rymulus Napisano 17 Grudnia 2017 Share Napisano 17 Grudnia 2017 Po dwóch latach od rozpoczęcia budowy i wykonaniu samodzielnie ponad tysiąca części, (z zestawu pobrałem 30 części poprawiając je wszystkie) na wykonanie których poświęciłem kilkaset godzin, udało mi się skończyć model Iła-28. Na początku warsztatu zakładałem, że zrobię tylko kilka niewielkich poprawek ale robienie przeróbek i dorabianie części bardzo szybko mnie wciągnęło. Okazało się, że takie prace nie są poza moim zasięgiem. W taki oto sposób powstał pierwszy w moim życiu modelarskim model z większą ilością samodzielnie dorobionych elementów. Jeśli chodzi o lakierowanie to nie ma tu żadnych "fajerwerków". Nie stosowałem żadnych wyszukanych technik lakierniczych wzbogacających wygląd modelu, skupiłem się natomiast na tym żeby powierzchnię modelu jak najbardziej upodobnić do oryginalnych Ił-ów z okresu służby. Do modelu dodałem żywiczne koła od Armory i żywiczne bomby od Eduarda. Jeśli miałbym ocenić finalnie to co zrobiłem, to obiektywnie, porównując mój model do modeli wykonywanych przez innych modelarzy, oceniłbym go na 3+. Oceniam to tak gdyż nie jestem zadowolony z niektórych elementów modelu, szczególnie tych, które robiłem na początku. Subiektywnie natomiast oceniam model na 5+ gdyż jest to jak do tej pory moje największe osiągnięcie modelarskie. Budując ten model wiele się nauczyłem i wyciągnąłem pewne wnioski, które mam nadzieję pozwolą mi na wykonanie kolejnych, jeszcze lepszych modeli. Trochę historii. Prace projektowe w biurze Iljuszyna ruszyły intensywnie na początku 1948 roku. Mimo że plan zakładał powierzenie projektu bombowca taktycznego biuru Tupolewa, Stalin zezwolił prowadzić nad nim prace również Iljuszynowi, choć fundusze na ten projekt przyznano dopiero w czerwcu tegoż roku. Pierwszy prototyp napędzany silnikami Rolls-Royce Nene został oblatany przez pilota doświadczalnego Władimira Kokkinaki, radiooperatora B.A. Jerofiejewa i nawigatora N.D. Sorokina 8 lipca 1948 roku. Drugi prototyp, napędzany silnikami Klimow RD-45F, wzbił się w powietrze 30 grudnia 1948 roku. Ostatecznie po testach przeprowadzonych w maju 1949 roku Ił-28 pokonał konkurencyjnego Tu-14 i stał się podstawowym bombowcem radzieckich sił zbrojnych. Postanowiono również, że jednostką napędową samolotu będzie silnik Klimowa WK-1. Produkcja seryjna ruszyła we wrześniu 1949 roku w fabrykach w Moskwie, Woroneżu i Omsku. Lotnictwo radzieckie otrzymało pierwsze maszyny w marcu 1950 roku. (Źródło Wikipedia) Do Polski pierwsza partia Ił-28 trafiła w październiku 1952 r., w grudniu dostarczono pierwszy szkolno-bojowy UIł-28. Ił-28 numer boczny 65, którego model wykonałem, był w służbie do końca eksploatacji tych samolotów w lotnictwie polskim. Brał on udział, wraz z samolotem o numerze bocznym 7, w uroczystości zakończenia służby samolotów w dniu 29 grudnia 1977 roku w 7. BLBR w Powidzu. Z „65” po uroczystości wyciągnięto sterownicę, którą zachowano w sali pamięci jednostki. Co do dalszych losów samolotu nie mam żadnej pewności. Wydaje mi się jednak, że obecnie znajduje się na ekspozycji w Szkole Orląt. Na zdjęciach tego egzemplarza widać, pod warstwa najnowszej farby i nowym numerem, stary numer boczny o charakterystycznym dla tej maszyny kroju cyfr. Pewności jednak nie mam bo egzemplarz ten ma pod kadłubem dwie osłony radaru charakterystyczne bardziej wersji Ił-28E. Tyle tytułem przydługiego wstępu. Zapraszam do oglądania przydługiej galerii. Najpierw kilka zdjęć ukazujących wnętrze i niektóre elementy z fazy budowy modelu. Galeria. Kilka zdjęć na ciemnym tle. Oraz kilka na mojej "nieśmiertelnej" podstawce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 17 Grudnia 2017 Share Napisano 17 Grudnia 2017 Obserwowałem ten warsztat, przez te 2 lata. Dzięki niemu zainteresowałem się samym samolotem. bardzo fajnym. I z 5 razy przymierzałem się do zrobienia modelu. Taki jesteś inspirujący. Model jest bardzo fajny. Bardzo fajnie detalowany i realistycznie pomalowany. Mnie najbardziej denerwują w tym modelu, (co nie jest twoja winą) gondole silnikowe, których kształt jest jaki jest. Ale z tym się nic nie da zrobić. Twój model jest w każdym razie rewelacyjny i fajnie, że w galerii wlepiłeś kilka fotek z budowy i detalowania ,-)Fajnie, że juz Galeria, szkoda, bo konczy się jeden z moich ulubionych seriali na tym forum. PS. zrób zdjęcia z naturalnym światłem. Czuje, że ten model jest do takich zdjęć stworzony 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
filipsg Napisano 17 Grudnia 2017 Share Napisano 17 Grudnia 2017 Skala 1/72 zawsze była dla mnie bardziej relaksacyjną niż hiperszczegółową skalą, z 48 i 32 jako tymi zostawiającymi większe pole do popisu, ale Twój model wywrócił ten pogląd do góry nogami- chapeau bas! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariucha Napisano 17 Grudnia 2017 Share Napisano 17 Grudnia 2017 Wprawdzie nie śledziłem przez dwa lata, ale czytałem od początku z zapartym tchem Przyznam, że nie spodziewałem się, że skończy się to aż tak dobrze. Świetna robota, wygrałeś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubert Kendziorek Napisano 17 Grudnia 2017 Share Napisano 17 Grudnia 2017 O! Nie wiedziałem, że Zoukei Mura robi modele w 1/72! A już zupełnie poważnie, temat Ił-28 w tej skali można chyba uznać za zamknięty. Do takiego modelarstwa potrzeba nieprzeciętnych umiejętności i cierpliwości, obu masz pod dostatkiem. Warsztat śledziłem od początku, nie komentowałem, bo to by się na nic nie zdało, nie moja skala, nie moja epoka, nie moja strefa komfortu. Brawo! Pozdrawiam Hubert 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Moses Napisano 17 Grudnia 2017 Share Napisano 17 Grudnia 2017 Największą sztuką wg mnie jest realistyczne pomalowanie maszyny na srebrno tudzież w naturalnych barwach metalu, dodatkowo oddać dobrze ślady ekpluataji. Winszuję, wyszło świetnie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cypis Napisano 17 Grudnia 2017 Share Napisano 17 Grudnia 2017 Wyszedł naprawę świetnie. Gratulacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaesz Napisano 17 Grudnia 2017 Share Napisano 17 Grudnia 2017 Wielkie brawa! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zloty Napisano 17 Grudnia 2017 Share Napisano 17 Grudnia 2017 Piękny model. Detal wybitny,ślady zużycia z wyczuciem,realistyczne,dobre posunięcie z brakiem łosza, ale czemu aluminium takie ziarniste? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 17 Grudnia 2017 Share Napisano 17 Grudnia 2017 Fajnie, że Ci się chciało dorabiać i przerabiać. Świetna robota. Gratuluję, rewelacyjny model. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikele Napisano 17 Grudnia 2017 Share Napisano 17 Grudnia 2017 Gratulacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rymulus Napisano 17 Grudnia 2017 Autor Share Napisano 17 Grudnia 2017 Dziękuję wszystkim za dobre słowo i cieszy mnie fakt, że model Wam się podoba. Znaczy to tyle, że całej tej misternej roboty nie spaprałem malowaniem. Fajnie, że Ci się chciało dorabiać i przerabiać. Świetna robota. Gratuluję, rewelacyjny model. Przyznam szczerze, że robienie tych przeróbek to była świetna zabawa. Piękny model.Detal wybitny,ślady zużycia z wyczuciem,realistyczne,dobre posunięcie z brakiem łosza, ale czemu aluminium takie ziarniste? Aluminium ziarniste bo to nie aluminium. Tak jak pisałem w warsztacie polskie Ił-y, jak i inne srebrne konstrukcje z tego okresu, były malowane srebrzanką. Przy wyborze farby do lakierowania kierowałem się właśnie wyglądem srebrzanki, czyli farby o grubym ziarnie. Największą sztuką wg mnie jest realistyczne pomalowanie maszyny na srebrno tudzież w naturalnych barwach metalu, dodatkowo oddać dobrze ślady ekpluataji. Winszuję, wyszło świetnie. Chyba zostałem fanem męczenia srebrnego koloru przy pomocy gąbeczek Obserwowałem ten warsztat, przez te 2 lata. Dzięki niemu zainteresowałem się samym samolotem. bardzo fajnym. I z 5 razy przymierzałem się do zrobienia modelu. Taki jesteś inspirujący. Model jest bardzo fajny. Bardzo fajnie detalowany i realistycznie pomalowany. Mnie najbardziej denerwują w tym modelu, (co nie jest twoja winą) gondole silnikowe, których kształt jest jaki jest. Ale z tym się nic nie da zrobić. Twój model jest w każdym razie rewelacyjny i fajnie, że w galerii wlepiłeś kilka fotek z budowy i detalowania ,-)Fajnie, że juz Galeria, szkoda, bo konczy się jeden z moich ulubionych seriali na tym forum. PS. zrób zdjęcia z naturalnym światłem. Czuje, że ten model jest do takich zdjęć stworzony Przyznam, że to miłe być dla kogoś inspiracją. Co do gondoli silników to Masz absolutną rację, są skopane. Może gdybym robił je pod koniec budowy to spróbowałbym je poprawić bo mówiąc szczerze zastanawiałem się nad tym. Z drugiej jednak strony sama bryła modelu ma sporo błędów i żeby mieć poprawny model trzeba by go zbudować od podstaw. Zdjęcia przy naturalnym oświetleniu będę mógł wykonać dopiero gdy zabiorę model do Polski. Przy oświetleni naturalnym w Danii to można co najwyżej depresji dostać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zloty Napisano 17 Grudnia 2017 Share Napisano 17 Grudnia 2017 No to jak srebrzanka, to jest perfekt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 17 Grudnia 2017 Share Napisano 17 Grudnia 2017 O właśnie. Zauważył to zloty. Brak łosza w tym przypadku bardzo dodaje realizmu !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrzej Ziober Napisano 18 Grudnia 2017 Share Napisano 18 Grudnia 2017 Rymulus, pokazałeś, że można samemu zrobić dużo więcej, niż to, co dostarczają wypraski zestawu. Włożyłeś w ten modele bardzo dużo pracy i udowodniłeś, że taka praca procentuje o wiele ciekawszym wyglądem modelu. Cieszę się, że również malowanie się powiodło. Gratuluję i życzę Ci rozwijania doświadczeń zdobytych podczas wykonania tego modelu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Solo Napisano 18 Grudnia 2017 Share Napisano 18 Grudnia 2017 To ja może mniej entuzjastycznie. Model z daleka wygląda w miarę poprawnie. Z bliska to jest niestety w kilku miejscach dość nieciekawie. Wystarczy spojrzeć na wnętrze kabiny czy przedziały awioniki. Nie wszędzie naturalnie jest tak źle, ale generalnie jak się przyjrzeć detalom, to widać dość dużą niestaranność, miejscami nawet niechlujstwo. Szorstka, nierówna powierzchnia, malowanie "na grubo" - nie potrafię tego pochwalić. Oczywiście podziwiam to że zrobiłeś 1000 elementów samemu, ale to nie usprawiedliwia przeciętnego malowania (NMF to jednak jest malowanie bardzo wymagające), jakiś przypadkowych plam na kadłubie które mają udawać brudzenie. Powierzchnia kadłuba nie jest gładka (a przy NMF to jednak należy oczekiwać bardzo gładkiej), co pogorsza odbiór. W ogóle model wygląda jak brudny model, a nie model ubrudzonego czy też styranego modelu. Naturalnie możliwe że większość problemów to wina zdjęć, ale zbliżenia na detale jednak nie pozostawiają złudzeń. Dla mnie to niestety bardzo przeciętny, trochę niechlujnie wykonany model. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Seb Napisano 18 Grudnia 2017 Share Napisano 18 Grudnia 2017 To ja może mniej entuzjastycznie... Nie znasz się, tylu "wybitnych: modelarzy nie może się mylić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zloty Napisano 18 Grudnia 2017 Share Napisano 18 Grudnia 2017 Solo, Trochę poleciałeś z tą krytyką detali. Co do malowania,to ziarno srebrzanki rzeczywiście przeskalowane. Ale jak się wie że to srebrzanka to już tak nie razi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 18 Grudnia 2017 Share Napisano 18 Grudnia 2017 Samodzielnie wykonane elementy zaprocentują w przyszłości. Jakość ich wykonania wzrośnie sama i myślę, że zdziwisz się jak dokładniej to zrobisz już przy następnym modelu. Do tego przekroczyłeś granicę, po której stracisz większe zainteresowanie dyskusjami o nowych wydawnictwach i jakości tego co znajdziesz w pudle. Po prostu będziesz kreował swoje modelarskie plany nie zwracając szczególnej uwagi na to, co tam kto produkuje. Tylko pogratulować modelu! Malowania w ogóle, a takiego w szczególności nie sposób ocenić po zdjęciach. Nawet dużo lepsze foty niż te, niemal na pewno przekłamią efekt. Chyba, że celem są właśnie te fotki w necie, a nie sam model, ale przy takim zaangażowaniu w budowę to się właściwie nie zdarza. A kontekst NMF przy modelu samolotu, który z NMF nie ma nic wspólnego to tylko osobliwa ciekawostka z życia forumowego. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fixer Napisano 18 Grudnia 2017 Share Napisano 18 Grudnia 2017 A ja się częściowo przynajmniej, zgodzę z Solo. Może to przez warsztat, który bardzo wysoko postawił poprzeczkę i oczekiwania, ale ostateczny efekt trochę mnie rozczarowuje. Poziom zdetalowania rewelacyjny i na pewno poza moim zasięgiem umiejętności (a przede wszystkim cierpliwości), ale tym bardziej kontrastuje z malowaniem. Na niektórych zdjęciach samolot wygląda bardzo plastikowo. Rażą te szerokie linie podziału blach bez żadnego washa. Idąc w ten poziom detali, nie lepiej byłoby zeszlifować linie i zastąpić cieniutkimi rysowanymi kreskami? Wiem, że oryginały były malowane srebrzanką i nie był to żaden NMF, ale wygooglałem kilka zdjęc Ił'a 28 i jednak powierzchnia wygląda inaczej - może pomógłby trochę bardziej zróżnicowany i staranny weathering? Jakieś pionowe zacieki na dolnych partiach kadłuba? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariucha Napisano 18 Grudnia 2017 Share Napisano 18 Grudnia 2017 Ee tam, Solo, nie umiesz sie bawić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rymulus Napisano 18 Grudnia 2017 Autor Share Napisano 18 Grudnia 2017 To ja może mniej entuzjastycznie. Dzięki Solo za komentarz, wytknięcie niektórych błędów, których jestem również świadomy, działa mobilizująco na przyszłość. Zgodzę się z Tobą, że niektóre elementy, szczególnie te które malowałem na początku odbiegają jakością od tych robionych pod koniec budowy. Na początku do efektów zużycia (komora bombowa) stosowałem inną niż na końcu metodę. Czas pokazał, że to co pierwsze nie zawsze jest lepsze. Natomiast jeśli chodzi o lakierowanie kadłuba i efekty zużycia niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Rozumiem, że przy ocenie modelu kierujesz się swoim z góry ustalonym stałym wzorcem. Jest to z jednej strony dobre bo stajesz się w pewien sposób obiektywny w ocenie modeli wykonanych taką techniką jaką Ty preferujesz i lubisz. Z drugiej jednak strony gdy jakiś model odbiega choć trochę od z góry ustalonych zasad, np srebrny model nie jest błyszczący i panele nie są zróżnicowane jak w samolotach USA, nie może liczyć na przychylną ocenę. Napisałeś, że model wygląda na brudny. W rzeczywistości te samoloty tak mniej więcej wyglądały. Demontowane podczas przeglądów części lądowały zwyczajnie na betonie, a biorąc pod uwagę to, ze czasami miejscem postojowym samolotu była część trawiasta lotniska to walały się również w trawie. Nie jestem specjalistą od iłów i innych srebrnych konstrukcji z tego okresu ale poświęciłem wiele godzin na analizowanie i porównywanie zdjęć pod kontem zużycia farby na płatowcu i myślę że w miarę wiernie odtworzyłem to na modelu. Bardzo gorąco polecam Tobie i innym zainteresowanym lekturę Mini Repliki nr. 84, 86 i 87 poświęconej Iłom-28. Jest to nieocenione źródło dokumentacji zdjęciowej dotyczącej polskich Iłów, śmiem twierdzić, że zasoby internetu blakną przy tej publikacji. Rzeczywiście jak pisze greatgonzo zdjęcia nieco przekłamują wygląd modelu. Z pewnością inaczej model wyglądałby w świetle naturalnym. Miejmy nadzieję, że nadarzy się za jakiś czas okazja żeby poddać model ocenie na żywo. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikolaj75 Napisano 18 Grudnia 2017 Share Napisano 18 Grudnia 2017 Rymulus - teza greatgonza wydaje się tu najwłaściwsza. Nauka i doświadczenie przy tym Ile zaprocentują. Solo natomiast słusznie zauważył zróżnicowany poziom detali, od dobrych po takie raczej przeciętne. Swego czasu o tym pisałem w Twoim warsztacie - słaby detal zawsze będzie lepiej widoczny i swą słabością będzie osłabiał te dobre - wydaje się, że to nigdy nie działa w drugą stronę. Konsekwencja musi być od początku do końca. Liczę na możliwość obejrzenia go gdzieś na żywo. Na podstawie samych zdjęć mam mieszane uczucia tak co do ostatecznego obrazu detali jak i ogólnego malowania. Niemniej dobrze, że idziesz w stronę detalistyki - niewielu kolegów się na to decyduje, zwłaszcza w świetle niezbędnej konieczności połączenia obu sfer - budowy i malowania... W każdym razie czekam na kolejny temat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
letalin Napisano 18 Grudnia 2017 Share Napisano 18 Grudnia 2017 Już skończony? Wg mnie szybko poszło. Gratulacje wielkie! Jak na pierwszy model z tak wielkim wkładem własnej inwencji to jest pięknie. Czekam też na trochę lepsze zdjęcia. Należy mu się profesjonalna sesja fotograficzna. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spiton Napisano 19 Grudnia 2017 Share Napisano 19 Grudnia 2017 Dla mnie ten warsztat i ten model, to kawał znakomitej modelarskiej roboty. Great gonzo to dobrze podsumował. Ja natomiast jestem pewien, że te detale na żywo są wystarczająco ostre, a co ważniejsze bardzo bliskie oryginałowi.. Bardzo mnie też cieszy malowanie, które jest oryginalnym pomysłem na odtworzenie wyglądu oryginalnego samolotu. Poszedłeś swoją drogą ignorując nudne modelarskie mody. I moim zdaniem osiągnąłeś bardzo dobry efekt . "Modni modelarze" używają przy srebrnych samolotach trików, które nie mają z oryginalnymi samolotami nic wspólnego. Ty poszedłeś swoją oryginalną, droga, i wyszło nieźle. Jesteś zatem twórczy. I nie musiałeś przy modelu fotografować wszystkich drogich specyfików, jakich użyłeś do brudzenia. Nawiasem mówiąc żenująca maniera. Ja bym zrobił egzemplarz muzealny, bo tam to dopiero można by poszaleć ,_)). Tez kilka razy robiłem model bawiąc się w sobie robione detaliki, ale to było 10% tego co ty zrobiłeś. Dla mnie to model, który zapamietam, jako jeden z niewielu. I model, który mnie bardzo inspiruje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.