Skocz do zawartości

Arma Hobby - zapowiedzi i nowości lotnicze


Roland_Sebastian

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, martinello napisał:

Lulian ty masz  Petee na drugie imię ?

A Lujlan to strzelił focha, że  tak nagle zamikł, czy też podziękowano mu odgórnie?

 

(dotychczas sądziłem, że powodem nagłego zamilknięcia było spalenie klawiatury od ciągłego trzepania po wszystkich możliwych kanałach informacyjnych, jaka to Arma jest okrutna i niesprawiedliwa)

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, HKK napisał:

Swoją drogą w głowie się nie mieści, że dożylem czasów, w których anglosascy modelarze cmokają nad polskimi zestawami (nie tylko AH oczywiście) i wzdychają "dlaczego tak u nas nie można"?

 

 

Bo sie nie znają. Na szczęście nasi Prawdziwi Experten już pracują, żeby wyjasnić tym zadowolonym z życia ignorantom, jak bardzo się mylą, popadając w niczym nieuzasadnione samozadowolenie.

 

Polakiem jestem i obowiązki mam polskie!

już Maria K. uczyła śpiewać dziadów naszych:

Nie będzie Angol śmiał sie w twarz, modele nam zachwalał...

 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, HKK napisał:

A jak oni to robili w.Matchboxach 50 lat temu? Tam części same wypadały z ramek.

Mam taką hipotezę, ze Matchbox pracował na formach i wtryskarkach analogicznych do metalowych diecastów (w czym miał doświadczenie od lat produkując resorowce), czyli większe ciśnienia wtrysku i większe siły zwierające formę. Kanał wlewowy mógł być b.wąski. Ciśnienie załatwiało każdy opór. Chociaż nie zawsze i zdarzają się często w ich wypraskach niedolewki, ale niemal nigdy nadlewki.

Znana jest trwałość tych form. Wypluly z siebie miliony wyprasek i po 50 latach są jak nowe, co widać w reedycjach Revella. Rozwiązanie niezbyt ekonomiczne jak na dzisiejsze czasy. Nie jestem technologiem form wtryskowych i to tylko moje tłumaczenie. 

Edytowane przez letalin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, letalin napisał:

Znana jest trwałość tych form. Wypluly z siebie miliony wyprasek i po 50 latach są jak nowe, co widać w reedycjach Revella. Rozwiązanie niezbyt ekonomiczne jak na dzisiejsze czasy. Nie jestem technologiem form wtryskowych i to tylko moje tłumaczenie. 

 

Ooooj, nie jest tak - walczę z Twin Otterem z  wypustu sprzed klku lat i powierzchnia bywa  nierówna, krawędzie porozjeżdżane. Po za tym jednak - jakość linii podziałowych Matchboxa (słynne rowy), i innych detali nie przystaje do dzisiejszych standardów...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie masz rację, ale...prawie 50 lat.  Mam też edycję Revella tego Twin Ottera, rzucę dokladniej okiem. Ja też już nie jestem gładki. Jednak w porównaniu do jakosci polskich ZTS, które po paru latach były zdezelowane, to różnica ogromna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, letalin napisał:

Pewnie masz rację, ale...prawie 50 lat.  Mam też edycję Revella tego Twin Ottera, rzucę dokladniej okiem. Ja też już nie jestem gładki. Jednak w porównaniu do jakosci polskich ZTS, które po paru latach były zdezelowane, to różnica ogromna. 

TAK!

(post)ZTS --> Mistercraft i podobne - wybacz, ale to w towarzystwie naprawdę nie wypada wspominać. 

Ja jestem coraz gładszy nie tam, gdzie potrzeba 🤣

Edytowane przez socjo1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, HKK napisał:

Żeby fachowo oceniać modele, nie trzeba być mistrzem modelarstwa. Podobnie jak oceniając książki, filmy, czy mecze piłkarskie nie trzeba być pisarzem, filmowcem itd.

Ale żeby oceniać książki warto by umieć czytać. 

Żeby oceniać modele warto by ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, jmx62 napisał:

Ale żeby oceniać książki warto by umieć czytać. 

Teraz są audiobooki.

 

55 minut temu, jmx62 napisał:

Żeby oceniać modele warto by ...

Obojętne co będziesz oceniał, czy masz oczy, uszy, czy umiesz czytać. Trzeba mieć poczucie estetyki, inaczej zwane gustem. A, że każdy uważa, że je ma to sobie każdy ocenia. Zaczynamy oceniać jak wstaniemy, a kończymy jak idziemy spać. Jemy śniadanie i nam smakuje - oceniamy. Widzimy panienkę i myślimy fajna laska - oceniamy. A później komuś o tym opowiadamy - wyrażamy zdanie. I nie ma w tym nic niestosownego, do momentu kiedy zaczynamy myśleć, że nasza ocena powinna być dobra dla wszystkich. Wtedy zaczynamy być namolni, a na koniec musimy zakładać nowe konto z nickiem Petee.

  • Like 4
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, KFS-miniatures napisał:

'Jechanie po IBG' możemy pozostawić brytolom.  Zresztą stąd moje pytanie

Modelami IBG zachwycał się Phil Flory. On co prawda niemal nigdy nie krytykuje w swych recenzjach, ale też wybiera dość starannie obiekty owych. Oglądam czasem jego cotygodniowe pogaduchy z innymi modelarzami i są zgodni w ocenie nowych modeli z Army i IBG.  Oni zresztą często wrzucają do jednego worka producentów z Czech, Ukrainy i Polski. Jako "wschodnioeuropejskie wytwórnie" które dogoniły jakością Japończyków, a przegoniły ofertą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Właśnie biorę się za Iskierkę w 72, oglądam wypraski i pośród wielu kwiatków, o których już wiedziałem, napotkałem na kolejny 😬

Lotki na górnych częściach skrzydeł są jakby za grube względem reszty poszycia, po prostu wystają ponad powierzchnię tworząc uskok. Przypatrując się gotowym modelom w internetach, na jednych to widać, na innych nie. Czy to wynik ingerencji autorów, czy może AH poprawiła to z czasem?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Greif locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.