Jak hartowała się stal, czyli modelarskie lata PRL

[kopernik]

 Ił -2m3, wspomnienia z budowy tego modelu to zupełnie jak wspomnienie Niemca ze spotkania z tym samolotem. Koszmar.

[pepociufakers]

17 minut temu, kopernik napisał:

 Ił -2m3, wspomnienia z budowy tego modelu to zupełnie jak wspomnienie Niemca ze spotkania z tym samolotem. Koszmar.

I jakość wykonania modelu, pewnie jak w oryginale;)

Pzdr.

[WujekAlice]

Znam ten model - zrobiłem go nawet tak, zeby mu się kółka kręciły. I pomalowałem srebrną farbą z jakiegoś zestawu Plasticarda. Wyście też rzygali po malowaniu świństwem?

[kopernik]

Ponad 40 lat temu, zainspirowany nawet nie pamiętam czym, zbudowałem z Avii 199 takie coś. Jakie było moje zdziwienie jak pokazał się model tego dziwadła. Miałem nosa, tylko nie miałem umiejętności...

[kopernik]

1993 rok ( jak wierzyć obecnie rządzącym PRL trwa !) Więc model łapie się w cezurę PWS 10. Niedawno opędzlowałem go na allegro, święcie przekonany, że zapowiadana niespodzianka Army to to. Strzał w kolano ! Arma Puściła model Fokker E V. A model RPM miał wszystko co modne w tamtych czasach. Biały metal, blaszki i niezły arkusz kalek ( nie wiem jak się kładły ).

 

 

[Grzes]

50 minut temu, kopernik napisał:

Biały metal

Pamiętam!
Też miałem jakieś modele z takimi elementami (chyba m.in. Iskra miała coś z tego)

A kilka miesięcy temu cofnąłem się w czasie dzięki brazylijskiej firmie Duarte.
Kupiłem u nich modele M-20 Mewa z goleniami podwozia właśnie z białego metalu.

[barszczo]

W dniu 18.05.2020 o 09:52, hamp napisał:

A to znacie?

 

Malowań tam było od groma na różne radzieckie maszyny. Kiedyś to rozkminiałem: poczynając od I-16 poprzez Jaki 1,3,7,9, Migi 1,3 aż po Ławoczkiny ŁaGG3,ŁaG5,Ła5,7 i nawet Ła11. Arkusz kalek przecięty dlatego bo nie mieścił się do opakowania. Mam gdzieś jeszcze ten wynalazek.

Edytowane 22 Maja 2020 przez barszczo

[Grzes]

21 godzin temu, WujekAlice napisał:

Znam ten model - zrobiłem go nawet tak, zeby mu się kółka kręciły.

Kiedyś, gdzieś nawet czytałem taki artykuł traktujący o tym, czy koła i śmigła mają się w modelach kręcić,  czy też nie 

[pmroczko]

I co było napisane?

Mój tatko kiedyś chciał sprawdzić, czy się kręci śmigło w kartonowym "Spitfire" - więc stuknął palcem w łopatę śmigła - a że się nie kręciło, to cały spit się przez skrzydło spektakularnie na podłogę zwalił... Od tej pory (jakieś 30 lat) założyłem sobie, że w moich modelach śmigła będą się kręciły.

Pozdrawiam

Paweł

[Grzes]

2 godziny temu, pmroczko napisał:

I co było napisane?

Może uda mi się odszukać, bo sam nie pamiętam

[HKK]

5 godzin temu, pmroczko napisał:

I co było napisane?

Mój tatko kiedyś chciał sprawdzić, czy się kręci śmigło w kartonowym "Spitfire" - więc stuknął palcem w łopatę śmigła - a że się nie kręciło, to cały spit się przez skrzydło spektakularnie na podłogę zwalił... Od tej pory (jakieś 30 lat) założyłem sobie, że w moich modelach śmigła będą się kręciły.

Pozdrawiam

Paweł

Wbrew prześmiewcom, kręcące się śmigiełka mają sens. Zmiana położenia śmigła nieco zmiania wygląd modelu na półce. Podobnie jak inne zmiany konfiguracji np. położenie sterów, czy eksponowanie z zamkniętą lub otwartą kabiną. Ja tam lubię od czasu do czasu przestawić modele na półce i zmienić coś w ich wyglądzie jeśli można. Nawet to głupie śmigiełko. Inaczej ich prezentacja staje się nudna. Przy tym podejściu, kręcące się kółka sensu nie mają.

Edytowane 22 Maja 2020 przez HKK

[jmx62]

No jak zmiana o kilka stopni położenia łopat śmigła ma sens to i obrócić kółko i wentylek w innym miejscu już jest. Ma sens? Ma! Tak samo jak ze śmigiełkiem. Dobra, żarty.

A tak na poważnie wracając do "wynalazków" kopernika typu Ił-2 czy Jak-18 to pod koniec lat 70-tych ubiegłego wieku(ło matko jak to brzmi, czuje się ja jakiś dinozaur) w SH dostępne było całe że tak powiem spektrum modeli  "made in choroszo". Chyba tą fotkę już gdzieś wcześniej wrzucałem. 

A jeszcze całkiem niedawno na jakimś ruskim forum ktoś kleił Jak-3 z Krugozora i chwalił pod niebiosa, że najlepszy wymiarowo???

Cytując Cześka Niemena - "dziwny jest ten świat"

[Grzes]

2 godziny temu, HKK napisał:

Wbrew prześmiewcom, kręcące się śmigiełka mają sens. Zmiana położenia śmigła nieco zmiania wygląd modelu na półce.

Zgadzam się na 100% 

2 godziny temu, HKK napisał:

Ja tam lubię od czasu do czasu przestawić modele na półce i zmienić coś w ich wyglądzie

O to to!
Z tego też powodu ja nie przymocowuję modeli ani żadnych akcesoriów lotniskowych do podstawek i czasem lubię się pobawić w zmienianie ustawień...

[jmx62]

A pamiętacie takie modele np. Avenger z Monogramu 1/48 który miał składane końcówki skrzydeł , ruchome lotki itp. A taki np. Tu-2 z Plasticarda z NRD miał możliwość zamykania komory bombowej i składania podwozia.

[myszaty]

A pamiętacie z lat 80 latające modele szybowców z elementami z drewna?

Pamiętam Jaskółkę i Zefira, i problem czym to skleić?

[jmx62]

Ja modele latające szybowców kleiłem już w połowie lat 70. Bąk, Zuch, czyżyk, Jaskółka, Dzięcioł, Sowa, Feniks. Te dwa ostatnie to już były prawie wyczynówki, większość podzespołów była już a balsy. Jaskółką to nawet startowałem w jakichś zawodach aeroklubowych na lotnisku w B.P. Oczywiście z sukcesem - nie byłem ostatni 

A jeszcze w latach 80 pokazały się modele z Czechosłowacji, pamiętam Śk-38 to był model prawie jak makieta ale latający.

A i jeszcze w SH były dostępne modele rakiet startujące z wyrzutni: Jowisz i Mirek(chyba na cześć naszego najsłynniejszego=jedynego kosmonauty M.Hermaszewskiego)

 

[kopernik]

Nigdy nie rozgryzłem tych rakiet. Zasyczała, poleciała a ja za nią. Jak się znalazła to ładowało się nowy "silniczek" i powtórka. No fajne Wolałem kosmiczne ( dosłownie)zabawki Airfix.

[kopernik]

Z tego zestawu ( LUNAR MODULE) wychodzi niezła pokraka. Wraz z astronautami można zdobyć księżyc

Edytowane 22 Maja 2020 przez kopernik

[Slawek_26869]

Oj trochę się w swojej karierze modelarskiej narobiło "Mirków" i tym podobnych rakiet (robionych od podstaw w modelarni) ze spadochronami lub taśmami hamującymi (wykonywanymi z bibuły lub najczęściej z taśmy od kasy) i trochę Polski zjeździło po zawodach modeli kosmicznych pod patronatem LOK-u lub AP.

Jaskółek parę też się skleciło (choć ten rodzaj modelarstwa od początku nie bardzo mnie pociągał). Będąc (bodajże na początku lat 90-tych) w Lesznie na Kursie Instruktorów Modelarskich klasy III jak o egzamin praktyczny mieliśmy do zrobienia właśnie Jaskółkę i na zakończenie były zorganizowane zawody Jaskółek (które nie chwaląc się udało mi się wygrać ).

Ze starszym bratem zrobiliśmy taki fajny samolocik:

https://archiwum.allegro.pl/oferta/model-co2-messenger-silnik-co2-modela-okazja-i7150683689.html

[Gerd]

Odpalało się a jak! Dziś nikt by dziecku nie sprzedał modeli i takiego silnika. Ile krzyku by się podniosło.... głównie dorosłych już dziś nieudaczników którzy za szczeniaka nigdy szyby piłka nie wybili bo mama... nie mówiąc już o samodzielnym zbudowaniu Jaskółki... z  silnikiem....od Mirka 

[kopernik]

38 minut temu, Slawek_26869 napisał:

 

Ze starszym bratem zrobiliśmy taki fajny samolocik:

https://archiwum.allegro.pl/oferta/model-co2-messenger-silnik-co2-modela-okazja-i7150683689.html

Zalukałem , to gorsze od vacu ! A Jaskółka to takie dzieło którego nigdy nie ukończyłem. Pewnie klej był nie taki , piłek włosowych brakło itd. 

[kopernik]

Takie cuda budowano w PRL. Mistrz Ziober 

@kopernik ale wiesz ze wydanie tego modelu to takie po ptokach, bo nadciąga Answer w skali 1/72?

A w sprawie Sokoła 1:72 coś tam było słychać. Na dziś mam to co mam i to sklejam. Jak bym sugerował się zapowiedziami to bym nic nie skleił. Prawo Murphiego mówi, że jak skleisz model to natychmiast pojawi się lepszy, opracowany w najnowszych technologiach. Mistrz Andrzej Ziober nie zważał na takie rzeczy. Robi swoje. Hunter powstał prawdopodobnie z Frog. Mógł poczekać ... do dziś.

Edytowane 22 Maja 2020 przez kopernik

[Staryfajter1954]

8 godzin temu, kopernik napisał:

Takie cuda budowano w PRL. Mistrz Ziober 

@kopernik ale wiesz ze wydanie tego modelu to takie po ptokach, bo nadciąga Answer w skali 1/72?

A w sprawie Sokoła 1:72 coś tam było słychać. Na dziś mam to co mam i to sklejam. Jak bym sugerował się zapowiedziami to bym nic nie skleił. Prawo Murphiego mówi, że jak skleisz model to natychmiast pojawi się lepszy, opracowany w najnowszych technologiach. Mistrz Andrzej Ziober nie zważał na takie rzeczy. Robi swoje. Hunter powstał prawdopodobnie z Frog. Mógł poczekać ... do dziś.

W swoich zbiorach mam 2-3 Huntery z wypustów rosyjskich (NOVO "woreczkowe") i jednego oryginalnego FROGa.

[kopernik]

W Rosji Frog/Novo ciągle żywy. Jak przeczytałem z zakupionych bodaj 80 form Frog radzieccy ludzie do produkcji skierowali coś ok 25. Nie potwierdzałem tej info.

[kopernik]

A to jest model który został opracowany przez Frog, ale nie zdążył się już ukazać pod tą marka. Ukazał się w stajni Red Star i po latach w EMHAR. Tego mam. Model zacny, którym można uzupełnić kolekcję maszyn związanych z naszym lotnictwem. Do dziś nie ma alternatywy ...

Edytowane 24 Maja 2020 przez kopernik