Skocz do zawartości

Jak hartowała się stal, czyli modelarskie lata PRL


kopernik

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, jmx62 napisał:

 

To jeszcze wrzucam kolejną serię książeczek(wielkością porównywalne z Tygryskami) tym razem "Sensacje 20 wieku". Pierwsze tytuły wydane były w 1959r. Sporo było właśnie związanych z tematyką lotniczą szeroko pojętą. Wyszło znacznie ponad 100 tytułów. 

Kurcze, jakoś nigdy nie wpadłem na te książeczki. Tytuły całkiem fajne. Czytałeś ? Da się to obecnie przeczytać czy szkoda czasu, bo głupoty pisali ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ATL i LAI to było coś. Mój tata pracował wtedy w kolportarzu gazet, więc zawsze jak LAI miał trafić don ruchu to tego dnia zawsze rano jak się będziemy już na mnie czekał. A mialem wtedy ok 10 lat :)

 

Mono gramy natomiast też dostałem na początku lat 90tych od rodziny z USA. Pamiętam miałem 3 F-15E z serii Desertec Storm w 72 oraz B-17G i King Fisher w 48. Na tamte czasy to było coś wspanialego, pamiętam jak się jaralem figurkami pilotów, oraz tymi niesamowitymi detalami, jak np faktura drewna. W Kingfisherze były nawet czasu fototrawione, których nie miałem pojęcia jak przykleić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suche kalkomanie - nie mogę nic znaleźć w Sieci, może ktoś pamięta?
Koniec lat 70-tych i początek 80-tych. W CSH pojawiły się arkusze (chyba A4) kalkomanii z szachownicami różnych rozmiarów, oznaczeniami literowymi i godłami dla samolotów z 1939 r.  I chyba nie tylko, bo zdaje się były też małe szachownice z "Poland-ami". Dla skali 1/72. To była tzw. sucha kalkomania czyli samoprzylepna. Tak samo jak się pojawiła, tak znikła i już nigdy tego nie widziałem. Arkusz oczywiście kupiłem i miałem przez długi czas. Z tego co pamiętam, to na tamte czasy jakość druku była bardzo dobra. Wadą była bardzo błyszcąca faktura.

W ogóle w tych czasach sucha kalkomania była dość popularna. W Warszawie, w sklepie dla grafików (chyba był gdzieś w pasażu na tyłach domów Centrum) kupiłem arkusz z różnymi literami i cyframi w kolorze białym. Służył mi potem jako źródło oznakowań do modeli w malowaniach RAF-u. :)

Edytowane przez HKK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, kjp_a_man napisał:

Zgadza się. To właśnie były te arkusze z literami dostępne w sklepach dla grafików. One były bardzo cienke, niemal sam pigment wprasowywało się w podłoże. O przesunięciu czy odklejeniu po nałożeniu nie było mowy. Wspomniany arkusz z polskimi oznaczeniami był nieco inny. To były delikatne, ale jednak naklejki. Źle zaaplikowane mogły po pewnym czasie odpaść. Klej swoją drogą też nie był zbyt trwały. 

Ciekaw jestem czy ktoś je pamięta (te polskie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, kopernik napisał:

Kurcze, jakoś nigdy nie wpadłem na te książeczki. Tytuły całkiem fajne. Czytałeś ? Da się to obecnie przeczytać czy szkoda czasu, bo głupoty pisali ?

Jak pisałem pierwsza pozycja z tej serii wyszła w 1959 "Kulisy bomby A" J.Górski.1958 to dosyć dawno, starsza ode mnie o kilka lat. Ale z tych późniejszych kilka udało mi się przeczytać, głównie te z samolotem w tytule lub na okładce. 

Jak na tamte lata były OK. Najbardziej podobały  mi się opisy lotów wykonywanych przez naszych pilotów na przechwytywanie "Atlanticów" nad Bałtykiem i zabawy niemieckich załóg typu lot z wysuniętym podwoziem i klapami z minimalną prędkością i jak piloci "ołówków" spadali bo nie mogli utrzymać pozycji ""do strzału" za takim szpiegiem. Później do tych celów przywrócono Lim-5 bo mogły wolniej latać.  Niemieckie załogi przekazywały też przez radio na naszych częstotliwościach(podobno tajnych) życzenia świąteczne dla naszych pilotów i ich rodzin. Robili też zdjęcia naszym samolotom i pilotom.

Kulisy bomby =A=.J.Górski.1958.jpg

Lockheed płaci najwięcej.Z.Domarańczyk.1976.jpg

Trójkąt śmierci.1978.M.A.Janisławski.jpg

„Atlantic” w celowniku.S.Woliński.1972.jpg

Edytowane przez jmx62
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kojarzy ktoś takie modele?

Ciekawy jestem tego D-520, o P-11 z LTD 1/48 była kiedyś recenzja w "Model Fan" około 1999/2000?

Zna ktoś jeszcze inne z tej wytwórni? A może to są jakieś przepaki?

enore all.jpg

ltd all.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, jmx62 napisał:

Zna ktoś jeszcze inne z tej wytwórni? A może to są jakieś przepaki?

P-11c w 1/72 to przepak Hellera. P-24 to polskie formy RPM. Encore chyba wyłącznie przepakowywała. 

Edytowane przez HKK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, HKK napisał:

 

Ciekaw jestem czy ktoś je pamięta (te polskie).

Pamięta. Były dla mnie za drogie, ale z tego co wtedy rozumiałem, to była produkcja obca. Tego samego producenta, który robił suche kalkomanie do Mikro144. Made in Austria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyt: A kto ze starej młodzieży kojarzy to wydarzenie

Cóż, ja kojarzę. Nawet jestem na zdjęciu w tym artykule. Miałem wówczas 27 lat ?.

Cyt: Wrocław przez kilka lat był niekoronowaną stolicą wystaw modelarskich.

Przede  wszystkim był głównym – i przez jakiś czas  jedynym – ośrodkiem konkursów modeli redukcyjnych i miejscem, gdzie w 1976 zaczął się rozwijać polski ruch modelarstwa redukcyjnego, który, jak napisano w artykule, zaowocował m.in. tym, że  budowa plastikowych modeli oficjalnie zyskała status modelarstwa (wcześniej pisało się o  nas "kolekcjonerzy plastikowych samolocików, autek, statków, itp.").

Na zdjęciach są także dwaj znakomici modelarze. Niestety, obaj już nie żyją: Jurek Jabłoński (pierwszy polski modelarz, który swoimi pracami pokazał, jak z zestawowej zabawki zrobić znakomite dzieło modelarskie) i Staszek Thier (wielokrotny medalista Mistrzostw Świata i Europy klasy C NAVIGA).

Edytowane przez Andrzej Ziober
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.04.2020 o 20:59, kopernik napisał:

Jeśli chodzi o własną produkcję tzw kalkomanii to ja używałem arkuszy z papiernika ( kwiatki, motylki, ptaszki itp ). Taki fenomen komuny, nic nie było a kalkomanie były. Rysowało się kształt wycinało, malowało i odmaczało. Jak były świeże nie pękały i nawet nieźle trzymały się modeli. 

kal.jpg

To chyba z tej samej spółdzielni z Wałbrzycha :D Mam takie i jeszcze z godłami państwowymi wink3

 

WP_20151212_15_24_40_Pro.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak - nalepiałem takie na szafkę z płyty wiórowej (laminowanej). Bez Micro Sol/Set ani Solvasetu a potem nijak nie chciało to zejść. I ciekawostka też się nie srebrzyło. Czasem tylko bąble powietrza zostawały, jak człowiek się spieszył, np. na dobranockę :-)))

Pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Artek82 napisał:

To chyba z tej samej spółdzielni z Wałbrzycha :D Mam takie i jeszcze z godłami państwowymi wink3

 

To nie była spółdzielnia ale Wałbrzyskie Zakłady Graficzne "Kalkomania"  specjalizujące się w produkcji kalkomanii dla zakładów porcelany , a te nalepki były tylko produktem ubocznym. Pozdr. A.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takich nigdy nie widziałem, a są świetne!
Godła państwowe, świąteczne i scenki np. z Czerwonego kapturka były u nas w kuchni na piecu kaflowym :mrgreen:

11 godzin temu, Artek82 napisał:

WP_20151212_15_24_40_Pro.jpg

A ja pod koniec lat 80. miałem takie dwa zestawy przywiezione z samego ZSRR:
267921231_Modelesylwetkowe.jpg.b4770b5e021b7b03ca2e621009780159.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strzelam: Typhoon

BTW ostatnio wracając do rysowania stwierdziłem ze mam mały problem z perspektywą, patrząc na sowieckie artboxy, czuję się lepiej ?

Edytowane przez Moses
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do starych czasów, to taki mi się pomocnik przypomniał. Mimo lekkiego bicia na osi służył pięknie przez te wszystkie lata. Dalej jest chyba sprawny tylko zasilacz by mu się przydał.

 

404263036_WiertarkaPIKOHobbySM2001.thumb.jpg.e5d575ece2cfed12b4dca341373569db.jpg

 

 

 

Wiertarka PIKO Hobby SM2 001.jpg

Edytowane przez robmario
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, robmario napisał:

Wracając do starych czasów, to taki mi się pomocnik przypomniał. Mimo lekkiego bicia na osi służył pięknie przez te wszystkie lata. Dalej jest chyba sprawny tylko zasilacz by mu się przydał.

Miałem, a owszem. Podłączałem pod transformator od kolejki PIKO. NIestety, to był w sumie NRD-owski szajs. Ale alternatywy nie było. Problemem nie było samo bicie ale fakt, że z czasem się wyraźnie zwiększało. Pomimo, że bardzo uważałem aby nie używać do frezowania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.