Skocz do zawartości

Aerograf cz.2


Tap-chan

Rekomendowane odpowiedzi

Żeby ograniczyć zanieczyszczenie powietrza można kupić zbiornik czyszczący do aerografu.Kosztuje ok.40 zł.Zawsze coś wychwytuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DamianosPL napisał:

 toluen jest szkodliwy dla układu oddechowego, krwionośnego, rozrodczego, nerwowego i immunologicznego, nerek i wątroby. Krytycznym narządem dla działania toluenu jest jednak układ nerwowy, ponieważ wykazuje on wysokie powinowactwo do tkanek bogatych w lipidy, w których, jako związek niepolarny jest rozpuszczalny. W zatruciu tym związkiem występuje początkowo wzmożenie pobudliwości, po pewnym czasie zaczyna występować depresja.\

To chyba podziekuje za birol.


Pić tego nie będziesz. Bez przesady. Większość chemii stosowanej w modelarstwie będzie miało podobne działanie w odpowiedniej dawce i o dawkę tu chodzi. To co wciągniesz w płuca podczas pracy z tymi rozcieńczalnikami praktycznie nic szkodliwego Ci nie zrobi. Co innego gdybyś rozlewał toluen po podłodze i się tym inhalował 😉

 

Na studiach na laborkach z chemii mieliśmy do czynienia z gorszymi odczynnikami, nie raz śmierdziało się po tym tak, że w tramwaju pół wagonu było miejsca, a z pracowni takie wyziewy się wydobywały, że nazywano ją Mordorem. Jakoś wszyscy z nas żyją, nikt z koleżanek i kolegów nie ma problemów ze zdrowiem z tego powodu. 

To tak jak z lekami, wszystko zależy od dawki, wszystko w odpowiedniej dawce jest trucizną.

Z karty charakterystyki toluenu:

Próg wyczuwalności zapachu 8 mg/m3

Dawka toksyczna to 0,5 - 1g/1kg m.c. czyli 35 - 70ml toluenu.

Także bez paranoi. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, greatgonzo napisał:

Szału nie  ma. Akcent na 'zawsze coś'.  Ale niedrogo :).

Zawsze choć część wychwytuje.Jak widzę tą breję którą wylewam co jakiś czas to się cieszę że nie trafiło to do moich płuc.Nie mam okna w swoim warsztacie także jak użyje komory do malowania i tego zbiornika to w powietrzu nic nie lata.Przynajmniej tak mi się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W byłej pracy mechanicy myli przekładnie i części maszyn ze smarów/olei - potrafili zużyć po  5 - 10 litrów birola na maszynę na raz , i wszyscy  żyją, mają rodziny. I to wszystko ropownicą na powietrze.

Więc nie panikuj.

Choć parę razy się napizgali i trochę bredzili...😁

Edytowane przez myszaty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle niezła panika się tu wytwarza z tą chemią modelarską. Uważam, że o ile ktoś nie pije tych specyfików to nie ma się co martwić. 

No, jeszcze w początkach modelarstwa to miałem gęsto w pokoju, ale ostatnio pomalowałem cały model (primer + baza + preshading + kolory) i jedynie przy primerze miałem włączony wyciąg. Przy malowaniu ciśnieniami poniżej 1 bar w zasadzie całość trafia na model i uchylone okno wystarczy w zupełności.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to czyścić też czyściłem, mam ten taki zbiornik czyszczący, ale korzystam z niego tylko, jak mam dużo do wydmuchania, jak mniej to raczej prosto w ręcznik. Taka prowizoryczna butelka powinna być wystarczająca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...

DamianosPL, szczerze mówiąc te "dedykowane preparaty do czyszczenia aerografu" to taki pic na wodę chwyt marketingowy - który przede wszystkim wyczyści twoją kieszeń. Polecałbym może nie 2l acetonu, bo akurat aceton czy nitro są bardzo inwazyjne dla jakiegokolwiek aerografu i tej jego warstwy chromowej, ale... rozcieńczalnika akrylowego (do farb rozpuszczalnikowych - dużo  ładogniejszy dla sprzętu niż nitro/aceton) oraz coś w stylu płynu do szyb na bazie alkoholu do czyszczenia po wodnych farbach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, aerografit napisał:

bo akurat aceton czy nitro są bardzo inwazyjne dla jakiegokolwiek aerografu i tej jego warstwy chromowej,

Sądzę, że ta agresywność to mit.  A to na podstawie trzech przesłanek:

  • aceton i inne "agresywne" rozpuszczalniki sa podstawowym składnikiem płynów do czyszczenia aerografów oferowanych m.in. przez Tamiya czy Mr Hobby, czyli uznanych producentów tego sprzętu.
  • brak jakichkolwiek przekonujących przykłądów tego negatywnego wpływu. Sądzę, że wsadzenie jakiejkolwiek chromowanej części aero do acetonu i przetrzymanie jej tam długi czas nie da żadnych widocznych śladów. 
  • nie widzę jaka chemiczna reakcja/interakcja miałaby zajść między metalową powłoką (szczególnie chromu) a organicznymi rozpuszczalnikami akryli typu ketonów czy alkoholi. To, że substancja agresywnie rozpuszcza (niektóre!) tworzywa sztuczne nie znaczy, że ma jakikolwiek wpływ na metale. Podobnie jak stężone kwasy (np siarkowy) są zabójcze dla większości metali, a wobec szeregu tworzyw sztucznych obojętne. Więc kwestia "agresywności" jakiejś substancji jest bardzo względna.

Inną kwestią jest szkodliwy wpływ rozpuszczalników na uszczelki w aero. Taki wpływ owszem, może być. Ale po pierwsze - kontakt między medium wlanym do zbiornika a uszczelkami jest zwykle bardzo ograniczony lub żaden. Po drugie - jesli uszczelka nie jest zrobiona ze "zwykłego" syntetycznego kauczuku, będzie zwykle odporna na typowe skłądniki chemii modelarskiej, włączając aceton.

Uszczelki teflonowe, będa oczywiście odporne na wszystko co wytrzyma sam aerograf. Uszczelki z Viton-u lub EDPM będa odporne na wszelkie chemie modelarskie.

Edytowane przez HKK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , aj myję swoje aero h&s  acetonem , i tak myję i myję już będzie tak chyba 7 lat i chrom mi w zadnym z nich nie zlazł ,jeden z nich to popularna ultra z której chrom schodzi niby od trzymania w ręce , kąpiel moich aero wygląda tak że dysza z aircapem sie moczą w acetonie jakieś 5minut a potem wyciorkami czyszczenie , wytarcie do sucha , korpus przepłukuję pipetą ,potem wycior i wytarcie do sucha .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HKK, przekonujący przykład to mój własny: kupiłem kiedyś H&S Evolution (którego de facto mam do dziś) i właśnie myłem go nitrem i po bardzo krótkim czasie (rok-dwa) schodził z niego chrom, najbardziej w miejscach, które miały kontakt z moimi palcami. Z kolei później kupiłem H&S Infinity który nie miał kontaktu z nitro, czyszcząc go w rozcieńczalniku akrylowym bądź bazowym (pracuję na codzień na farbach rozpuszczalnikowych) i z ów powłoką chromową się nic nie dzieje - od ponad 6-7 lat. 
Mi więc wniosek nasuwa się sam. 

Oczywiście to może być kwestia tego że być może z jakiegoś powodu aceton nie robi nic a nitro jednak robi. Może też to być kwestia tego że trafił mi się te bagatella 13 lat temu jakaś stara mniej doskonała wersja H&S Evolutiona i jego powłoki CR. Ciężko powiedzieć. Super by było gdybyś to Ty miał rację i było tak jak mówisz. Ja natomiast mam takie a nie inne doświadczenia - stąd też postanowiłem się nimi podzielić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei miałem Badgera (7 lat), chińczyka, teraz mam trzy Procony (ponad 3 lata) - wszystkie myłem/myję nitro, acetonem i mieszanką acetonu z octanem butylu. Żadnych odbarwień ani uszkodzeń powłoki nie zaobserwowałem.

 

I jeszcze jedno - ja wiem, że to nie jest forum polonistyczne, ale "ową powłoką", nie "ów powłoką" jak już chcesz takiej formy używać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, aerografit napisał:

HKK, przekonujący przykład to mój własny: kupiłem kiedyś H&S Evolution (którego de facto mam do dziś) i właśnie myłem go nitrem i po bardzo krótkim czasie (rok-dwa) schodził z niego chrom, najbardziej w miejscach, które miały kontakt z moimi palcami.

To akurat mnie nie dziwi. H&S wcześniejszych serii miały szeroko znany problem z wycieraniem się powłoki. Niezależnie od tego czym były czyszczone. Stąd pojawiła się seria CR PLUS i owa słynna "potrójna" warstwa miedzi, niklu i chromu reklamowana jako ukłon w stronę alergików a będaca po prostu naprawieniem niedoróbki technologicznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to prawidłowo robić (instruktaż dla mniej zawansowanych):

http://lakiernik.com.pl/aerograf-czyszczenie-3/

Z chemii od lat używam tego płynu, mam dwie IWATY:

http://www.aerografsklep.pl/produkt/airbrush-cleaner-05l-srodek-do-czyszczenia-aerografow,39

 

 

Edytowane przez robertmodelarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry. Prosze mi polecic aerograf do malowania lakierami  samochodowymi. Przejrzalem forum i mam metlik w glowie, natomiast wiem ze:

-niektore lakiery maja agrasywne rozcienczalniki przez to niszcza uszczelki (brak uszelek, tefolonowe)

-sa geste wiec wymagane jest wieksze cisnienie i dobry kompresor

-wiem ze  ludzie uzywaja pistolecikow ale ja musze miec aero

_bede malowal po epoksydzie wiec powierzchnia stabilna

-nie boje sie kleksow i czyszczenia

-bede uzywal w wiekszosci lakierow z czastkami metalicznymi.

- bede malowal linie szerokosci 5-7mm

Jezeli gdzies zle -niefachowo cos palnalem to przepraszam.

Z gory dziekuje za podpowiedzi ...Piotrek

Edytowane przez Amelinum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, pachnie mi to szparunkami...👍

Godzinę temu, Amelinum napisał:

niektore lakiery maja agrasywne rozcienczalniki przez to niszcza uszczelki (brak uszelek, tefolonowe)

Teflonu, silikonu czy epdm/vitonu nie ruszy - ładuje nitro do adlera i nic mu się nie dzieje...nawet lałem  rozpuchol do baz  poliuretanowych i akryli...

Godzinę temu, Amelinum napisał:

sa geste wiec wymagane jest wieksze cisnienie i dobry kompresor

Większe ciśnienie niekoniecznie, zależy ile to jest ale od 1 do 3 to max,  by ci farba nie zasychała przy wyrzucie , Najważniejsze i najtrudniejsze: będziesz musiał sobie dopracować rozcieńczanie do odpowiedniej gęstości.

Dobry kompresor zawsze jest dobry 😉, a na poważnie : musisz mieć po prostu  zapas powietrza by na reduktorze mieć je stabilne. Ważny jest filtr/odwadniacz i odolejacz - jeden smark i możesz zmarnować kilka godzin pracy.

Jeżeli masz zamiar malować większe powierzchnie lub dłuższe sesje pomyśl o aero z dyszami 0,5  lub 0,7.

Malowałem lampkę biurkową dyszą 0,5 i to nie jest ani fajne, aniłatwe...

 

Godzinę temu, Amelinum napisał:

_bede malowal po epoksydzie wiec powierzchnia stabilna

-nie boje sie kleksow i czyszczenia

A to już indywidualna rzecz. Jak sobie pościelisz...czyli na ile perfekcyjnie przygotujesz powierzchnię takie ci wyjdą efekty końcowe.

Źle odtłuścisz, nie doszlifujesz itp. będziesz poprawiał.

 

Kup dobrą taśmę maskującą by nie mieć ,,rantów" po zdjęciu i materiały do ewentualnej polerki.

 Tyle ode mnie.

pozdr.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Nagle bez ostrzeżenia w trakcie malowania Adlerem AD7704 ( p.Iwata) nie odbija przycisk góra-dół.  - wydaje mi się że to uszczelka spuchła - możliwe ? Od nowości używałem do mycia Mr. Toola i naszego Wamoda do f. akrylowych - a tu nagle w połowie  dużego malowania awaria (1/16). Tak sobie przemyślałem, że użyłem nowego Wamoda, bo stary już się skończył. Szkoda mi - bo dobrze mi się nim maluje, mam nowego mr. hobby - ale jakoś źle mi się nim maluje - więc nie używam, a chińczyk był ok... taaaaka strata 😞  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.