Skocz do zawartości

Ranking

  1. abtb

    abtb

    Użytkownicy


    • Punkty

      153

    • Liczba zawartości

      5 452


  2. barszczo

    barszczo

    Użytkownicy


    • Punkty

      109

    • Liczba zawartości

      6 265


  3. Xmen

    Xmen

    Użytkownicy


    • Punkty

      104

    • Liczba zawartości

      4 743


  4. Moses

    Moses

    Użytkownicy


    • Punkty

      87

    • Liczba zawartości

      6 361


Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 17.07.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dziś w niedzielnej galerii z dawna wyczekiwany SBLim-2A . O modelu nie będę się rozpisywał, ponieważ wszystko ładnie opisałem w warsztacie pt. "Projekt Grajewo". Także zapraszam do oglądania SBLim-2A, 7 Pułk Lotnictwa Specjalnego Marynarki Wojennej, Siemierowice, Polska, 1991r
    30 punktów
  2. Witam kolegów. Chciałbym Wam zaprezentować mój najnowszy model. F-14A z zestawu TAMIYA. Sam zestaw na pewno znany. Postanowiłem sprawić sobie trochę przyjemności i zainwestowałem trochę w dostępne dodatki. Wnęki podwozia, golenie, dysze, kalki 3D kokpitu, fotele i kilka drobniejszych dodatków. Tak sobie postanowiłem żeby to była fajna przyjemna praca. Nie było specjalnych problemów z zaadoptowaniem dodatków. A i sam zestaw to czysta przyjemność w montażu. Myślę że wyszedł z tego w miarę fajny model. Ale to już oceńcie sami. Tak mi się zrodził taki pomysł aby strzelić kilka fotek z ciekawym tłem. Miłego oglądania. A i czekam na jakieś konstruktywne oceny. Co myślicie o takiej wersji wykonania.
    28 punktów
  3. Czołem, Po nieco koszmarnym ostatnim doświadczeniu z Blochem postanowiłem zmierzyć się tym razem z czymś bardziej relaksującym. Wybór padł oczywiście na zestaw Tamiya, trudno o coś przyjemniejszego do budowy . Oto zatem legendarny Mitsubishi Zero (a konkretnie A6M3 Model 32). Przedstawiany tu samolot należał do Tainan Kokutai (II), który we wrześniu 1944 stacjonował na Taiwanie. Latał na nim Takeo Tanimizu. Do standardowego zestawu dorzuciłem: - wyposażenie kokpitu od Quinta Studio - nity od HGW - kalkomanie od Techmod - rurka pitot od Aber Miłego oglądania i krytykowania. Zero to zawsze wdzięczny temat do krytyki Pozdrawiam, Marcin
    28 punktów
  4. Z lekkim opóźnieniem przedstawiam galerię ukończonego Focke-Wulfa Fw-190A-5 biała 4, którą powoził dowódca 1/JG54 Walter Nowotny w okresie walk pod Orłem latem 1943 roku. O modelu nie ma się co rozpisywać, jak to Edward. Wszystko w miarę pasuje, nieco więcej uwagi przy geometrii podwozia i jakoś wygląda. Malowany farbami MRP i Gunze serii H. Śladowe ilości farb Tamiya i Vallejo pod pędzel. Na koniec oleje AK i Miga, suche pastele i trochę kredkowania. Oczywiście nie obyło się bez przygód z genialnym wypustem kalkopodobnym, jeszcze raz serdecznie dziękuję koledze @jachud3 za szybką pomoc i wszystkim innym którzy zareagowali w tej ciężkiej chwili. Tradycyjnie miłego odbioru życzę :
    28 punktów
  5. Kontynuując cykl "Niedzielny poranek z kawą i galerią" wrzucam fotki MiG-a 23ML ulepionego z zestawu Kp (oryginalnie RV Aircraft) w bardzo efektownym malowaniu libijskim . Sam model to ogólnie paździerz II klasy (I klasa zarezerwowana jest dla innego modelu RV ) i w ogóle nie polecam - model ciężki w budowie, sporo rzeźby po szpachli i CA, odtwarzanie linii podziałowych i nitów. Model wzbogaciłem blaszkami Eduarda -wszelkiej maści antenki i czujniki, celownik i pasy na fotelu. Uzbrojenie to R-60 wraz z belkami z modelu 21-nki Eduarda, rakiety R-23R z Reskita. Koła pozostawiłem oryginalne, choć był plan na żywiczne (wymiana związana ta była z błotnikiem na przednich kołach, ale okazało się że libijskie 23-ki "jeździły" bez tej blachy, więc jestem jakieś 35 zeta do przodu ) MiG 23ML, Libijskie Siły Powietrzne, Baza Lotnicza Bengazi - Benina, Libia, lata 80-te XX w. I w odrobinkę szerszym gronie: I chyba tym modelem zakańczam tworzenie "libijskiego komponentu lotniczego": oraz "libijskiego komponentu wiatracznego" Jak coś jeszcze w temacie ulepię, to nie omieszkam poinformować A teraz pora na kawę i komentarze
    26 punktów
  6. Jeszcze nigdy nie prezentowałem na tym forum żadnego ze swoich modeli a jestem ju tu kilka lat więc wrzucę tu coś w ramach debiutu Prezentowana miniatura nie jest jakimś wybitnym dziełem modelarskim, ot zwyczajny prosty i szybki projekcik praktycznie z pudełka. Model został ulepiony w ramach klubowego przedsięwzięcia IPMS Świdnica we współpracy z fenomenalną Armą Hobby która sprezentowała nam swoje zestawy. Jednak aby moja miniatura nieco się wyróżniała w tłumie modeli wykonanych przez moich kolegów postanowiłem wybrać dla niej wyrazistą i nieco nietypową wersję w rzucającym się w oczy malowaniu. Cała dotychczas zbudowana przez naszych klubowiczów kolekcja miała premierę na tegorocznej Babarybie w Warszawie. Moja miniatura przedstawia powojenną modyfikację samolotu P-39Q Airacobra dostosowaną do wyścigów powietrznych. Airocobra przeszła terapie odchudzającą i wzmacniającą, usunięto z niej około 200 kg wyposażenia a silnik podrasowano do 2000KM, wprowadzono też cały szereg innych modyfikacji. Jednak wyścigu nie wygrywa się tylko samą mocą i prędkościom a przede wszystkim zwrotnościom, a tu Airacobra nie miała sobie równych. W rezultacie pierwszy powojenny wyścig Thompson Trophy z roku 1946 został zdominowany przez Airacobrę z numerem 84 pilotowaną przez Texa Johstona, który ostatecznie wygrał tą prestiżową rywalizację powietrznych asów zdobywając główną nagrodę . Airacobra uzyskała najwyższą średnią prędkość na wszystkich okrążeniach 673.189km/h natomiast maksymalna odnotowana w wyścigu prędkość tego samolotu wynosiła 703km/h . Model powstał w oparciu o znakomity zestaw Airacobry w skali 1/48 wydany przez Armę Hobby. Jednak wyścigowa wersja wymagała wykonania kilku modyfikacji bazowego zestawu takich jak usuniecie uzbrojenia, opancerzenia, świateł nawigacyjnych, oraz imitacji płóciennego pokrycia powierzchni sterowych. Do modelu dodałem czteropłatowe śmigło które zrobiłem od podstaw, zmieniłem również wydechy na takie z Kingcobry. Kolejne modyfikacje dotyczyły powiększenia za kabinowego chwytu powietrza i dodania dodatkowej chłodnicy oleju pod kadłubem oraz listew wzmacniających tylną sekcje kadłuba. Poprawiłem i uzupełniłem w drobne detale wnęki podwozia, pocieniłem krawędzie spływu skrzydeł i usterzenia, poprawiłem wygląd klapek chłodnic oraz zmniejszyłem grubość pokryw komór podwozia. Cały model przenitowałem opierając się na rysunkach oraz dodałem do kabiny figurkę pilota Texa Johstona. Miniaturę pomalowałem farbami z palety MR Hobby. Kalki Cartografu pochodzą z zestawu z limitowanego Accurate Miniatures i są niezłej jakości ale mają kilka błędów jednak przy kalkomaniach produkcji Draw Decal wydają się być wręcz doskonałe. Nie jest to moje ostatnie słowo w temacie Airacobry, bowiem samolot ten tak bardzo mi się spodobał ze szykuję kolejny model Pozdrawiam Marcin UZI Matejko
    22 punktów
  7. W mojej kolekcji modeli pojazdów Wojska Polskiego zawitał model pojazdu z okresu, który do tej pory traktowałem nieco po macoszemu. Pojazdem tym jest czołg pływający PT-76 w barwach 7 Łużyckiej Dywizji Desantowej. Model wykonałem z zestawu Revella. W modelu zmieniłem oba zestawy zawieszenia na drukowane 3D Modeltrans, ponadto podmieniłem sznurkowe liny holownicze na linkę miedzianą, powymieniałem na druciane wszystkie uchwyty, poprzewiercałem wszystko co się dało i dorobiłem tabliczki do naklejenia oznakowania pojazdu specjalnego. Reflektorek wyposażyłem w szkiełko. Zrobiłem też nowy kominek z tyłu wieży gdyż zestawowy miał kompletnie inny kształt. Malowanie farbkami Mr Hobby a kalki są z zestawu Toro. Całość malowania aerografem. Efekt moich zmagań z sztuczną materią widać na załączonych obrazkach.
    17 punktów
  8. …był ostatnio szybowiec to teraz będzie holownik Kilka słów o samolocie W 1959 r. wytwórnia WSK-Okęcie otrzymała zamówienie na produkcję licencyjną samolotów wielozadaniowych Jak-12A na zamówienie Związku Radzieckiego. WSK-Okęcie wyprodukowała w latach 1959-1960, 137 samolotów Jak-12A, głównie na eksport. W Polsce Jak-12A służyły jako samoloty łącznikowe w lotnictwie wojskowym, oraz w lotnictwie sanitarnym, zaś kilka egzemplarzy w aeroklubach. Po wycofaniu samolotów ze służby wojskowej trafiały głównie do aeroklubów i Zespołów Lotnictwa Sanitarnego, a po zakończeniu służby sanitarnej do odbiorców prywatnych. W Związku Radzieckim samolot Jak-12A był używany również w wersji rolniczej. W aeroklubach samoloty używane były głównie do holowania szybowców, szkolenia spadochronowego i lotów komercyjnych. Obecnie w Polsce występują w bardzo ograniczonej liczbie w kilku aeroklubach i u prywatnych właścicieli. Historia egzemplarza SP-FKX Samolot o n/s 19001 wyprodukowany został w 1959 roku i trafił do Lotnictwa ludowego Wojska Polskiego jako samolot łącznikowy z nr taktycznym 001. Po spisaniu ze stanu w 1982 roku został zarejestrowany jako SP-CXP i przekazany do ZLSu w Zielonej Górze gdzie początkowo latał w malowaniu ex wojskowym. W 1986 roku podobno brał udział w ucieczce na Tempelhof i po powrocie do Polski podczas remontu został przemalowany w klasyczne żółto-czerwone barwy aeroklubowe z czerwonymi krzyżami. W 1990 roku otrzymał kolejne malowanie już typowo sanitarne biało-niebieskie i przekazany został do ZLS w Krakowie gdzie latał do końca swojej sanitarnej służby. W 1997 roku sprzedany został prywatnemu właścicielowi i zarejestrowany jako SP-FKX pozostawał w ex sanitarnym malowaniu z zamalowanymi krzyżami sanitarnymi. Samolot od tego czasu pojawiał się w Warszawie, Radomiu, Lesznie i Toruniu na różnych zawodach szybowcowych jako etatowy holownik. Na przełomie 2012/13 roku przeszedł gruntowny remont i po wymianie płótna otrzymał nowe sanitarne malowanie w którym pięknie się prezentuje. Do 2020 roku bazował na lotnisku Rudniki w Częstochowie, a obecnie bazuje w Radomiu skąd regularnie przylatuje na wystawy do warszawskiego Instytutu Lotnictwa. Kilka zdjęć chronologicznie według opisu powyżej: Kilka słów o modelu Model to metalowo-plastikowy wyrób chińskiej produkcji w skali 1/87 który pojawił się ponad dekadę temu w serii wydanej przez DeAgostini „Legendarne rosyjskie samoloty”. Bardziej szczegółowo i jakiś czas temu opisywałem ten modelik tutaj: Jakowlew Jak-12 A - [L]Galerie - Modelarstwo plastikowe - Modelwork. Z przeróbek jakie wykonałem to: tylne boczne okna, pitot, anteny, reflektor w skrzydle, hak holowniczy, stopnie wejściowe, prowizoryczne wnętrze kabiny aby nie było pusto, czyli jakieś fotele, tablica przyrządów i wolant, wydechy i naciągi stateczników. Kalkomanie do malowania SP-FKX wykonał dla mnie @Adamsky Po tym krótkim wstępie zapraszam do zdjęć modelu Dziękuję za uwagę Wykorzystano materiały autorów i serwisów widocznych na zamieszczonych fotografiach, oraz własnego zbioru informacji.
    17 punktów
  9. Model przedstawia samolot z 160 Squadrila AS, 12 Gruppo AS Libia 1940.Pilot kpt. Dulio Fanali . Kalkomanie Italeri i DP Casper , farby MR Paint. Model to lekko poprawiny Supermodel. Tyle udało mi się z niego wyciągnąć.Czy warte uwagi pozostawiam do oceny szanownemu gronu.
    16 punktów
  10. Udało się wreszcie usiąść i zdjęcia zrobić. Trochę to trwało bo model musiał przejść proces naprawy. Mianowicie na końcu budowy, przyklejając antenę postanowiłem wyczyścić plamkę debonderem, jak to w dowcipie, operacja udana pacjent nie żyje. Z plamka po CA, zeszła przy okazji farba. No ale nie takie rzeczy że szwagrem się robiło. Chwila, moment naprawione. Ale aby nie było za piękne, na skrzydło padła kropla LT (jakieś fatum na koniec). Cudem jest że modlę nie wyleciał przez okno. Relacje z budowy można obserwować poniżej Model składało się przyjemnie. Co fakt nie jest to Tamiyunia, ale po ogradowaniu i dopasowaniu do siebie części, wszystko pasowało bardzo dobrze, a udział szpachli był nikły. Jedyny dla mnie mankament to były bomby, po sklejeniu jednej, stwierdziłem że za dużo roboty przy nich aby je wyprowadzić, więc wymieniłem je na Brassiny Eduarda. Dodatkowo zgodnie ze zdjęciem referencyjnym, pod skrzydłami wylądowały zbiorniki z napalmem, zrobione z podkadłubowych zbiorników od wczesnych F4U. Oznaczenia maszyny pochodzą z zestawu Printscale, Insygnia natomiast są z zestawu Techmodu. Model przedstawia maszynę Douglas AD-3 Skyraider Bu.No. 122743 AK-21 VMA-121"Wolf Raiders" Pkhokhang Airfield, Korea 1953 wzbogacony został poniższymi dodatkami. + PRINT SCALE LTD 72-181 A-1 Skyraider Part 2 + Eduard Model Accessories 672038 US 250lbs Bombs + AIRES HOBBY MODELS 7223 A-1H Skyraider (NAVY) wheels Hasegawa + Quickboost 72243 A-1 Skyraider Gun Barrels and Pitote Tube Hasegawa
    16 punktów
  11. Witam. Chciałem się pochwalić że w końcu dotarłem do końca mojej kolekcji 5 Spitfire Tadeusza Schiele. Trwało to około pięciu lat, dlatego jest jeden z Tamiya , 4 z Eduarda, wszystkie w skali 1/48. Jedynie ostatnie 3 sztuki udało mi się skończyć w 3 miesiące. Malowane GunzeC, tamka malowana farbami ModelMaster. Całość będzie eksponowana na obrotowej podstawce, każdy spitire Tadeusza na odpowiednim miejscu wraz z krótką charakterystyką. Jakby ktoś nieznał Tadeusza zapraszam: https://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Schiele Tak więc w kolejności: Spitfire IIa ZF-P P8525 - na którym wspólnie zestrzelił z Pisarkiem BF109, jego pierwsze zestrzelenie 17.07.1941 Spitfire Vb ZF-H AB968 - najbardziej znana sztuka bo jest zdjęcie i gotowe kalki na której samodzielnie zestrzelił BF109 a drugiego uszkodził 24.10.1941 Spitfire IXc ZF-Y ML183 - operacja D-Day, litery i numery poprawne Spitfire IXc ZF-F MK623 - lato 1944 , litery i numery poprawne (na moim ZF-H, zanim znalazłem poprawne litery sugerowałem się jego książką "Blisko Nieba". Spitfire XVIe ZF-H TB613 - przypuszczalny wygląd Spitfire w 1945, w okresie czerwiec do jesieni. Litery kodowe oraz seryjne poprawne. Ostatni samolot przypuszczalny wygląd. Według książki Tadeusza zawsze pisał że latał na samolotach w oznaczeniach litery kodowej H, jednak niedokońca jest to prawda, na przykład operacja D-Day lub lato 1944 , gdzie w książce opisywał swoją H wymalowaną w paski, lub gdy stacjonowali na kontynencie na lotnisku B-10 w książce opisywał jak to w swojej H przywiózł piwo w dodatkowym zbiorniku na paliwo ( ja na swoim modelu dołożyłem popularne beczki, sugerując się książką, jego wspomnieniami chciałem zobrazować ten model dlatego ma oznaczenie ZF-H gdzie w rzeczywistości najwięcej w tym okresie latał na ZF-F numer seryjny MK623. Wszystkie loty okresu maj-wrzesień 1944 przeliczone z ORB na której maszynie najwięcej lotów wykonał a także porównane z książką lotów FLB jego kolegi z dywizjonu żeby porównać litery kodowe. https://www.facebook.com/share/r/16jQvRMF1F/
    16 punktów
  12. Do mojej kolekcji pojazdów Wojska Polskiego dołącza model pojazdu, który uważam za jeden z najciekawszych używanych w oddziałach Polskich Sił Zbrojnych. Pojazdem tym jest Sherman IBY czyli wersja Shermana uzbrojona w haubicę 105 mm na zawieszeniu typu HVSS na szerokich gąsienicach. Model pojazdu w barwach mojej ulubione jednostki, Pułku Ułanów Karpackich o nazwie własnej EL-ADEM. Sam model to produkt Uni Models. Wypraski najgorsze nie były ale jakość plastiku jak to w Uni Models pozostawiała wiele do życzenia. Zestaw był wyposażony w dość sporą blaszkę PE więc jakichś specjalnych dodatków nie zastosowałem. W zasadzie za wyjątkiem anteny i szkieł reflektorów niczego więcej nie poprawiałem. Kalkomanie to ARMO. Leciwy zestaw, który mnie o mało o zawał nie przyprawił. Po pierwsze nie chciały się odkleić od papieru. Trzymałem je w wodzie około 15 minut i nie chciały same zejść. W przypływie desperacji postanowiłem spróbować je ściągnąć pęsetką i udało się je ściągnąć i umieścić na modelu. Kalkomanie po wyschnięciu musiałem jeszcze potraktować super zmiękczaczem do kalek nr 3 bo się srebrzyły. Do wymiany mam jeszcze km, któremu podczas nawiercania lufy złamałem lufę. Jest sklejona ale na słowo honoru.
    16 punktów
  13. Efekt finalny zmagań z zestawem Revell produkowanym z form Monogram. Model posiada kilka poprawek i uzupełnień w postaci ponacinanych na wklęsłe linii podziałowych, zmodyfikowanego fotela wyrzucanego Lockheed C2, nowej dyszy silnika J79 oraz zmodyfikowanej ramy wiatrochronu i konstrukcji wewnętrznej podnoszonej osłony kabiny. Kalkomanie Revell (zaprojektowane przez Syhart) bardzo dobrze się nakładają ale w niektórych miejscach wymagały podmalówek i poprawek pędzlem.
    15 punktów
  14. Cześć, Wrzucam fotki modelu skończonemu już jakiś czas temu Drukowana Chi-Ha z open sorcowego źródła w zimowym mundurku prosto z kronik japońskich z północnych Chin
    15 punktów
  15. Obiecałem - to "wklejam" kolejne fotki do niedzielnej porannej kawy Model powstał w ramach konkursu "1940 - 85 rocznica" odbywającego się na sąsiednim forum. Sam model całkiem spoko, choć tu i ówdzie trzeba podkitować. Kalki jeszcze nie Cartografa ale dają radę (choć piją chemię jak beton wodę w lipcu na budowie ). Uwaga techniczna - fotki wyszły mi całkiem znośnie aczkolwiek załapał się na nie nieproszony gość pod postacią białego paproszka na prawej burcie Junkers Ju 87B-1 Stuka, 9./Sturzkampfgeschwader 51 (51-wsza Eskadra Szturmowa), lotnisko Norrent-Fontes, sierpień 1940r, Francja A że ów Stukas to drugie skrzypce w "kwartecie francuskim" wklejam kilka fotek z Messerschmitt-em Bf 109E-4 Franza von Werry, I/JG 3, Samer, Francja, sierpień 1940r: I na dziś tyle
    14 punktów
  16. Dzięki Panowie Z zachowaniem najwyższej ostrożności napęd się wmontował. Brak jeszcze rur wydechowych i kilku innych elementów. Przyznaję, że modelarsko satysfakcja spora. Wszystko się spasowało - szczególnie obawiałem się tej górnej kratowniczki - bez strat i uszkodzeń:
    14 punktów
  17. Tego jeszcze nie pokazywałem. Pierwszy Takom, ale drugie podejście do tego Tygrysa z s.Pz.Abt.502:
    14 punktów
  18. Czyli jakby mogły wyglądać Tygrysy I gdyby produkowano je o kilka miesięcy dłużej: Dla mniej wtajemniczonych główną cechą charakterystyczną tego kota jest działo L71 (oryg. L56) i kilka jeszcze bajerów jak uproszczone wydechy itp. Do zbudowania tego Tygrysa potrzebowałem dwóch modeli Takoma:
    14 punktów
  19. Zawsze chcialem go mieć, wiec…kupiłem 4 . Ten potraktowany ćwiczenie, żeby zapoznać się z materią. Bardzo przyjemne autko mikro w porównaniu do HMMWV, czy MRAPów. Zostałem fanem tego pojazdu.
    13 punktów
  20. Po dwóch tygodniach prac silnik został ukończony. Wiem jedno - nikt mnie już nie nakłoni na wykonanie kolejnego Al-24WT. Teraz czas rozplanować prace nad radarem RPSN-2N oraz blokami z wyposażeniem radiotechnicznym. .
    13 punktów
  21. Witam ponownie z Ki-27.... mam nadzieję, że admin nie wywali posta, jako że to drugie podejście z tym modelem. Po pierwszym razie jak pooglądałem forki to wyszło mi że nie jestem zadowolony z modelu. Umyłem i pomalowałem drugi raz... Mam nadzieję, że teraz wyszedł trochę lepiej. Do trzech razy sztuka nie będzie XD. Model z założeniu ma przedstawiać prawdopodobny samolot używany przez dowódcę 1 Chutai 77 Sentai kapt. Toyoki Eto - gdzieś w Birmie... Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenie
    13 punktów
  22. Malowanki ukończone, czas na kalki. Opłaciło się osobne malowanie koszy wieżowych, agregatu - znacznie sprawniej i nie trzeba łamać aerografu.
    13 punktów
  23. Tym razem małe "What if" w moim wykonaniu. Model naszego ciągnika, w założeniu, że weszły do masowej produkcji i służby liniowej. Model to druk 3D od F&A Miniatures, uzupełniony kilkoma elementami, których zestaw nie posiada. Budowa specyficzna jak innych modeli w technologii druku. Pracy z nimi w zasadzie ciągle się uczę. Kapral z Morsem, figurka, klosze lamp i hak to wydruki od Przemka Przybulewskiego. Malowany głównie lakierami z serii Orange od Hataki- świetne farby. Scenka osadzona gdzieś w Polsce wschodniej w drugiej połowie września. Zapraszam do obejrzenia galerii.
    12 punktów
  24. Mała aktualizacja, brudzenie w toku. Narazie jedna strona. W dniu jutrzejszym przychodzi statyw i namiot bezcieniowy - koniec ze zdjęciami z telefonu.
    12 punktów
  25. Witam Model gotowy, sesja zdjęciowa zrobiona, więc można zabierać się za kończenie kolejnego modelu W ramach uzupełnienia, link do galerii samego silnika, gdzie napisałem również nieco więcej o dość średniej jakości samego zestawu: To oczywiście tyczy się nie tylko elementów w obrębie silnika, ale również całego samochodu. W zasadzie nie zmieniona jako tako jest tylko rama z zawieszeniem i z grubsza chłodnica. Cała reszta została poddana mniejszym lub większym modyfikacjom, wykonana od podstaw lub zaprojektowana 3D i wydrukowana. Najwięcej pracy wymagały koła ze względu szprychy, które nie dość że były kiepskiej jakości, to jeszcze było ich dwukrotnie za mało. Trzeba było więc zapleść nowe, dodać nyple i wentyle. Razem to kolejne 724 elementy w samych tylko kołach
    12 punktów
  26. Kolejny Sokół, tym razem wojskowy (mój pierwszy wojskowy), przeznaczony do transportu VIP. Dodatki własne: Wyposażenie VIP Piasta WN (nawet dwie Piasty i dodatkowy komplet łopat) Podwozie Fotele pilotów. Kalkomanie od sprawdzonego źródła @Adamsky. Jak do tej pory to chyba najlepszy Sokół jaki mi się udał. Oczywiście jest wiele rzeczy które wypadało bym poprawił ale jakoś mam coraz mniej cierpliwości. Galeria, tradycyjne dla moich Sokołów na tle ściany.
    12 punktów
  27. Wieść gminna niesie, że w krainie Polan, w południowej części Pyrlandii rozpoczęły się pracę przy Al-24WT .
    12 punktów
  28. Witam zacne grono, Z wielkim opóźnieniem chciałbym wam przedstawić galerię końcową Hurricane'a pilotowanego przez Kazimierza Spornego w dywizjonie 302. Model naszego rodzimego wydawnictwa ArmaHobby. Wszystkie perturbacje związane z budową znajdziecie w wątku warsztatu.
    11 punktów
  29. Aktualizacja warsztatu Witajcie po przerwie. Tym razem wstrzymał mnie brak sprzętu fotograficznego. Kompleksowa wymiana aparatu i obiektywów opóźniła aktualizacje o prawie dwa tygodnie. W tym czasie postanowiłem jednak popchnąć prace nad detalami kokpitu – ich poszczególne etapy byłyby trudne do dokumentowania, więc uznałem, że lepiej będzie pokazać Wam od razu gotowy efekt. Zaczynamy od pasów. Uparłem się, by wykonać je z zestawowych blaszek, choć dostępne są gotowe zamienniki. Odpowiednio wygięte elementy zamocowałem na wykałaczkach, co znacznie ułatwiło malowanie. Kluczowe były tutaj: klej CA, zapalniczka i dobry nóż. Po nałożeniu szarego podkładu i utleniacza mogłem przystąpić do pracy z farbą. Chciałem uzyskać efekt parcianych pasów, dlatego całość malowałem olejami na bazowym beżowym akrylu. Gotowe siedziska wyposażone są w cztery komplety pasów, z czego fotel obserwatora w modelu będzie złożony, a więc pozbawiony dodatkowych elementów. Na zdjęciu pokazuję go jednak w wersji otwartej, aby lepiej zaprezentować przygotowanie całości. Ławka z dwoma kompletami pasów znajduje się po lewej stronie kadru. W tym momencie nie ma jeszcze oparcia – element ten postanowiłem odseparować, mimo że w zestawie został zaprojektowany jako integralna część ławki. Zrobiłem to, aby lekko podnieść jego wysokość oraz ułatwić prace malarskie. Fotel pilota otrzymał pasy wczesnego typu, stosowane w tych samolotach. W późniejszym okresie wprowadzono pasy nie tylko biodrowe, ale również naramienne. W ich malowaniu kluczową rolę odegrały precyzyjne pędzle. Na kolejnym zdjęciu możecie zobaczyć gotową grodź z aparaturą radiową, będącą jednocześnie przednim panelem dla obserwatora. Znalazł się tam kompletny zestaw radia z dodatkowymi panelami i anteną. Wykonałem przewody oraz niewielki panel z kablami prowadzącymi do rozdzielacza elektrycznego na prawej burcie. Element jest już po nałożeniu kalek – oprócz tych zestawowych, użyłem dodatków od Anyza. Kolejne zdjęcie to butle tlenowe – trzy sztuki: dla pilota, obserwatora oraz ewentualnych dodatkowych pasażerów w pływaku. Ich wykonanie wymagało nieco cierpliwości, ale ostatecznie udało się uzyskać zadowalający efekt. Tu również wykorzystałem kalki Anyza oraz elastyczną linkę do odwzorowania przewodów. Na koniec prezentuję połówki kadłuba z gotowym wykończeniem wnętrz burt, wraz z przymocowanym wyposażeniem i przewodami, po pin washu. Brakuje jedynie urządzenia do nadawania wiadomości radiowych, oświetlenia tablicy przyrządów oraz szyby w oknie. Wszystkie pozostałe elementy są na swoim miejscu. Dzięki za uwagę i do następnej aktualizacji! Łukasz
    10 punktów
  30. Projekt się zaczął i projekt się skończył Tradycyjnie napiszę, że wyszło jak wyszło czyli tak na mój styl w budowie zabawek politechnicznych Odbiegając odrobinkę od tematu, wspomnę o dość ciekawym wydarzeniu w temacie SBlim-ów czyli o powrocie do Polski SBLima nrb 613. Trochę sobie poczytałem i dowiedziałem się ,że ów egzemplarz dotarł do Polski w październiku 1956 roku i był to CS-102 wyprodukowany w zakładach Aero Vodochody - a więc był to oryginalny UTI MIG-15 wyprodukowany na licencji w Czechosłowacji. Następnie w roku 1968 został przebudowany do wersji SBLim 2A, a po kilku latach do wersji 2M by w roku 1991 zostać sprzedanym właścicielowi salonu samochodowego w Belgi . Tam biedaczek w stanie rozmontowanym stał przez ponad 30 lat w chaszczach na tyłach salonu. I tak trochę mnie naszło, żeby zbudować sobie tego gagatka w oryginalnej wersji czyli jako CS-102 z zestawu Eduarda, Jednak powstały drobne wątpliwości odnośnie nr taktycznego, a właściwie jego wzoru i czy na pewno na początku służby był trzycyfrowy. Zestaw kalek Modelmakera przedstawia jeden egzemplarz CS -102: i.......srebrnej sparki jeszcze nie mam, więc może wypadałoby "wydoić" kalki do końca i zrobić Ale to pieśń przyszłości, teraz jeszcze kilka fotek: specjalnie dla @Grzes-a - w nawiązaniu do baniek mleka I żeby nie było, że to sam taki biedaczek będzie: Galeria, zgodnie z zakładowym planem produkcji będzie chyba 17.08. Pewnie dla tego, że wcześniej ma być galeria MiG-a 23, który właśnie się uzbraja Warsztat uważam za ZAMKNIĘTY
    10 punktów
  31. Witam. bedzie to mój mały debiut gdyz nie składam samolotów od lat. Cały czas pancerka w 35. Ot tak jakoś czasem człowieka najdzie na zmiane tematyki Do rzeczy, oto co skompletowałem : 1.Kinetic 48133 Lockheed-Martin F-16 C Block 52 - Republic Singapore Air Force 2.Hataka Hobby HTK-CS17 Modern Polish Force vol. 1 3.AWC-MODEL A48-61 F-16 C/D Conversion Set For Block 52 (For Kinetic Gold Series) 4.Galaxy-Model P48004 F-16 Pitot Angle of Attack Probe (For Kinetic Kits) 5.Eduard 648252 Sniper ATP 6.Eduard 648972 F-16C Block 52 Till 1996 Cockpit PRINT KINETIC 7.AWC-MODEL A48-28 Genral Dynamics F-16 C/D Block 52 - Tailcone with Drag Chute and CFT (for Tamiya Kit) 8.Model Maker Decals MD48138A Polish F-16C - Raven - Refreshed Set Docelowo marzy mi się taki Raven. I tu pytanie. Bo Koszaliński producent kalek i masek robi je w 2 wariantach albo ze zbionikami konforemnymi albo ze zbiornikami podwieszanymi(mam konforemne). Ale chciałbym fula i chyba przyjdzie ciąć na miarę samemu maski od 0... Z tych dodtków co mam od AWC to spadochronik jest zbędzny ponieważ jest w zestawie. Również jest Sniper XR ale ten Eduarda jest po prostu ładniejszy. Co do zbiorników CTF są one do modelu Tamiya i tak sobie leżą na płacie(są szpary) Zastanawiam się jeszcze czy aby nie dokupić żywicznej dyszy silnika bo ta zestawowa jest w kilku kawałacha i tak średnio to wygląda.
    9 punktów
  32. Kolejna zaległość, tym razem późny Tiger I z s.Pz.Abt.510 od RFM 5015: Figurka Alpine Miniatures.
    9 punktów
  33. Ostanie dni pokoju... Moja bardzo luźna interpretacja na temat fotki z epoki (na tyle luźna, że ani czas ani miejsce się nie zgadzają Sam model, nagroda jaką dostałam w Bytomiu (jeszcze raz dziękuję Filip!) jest bardzo ale to bardzo filigranowy. Trzeba się naprawdę napocić przy wycinaniu by nie odciąć/ ułamać za dużo. Najwięcej problemów miałem z lufą, nie do końca udało mi się ją naprostować. Malowanie pędzlem Hataka B/Lifecolor. Figurki to Preisner, pozszywane z kilku. Finalnie wygląda tak: To moja pierwsza armatka, temat w sumie mi się spodobał, chyba do kolekcji trafią kolejne pukawki
    9 punktów
  34. Witam i zapraszam do galerii właśnie ukończonego przeze mnie modelu samolotu Su-22 UM3K w charakterystycznym tygrysim malowaniu. Samolot Su-22 UM3K to eksportowa wersja dwumiejscowej szkolno-bojowej maszyny Su-17UM3. "Oznaczenie NATO Fitter – jednomiejscowy samolot myśliwsko-bombowy, średniopłat o zmiennej geometrii skrzydeł – kąt skosu regulowany skokowo w zakresie od +28° do +68°, konstrukcja metalowa półskorupowa, podwozie chowane w locie z kółkiem przednim, kabina hermetyzowana z fotelem katapultowym. Zaprojektowany w biurze konstrukcyjnym Pawła Suchoja, produkowany w ZSRR. Wszedł do służby w 1970 roku. Obecnie używany jest przez 5 państw: Polskę, Angolę, Syrię, Wietnam i Jemen (źródło: wikipedia). Przedstawiony samolot o numerze bocznym 707 został wyprodukowany w ZSRR i dostarczony do Polski w 1986r.. Charakterystyczne tygrysie malowanie powstało pierwszy raz w 2003r. na NATO Tiger Meet. Model wymagający dobrego zaplanowania w składaniu- szczególnie jeśli coś chcemy otworzyć, bardzo dobry szczegół. Spasowanie raczej bez zarzutu, są za to minimalne przesunięcia form, szczególnie widoczne przy drobnych elementach. Kalkomanie to ModelMaker, posiadają oprócz kalkomanii także maski jeśli nie chcemy kłaść całego tygrysa jako kalkomanię. Jak sam producent przyznaje kalki są przeznaczone dla doświadczonych modelarzy (dlatego ja miałem pewne problemy , a to coś nie pasowało, a to musiałem przyciąć i spasować jeszcze raz). Mnóstwo czasu zajęło mi kładzenie napisów eksploatacyjnych, a było ich około 400. Malowany głównie Tamiyą i Gunze. Dodatkowo czujniki od Mastera. Dane Techniczne: Rozpietość minimalna: 10,02 m. Rozpietość maksymalna: 13,65 m. Wysokość: 5,13 m. Masa własna: 10640 kg. Masa startowa maksymalna: 19500 kg. Masa podwieszanego uzbrojenia: 4000 kg. Prędkość maksymalna na dużej wysokości: 1850 km/h. Prędkość maksymalna na małej wysokości: 1350 km/h. Zasięg na małej wysokości z 1000 kg uzbrojenia: 1400 km. Zasięg na dużej wysokości z 1000 kg uzbrojenia: 2300 km. WARSZTAT
    9 punktów
  35. To już /chyba/ koniec zabawy z tym modelem. Czas na nowy warsztat. /oby szybszy/
    9 punktów
  36. malowanie standardowe z delikatnymi śladami eksploatacji ?
    9 punktów
  37. Po skonczonym Mi-8 przyszła kolej na dokończenie 34ki, którą zacząłem rok temu. Ogólnie model bieda edition, cała masa uproszczeń. Słabo spasowany i wymagający pewnej wprawy. Nie będę się tu rozpisywał, bo ten kto robił to wie. Z dodatków to: BIG ED, koła Reskita, linka plecionka, scratch własny, płozy to samoróbka i dużo cierpliwości. A i tak. Zbiornik paliwa nie do końca ten sam. Innego nie miałem. Ważne że podobny Co do malowania to mało zdjęć jest tego ptaszka. Co zdjęcię to wygląda inaczej. Miał też chyba jakiś wyciek albo pożar? Kij wie. I coś tam na ogonie mu się działo. Brudzenie? Prawie żadne bo na każdym zdjęciu czyste. W sumie jak śnieg i mokro to o tam się miało pobrudzić. Można narzekać Pozdrawiam
    9 punktów
  38. Postanowiłem tutaj wrzucić chwaliposta. Chwalipost mocno spóźniony bo powinien się pojawić około 8 czerwca. Ale do rzeczy. W tym roku na Warszawskim Festiwalu Modelarskim BABARYBA 2025 postanowiłem wystawić swoją kolekcję Pojazdów Wojska Polskiego. Ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu kolekcja spodobała się jednemu ze sponsorów i została wyróżniona nagrodą specjalną. To zdjęcia ilustracyjne więc mam nadzieję, że jakość zdjęć mi wybaczycie.
    9 punktów
  39. Zapytano mnie na priv o co chodzi z tym kołpakiem do fińskich i rumuńskich. Wątek o Spitfire, ale wielu myli Hurricane ze Spitfire, więc pozwolę sobie tutaj W zestawie Hurricane Mk I AH nie ma kołpaka od Spitfire, który miał trochę większą średnicę, niż ten dedykowany Hurricane. Tak jak przy śmigle Rotol stosowano kołpak od Spitfire, tak też przy pewnej liczbie mających metalowe śmigło de Havilland montowano kołpak od Spitfire i chociaź jest to jakby mniej rzucające się w oczy, to jednak widać różnicę. Wszystkie Hurri Mk I w Finlandii i Rumunii miały właśnie metalowe śmigła i kołpak od Spitfire. Jest więc dobra okazja, żeby wykorzystać nadmiarowe części od Spitfire IBG i mieć trochę bardziej prawidłowy fiński i rumuński Hurri. O ile oczywiście jest tak, że zestawy leżą w planach i ta różnica średnic zostanie zachowana. Ja do tego celu kupiłem żywicę Quickboosta i okazało się, że kołpak Spitfire w wykonaniu tej firmy ma za małą średnicę w porównaniu do kadłuba Hurricane z AH. Jest więc chwila niepewności:) Na zdjęciach fiński Hurri z kołpakiem od Spitfire i grecki z kołpakiem przynależnym typowi.
    8 punktów
  40. Silnik w końcu się zbudował. Brak jest kilku elementów, które będą mogły być zamontowane dopiero po umieszczeniu w kratownicy: Na samej kratownicy zamontowałem z kolei te części, które muszą być wklejone przed silnikiem: Jutro powinienem wmontować silnik...
    8 punktów
  41. Cześć, wieża pomalowana, fotki zrobione na szybko żeby pokazać, że coś się dzieje
    8 punktów
  42. Małe uzupełnienie tej galerii . 02.08.2025 model zajął pierwsze miejsce w klasie 1/72 na konkursie modelarskim w Dundee, Szkocja.
    8 punktów
  43. Podstawka montażowa. Firewall itd. Budowa jest, co tu dużo ukrywać, trudna. Niektóre części są zbyt delikatne a w wielu miejscach brak odpowiednich elementów ustalających. Wszystko wymaga bardzo precyzyjnych przymiarek przy których łatwo o zgubienie lub uszkodzenie drobiazgów. Nie jest to problemem, gdy ma się pod dostatkiem zapasowych części lub gdy można takowe w każdej chwili wydrukować. Ale zdecydowanie nie jest to zestaw typu "wydrukuj i sklej". Teraz zapewne wiele elementów zaprojektowałbym inaczej, bardziej pod kątem składalności niż iluzorycznej "zgodności z oryginałem". Ale z drugiej strony to miał być mój projekt modelarski, coś w rodzaju nowoczesnego scratch buildu. Absolutnie nie przeznaczony do komercjalizacji. Tym bardziej, że ja sam, znając konstrukcję modelu od podszewki musiałem się go nauczyć sklejać i nadal się uczę. Pewne moduły budowałem już kilkukrotnie zanim poznałem wszystkie pułapki i odkryłem właściwą kolejność. Nie wspominając o tym ile elementów musiałem przeprojektowywać i poprawiać żeby w ogóle dało się to sensownie złożyć przy pomocy dwóch rąk.
    8 punktów
  44. Mały update ze środka prac, wszytko się powoli maluje, obicia, pojemniki w kolorach włoskiego vegetato, błocko i próbuję sobie przypomnieć jak pomalować betonowe płyty. Obicia malowane z pędzla idą mi na tyle dobrze że mogłem sobie wtedy odpuścić drapanie i maskol, no, ale wtedy jeszcze tego nie umiałem. Błocko za to maluje się w porządku. Jedna uwaga do modelu: kalki tablic rejestracyjnych były większe niż części plastikowe. A teraz będę robił ciasto na jutrzejszą pizzę.
    8 punktów
  45. Pierwszy współczesny bo na moment drugowojenne mi się przejadły. Bardzo go chciałem zrobic w tym okolicznościowym malowaniu, ale teraz troche żałuję, że nie poszedłem jednak w tradycyjne kamo. No ale... pozamiatane... Chyba bardziej niz z modelu to jestem zadowolony z tego betonu na którym stoi...
    8 punktów
  46. No i kalki położone. Drukowałem je na papierze Wamodu który gorąco polecam. Jest cieniutki i układa się rewelacyjnie. Przy nim firmowy Print Scale jest kompletnie na drugim biegunie. A wyszło to tak : z lewej strzałka z napisem Print Scala a z prawej moja. W następnej kolejności podkreśliłem linie podziałowe. Używam do tego rozcieńczonej white spiritem olejnej farby artystycznej w kolorze umbra palona. Do samych linii podziałowych stosuję mieszankę gęściejszą a do wszystkiego innego klasyczny rzadki wash. W czasie gdy to sobie radośnie schło dorwałem się do silnika. Niestety nie posiadałem ani jednego zdjęcia silnika z wersji C, więc posiłkowałem się tym co udało się zdobyć: Przede wszystkim prysnąłem podkład: Po zamaskowaniu podkładu silnik pomalowałem na srebrno a następnie pierwszą sekcję za wlotem na gun metal. Końcówkę dyszy też na gun metal, ale bardzo rozrzedzony, tak żeby był niemal transparentny. To da dobrą bazę pod cieniowanie dyszy: Wcześniej pozbyłem się denerwujących imitacji uchwytów w korkach dysz: Zastąpiłem je uchwytami wygiętymi ze starych fototrawów: Teraz mogłem zacząć zabawę z cieniowaniem. Zależało mi na pokazaniu przepalonego metalu dyszy i zrobiłem to za pomocą kilku kolorów Clear: Użyłem ich dokładnie w takiej kolejności jak stoją: żółty, pomarańczowy, czerwony i niebieski. Nanosiłem po kolei zanim wyschły w postaci kolejnych zachodzących na siebie "pręg". Na pierwszą za wlotem sekcję naniosłem pędzlem szuwaks do rdzawych zacieków Ammo, podmalowałem przewody i wyszło jak poniżej: Kolejne podejście za dwa tygodnie.
    8 punktów
  47. Zapraszam do obejrzenia mojego najnowszego wpustu: małego Tajfuna od Zvezdy. Bardzo fajny model, składa się praktycznie sam, polecam. W środku dodane kalki 3D od Quint-y, których praktycznie nie widać, ale jakościowo są świetne. Tradycyjnie też koła od kolegi Kowalec222. Figurki to klony z dalekiego wschodu pewnej uznanej firmy, która bardzo się ceni;) Tradycyjnie u mnie na początek pierwowzór:
    8 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.