scenki znakomite pod każdym względem, to może teraz będę znał drugiego :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, greatgonzo napisał:

Nie ma czego się bać. Kolejny model Albatrosa nie będzie przecież wędrówką w nanoświat, ani też miniaturowy samolot nie odleci. Ten pierwszy model nie jest też świadectwem, że autor aspiruje do miejsca w składzie Avengersów. To przykład pokazujący co się może wydarzyć, gdy dorosły modelarz świadomie podejmie decyzję by zrobić świetny model i racjonalnie zaplanuje rzeczy, które należy zrobić, by plan się powiódł. Zwróćcie uwagę na kroki takie, jak zapisanie się na warsztaty, by zapoznać się  dziedziną, o której ma się mgliste pojęcie. To przykład na to gdzie szukać istotnych rzeczy, stojących za powstawaniem dobrych modeli. Nie w modelarskim skillu technicznym, bo tu modelarstwo jest mało wymagające i nie w legendach kompletnie pozbawionych znaczenia, jak np. ta o za grubych palcach.

Pewnie, że spodziewamy się czegoś nowego w kolejnych modelach Albatrosa. Może nowych wyzwań co do prezentacji, może większego rozbudowania sfery detali, może interesującego pomysłu na jakieś szczegóły itd. Ale nie kolejnych milowych kroków przesuwających modelarstwo w świat supernaturalny. A tak musiałoby być, bo MiG jest na tym, umownym najwyższym poziomie, który niekoniecznie oznacza, że musimy mieć do czynienia z najlepszym modelem ever, ale za to oznacza, że modelarz ma potencjał do wykonywania tego rodzaju modeli.

Model podoba mi się bardzo, nie tylko sam w sobie, ale też jako żywe potwierdzenie tezy, że dobry model jest kwestią wyboru autora - nie kumulacją umiejętności nabywanych wraz z tworzeniem kolejnych prac, co jest fikcją, Wystarczy chcieć i rozumieć co owo chcenie znaczy. Nie trzeba, bo nie ma przymusu robienia dobrych modeli, ale wystarczy.

Z jednym wyjątkiem. Swoboda i skuteczność, jaką Albatros przedstawia na polu kreowania realistycznego wrażenia obcowania z różnymi materiałami jest znakomita. I to materiałami nie tylko różnymi, ale też będącymi w różnym stanie. To zdradza, że nie jest to pierwszy kontakt autora z działaniami na polu artystycznym. I to jest rzecz, której nie da się załatwić krótkim kursem, a na pewno nie w modelarni. Można się tego nauczyć, ale to jest jednak inna droga. Można to też wypracować modelarsko, ale jednak raczej nie w pierwszym podejściu.

Teoretycznie może się zdarzyć, że takie efekty są wynikiem korzystnych zdjęć, ale tu efekt jest zbyt powtarzalny i materiał zbyt różny, bo tak podejrzewać.

Przy takim zacięciu do prezentacji rzeczywistości nie dziwi chęć realizowania przedstawień o charakterze dioramy. Model staje się wtedy bardziej malarski w charakterze i chodzi mi o dziedzinę sztuki, nie o modelarską manierę malowania. Dla mnie to szkoda, bo moja dziedzina modelarska leży gdzie indziej. Ale z drugiej strony znam modelarza, który nawet gwałcąc zasady modelarskiego rzemiosła, potrafił tworzyć scenki znakomite pod każdym względem, to może teraz będę znał drugiego :).

Ja od siebie jeszcze dodam, że moim zdaniem dochodzą tutaj jeszcze zdolności artystyczne które w połączeniu z dobrą techniką wykonania, powodują że efekt jest powalający :brawo::benc:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Bardzo dziękuję wszystkim za miłe komentarze i słowa uznania, cieszę się bardzo że model spotkał się z tak pozytywnym odbiorem 🙂 wątek warsztatowy się skończył, jest galeria, ale nie ma obaw, niedługo będzie kolejny i raczej będzie to tasiemiec, więc przez kilka lat serial będzie się ciągnął ;-D 

 

Co do warstwy filozoficznej, myślę, że oprócz nauki kwestii, o których wspominałem powyżej i nabrania mentalnej swobody i odwagi w stosowaniu technik malarsko-modelarskich, projekt ten pozwolił mi także wypracować sobie pewną swoją, autorską wizję dalszego lepiactwa. Te przemyślenia pojawiały się w różnych momentach, także podczas rozmów z kolegami modelarzami (wielką inspiracją byli wspomniany Kamil Trembacz oraz @Boch), podczas indywidualnej pracy przy modelu, czy wreszcie podczas przemyśleń i wypracowywania koncepcji podstawki. I faktycznie @greatgonzotrafnie diagnozuje moje zacięcie w kwestii bardziej malarskiego (czy też raczej rzeźbiarskiego) podejścia do modelarstwa. Po przemyśleniach nad dalszymi krokami w  lepiactwie raczej widzę siebie w opowiedzeniu pewnej historii za pomocą modelu, przede wszystkim w warstwie formalnej, artystycznej bardziej, potraktowaniu modelu jako opowieści zawartej w bryle, niż w budowaniu po prostu kolejnych samolotów. Myślę, ze otwiera to bardzo perspektywy i pozwala na przekraczanie pewnych granic, zresztą teraz też - mimo koncentracji na lotnictwie - bardzo lubię oglądać też tematy pancerne (i pewnie też czołga kiedyś zrobię, a podstawka, techniki wykonania wprost zostały zaczerpnięte z przedstawień właśnie pancernych), morskie (u-boota też kiedyś koniecznie 😄 ) czy figurowe. 
 

Już  niedługo kolejny warsztat się pojawi 🙂

Edytowane przez Albatros
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.